A może chodzi o to, żeby nas było zdecydowanie mniej?

Moi mili,

Każdy myślący człowiek zdaje sobie sprawę z faktu, że zasoby planety są ograniczone, również w kwestii  zapewnienia znośnych warunków życia  ziemskiej populacji, która rosnąc w sposób niepohamowany, prędzej czy później te możliwości wyczerpie. Gdy było nas mniej, dawne epidemie czy nawet wojny potrafiły w pewnym, choć niewielkim stopniu, tę populację ograniczyć. Teraz nawet duży konflikt zbrojny, choćby z ograniczonym użyciem broni jądrowej, takiego efektu nie wywoła, właśnie z uwagi na to, że rozmnażamy się  bez umiaru. Być może w naturę wbudowane są jakieś nieznane jeszcze mechanizmy, które powodują, że potrafi się ona bronić przed unicestwieniem gatunku, także zagrożonego nadmierną płodnością.  Jeśli tak, to właśnie „sprytny” wirus może sprawić, że wrócimy powiedzmy do liczebności populacji  z czasów międzywojennych i w ten sposób zyskamy kolejne 100 lat, oczywiście pod warunkiem, że klimat nas nie zabije. Poniżej ciekawostka, czyli wycinek z gazety z roku 1930. Wtedy było nas 2 miliardy i łatwo zauważyć, że prognozy sprzed 90 lat bardzo dobrze się sprawdziły:

Generalnie uważam, że nauka nie będzie potrafiła przeciwstawić się na dłuższą metę tego typu zagrożeniom, a jeśli nawet, to albo za późno, albo będzie to dotyczyło tylko nielicznych, podobnie jak to było w czasach, gdy wynaleziono penicylinę i była dostępna tylko dla „elity” dowolnie rozumianej.

Jeśli zaś chodzi o Polskę, to skoro państwo nie radzi sobie ze służbą zdrowia w „normalnych” warunkach, to tym bardziej nie poradzi sobie z epidemią na dużą skalę, choćby się du.a  ze…ła. A tak prawdę mówiąc, to nie rozumiem oburzenia faktem, że PAD (Pan Andrzej Du.da) jeździ i się lansuje. Moim zdaniem powinien jeździć jak najwięcej, najlepiej z Ruchadłem Leśnym i tą drugą fanką i pokazywać każdemu, że żadnej francy się nie boi. Powinien odwiedzać nie tylko szpitale, ale również więzienia, kopalnie, huty, stocznie, a nawet upadłe lata temu PGR-y, czy raczej to, co z niech jeszcze gdzieniegdzie pozostało. Co najmniej raz w tygodniu powinien odwiedzić kaplicę sejmową, oczywiście wcześniej zdezynfekowaną. Mógłby również przyjmować hostię od prezesa prosto do ust, najlepiej już przez onego wcześniej przeżutą. Wybory zaś powinny być nie tyle przesunięte, ile po prostu odwołane. W tym samym trybie naród w pewnym momencie odwoła tych wszystkich pajaców, którzy teraz udają, że rządzą, a ponieważ będzie nas znacznie mniej, wszystkim urośnie stopa i nie tylko. Kolejna korzyść może być taka, że nagle okaże się, że możemy żyć bez futbolu i nawet bez Woodstocku, z całym szacunkiem dla pana Jurka Owsiaka. Ba, może się nawet okazać, że nikt już nie będzie domagał się zwrotu Tupolewa, a Orlen wycofa się z pomysłu sprzedaży wody święconej w kanistrach.

Wiem z wiarygodnych źródeł, że wielu pracowników TV pracuje teraz w domach, co być może pozwoli na przekształcenie pomieszczeń na Woronicza na tymczasowe lazarety. Jeśli w jednym z nich wyląduje prezes Kurski, płakać nie będę. Podobnie nie uronię łzy gdy okaże się, że prezes coś złapał, bo przecież zawsze marzył o izolatce, jeszcze od czasów głębokiej komuny. Wtedy Polska ogłosi, że koronawirus został opracowany celowo, aby unicestwić żyjącą ikonę prawych i sprawiedliwych,  a wszystko co się wydarzyło potem, to tylko skutki uboczne.

Czekam z niecierpliwością na informacje o kolejnych zarażonych w sferach rządowych, mając jednak nadzieję, że wirus nie dopadnie pana Banasia i że on sam, zupełnie w pojedynkę ustali, kto i dlaczego go w Polsce rozpowszechnił.

Tak mu dopomóż Bóbr.

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Quartz pisze:

    To że ludzi jest za dużo, to fakt. Likwidowanie nadmiaru w tak głupkowaty sposób jest idiotyzmem. Niemniej jednak w przeszłości nawoływanie do kontroli urodzeń wywoływało wściekłość kleru (nie religii samej w sobie).
    Tak czy siak taca się zmniejszy. Nie pomoże nawoływanie jednego z europosłów PIS o rekompensatę dla kleru. W tym przypadku niech oddają ziemię podstępnie ukradzioną od Narodu.

  2. Quartz pisze:

    Jeszcze jedno o państwie z dykty.

    Wśród niewielkiej ilości profesjonalnych kombinezonów, są też malarskie. Są i ratownicy, którzy na buty są zmuszeni zakładać worki na śmieci. Laboranci usłyszeli, że mają kupić sobie pieluchomajtki. Na oddziale intensywnej terapii szafka z odzieżą ochronną jest prawie pusta. Takie jest zaopatrzenie personelu grudziądzkiego szpitala, który ma zajmować się zakażonymi koronawirusem z całego województwa.

    https://expressbydgoski.pl/medycy-z-grudziadza-dramat-brakuje-maseczek-kombinezonow-jestesmy-przerazeni-18032020-r/ar/c1-14863783

  3. Krakowianka Jedna pisze:

    A ja sobie pozwolę z charakterze komentarza zamieścić kolejną notkę. Zatem patrz wyżej…

  4. Quartz pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Patrzę i chyba straciłem wzrok.

  5. Pantryjota pisze:

    Quartz,

    Z punktu widzenie przetrwania gatunku każdy sposób jest dobry, nawet eliminacja połowy populacji, jeśli np. brakuje jedzenia. Poza tym, wirus atakuje osobniki słabsze, więc przetrwają silniejsze, co też jest w zgodzie z interesem ewolucyjnym.

  6. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Cierpliwie zaczekamy i będziemy patrzeć wyżej i coraz wyżej 🙂

  7. ViC-Thor pisze:

  8. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    Prezydent na pewno zaradzi co wcale nie będzie oznaczać by ojdyr zrezygnował z apelu.

Dodaj komentarz