nienawidzę tego słowa, bo tuż za nim jest warunek, powód, dla którego nie postąpimy tak, jak byśmy chcieli. Najpierw jest gotowość , pragnienie a potem …wątpliwość. Coś, co przesądza o tym, że jednak nie, że się wstrzymamy, że może jeszcze nie dzisiaj, że nie wypada, że kiedyś…
Nawet mój poprzedni wpis uświadomił mi, że dopuszczamy wolność dojrzałej kobiety do zachowań, zarezerwowanych dla młodych, „ale” w pewnych granicach. Co wyznacza owe granice? Ano chyba normy, te, które sami wyznaczymy, zgodne z naszymi standardami, estetyką. Zastanawiam się, dlaczego? Jeśli ktoś wyznaje inne poglądy, czy ma inny gust, jest już negatywnie przez nas odbierany, nie zakolegujemy się przecież z kolorową jak papuga, głośno zachowująca się i bez skrępowania wyrażającą swoje pragnienia 50-cio parolatką. Czy takie kobiety są mniej wartościowymi ludźmi? Przecież nie wiemy jakie mają relacje ze swoim bliskim otoczeniem, może potępiając je, wyrządzamy im krzywdę? Może żal nam, że nie mamy tyle odwagi, zazdrościmy, że nie potrafimy w radosny , nieskrępowany sposób wyrażać swoje potrzeby, może one wcale nie różnią się od potrzeb ludzi młodych? Może tak naprawdę, wcale się nie starzejemy, tylko narzucamy sobie styl zachowania i ubierania, jakie wydaje nam się, ze powinniśmy mieć w naszym wieku.
Tak sobie pomyślałam, odnosząc się do słowa którego nie lubię…
A może odwróćmy jego znaczenie, i na wiosnę, spróbujmy zaszaleć?
Ale… właściwie, dlaczego nie?
Ale…
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Napisałam piękny komentarz i Go wcięło,nie będę się powtarzać 😛
z0sia,
U mnie nie wcina komentarzy.
Przynajmniej d otej pory nikt nie zgłaszał takich przypadków.
To raczej wina przeglądarki albo łącza.
dodałam komentarz i biała ściana,żadnego śladu po komentarzu 🙁
z0sia,
Na serwerze go nie ma, więc może jednak nie dodałaś.
To był komentarz jako „odpowiedz” ?
No dobra 🙂 Było coś o wolności w wyborze kreacji ,zachowania,szaleństwa.Wiosna nie jest priorytetem w Tym temacie,ani zdanie męża,teściowej i innych życzliwych 🙂 Bądźmy sobą 😀
w mojej historii przeglądarki też jest biała ściana
z0sia,
Jak dla mnie to co pisze Krawcowa to komunały, albo mówiąc inaczej, oczywiste oczywistości, więc nie bardzo jest z czym polemizować. Ale pochwalić można, czemu nie.
z0sia,
Lepsza biała ściana niż Biała Księga :))
z0sia,
Witam, ależ nie nie chodzi o priorytet, raczej pretekst:)
A poważne pytanie, to czy faktycznie jesteśmy sobą, czy kimś kogo oczekuje otoczenie?
Pantryjota,
Taaak?
Ja zadaję pytania, a rozejrzyj się wokół, czy bezpodstawne:P
krawcowa,
Oceny innych mało mnie interesują, a sam jestem koneserem pań 50+ :))
Pantryjota,
Ciekawe, jakie Ci się podobają najbardziej:P
Witaj Krawcowo.
Po moich komentarzach jestem być może postrzegana jako sfrustrowana, szaro-bura kobieta, która już nic od życia nie oczekuje.Nic bardziej mylnego.. Jestem kolorowa, ale nie pstrokata, Mam wiele znajomych płci obojga młodszych nawet o 15 lat. Mało się przejmuję oceną innych, ale chętnie też korzystam z rady innych. Nie mam wyzywającego makijażu bo go nie lubię. Swoje uczucia wyrażam głośno, ale staram się być nieuciążliwa dla otoczenia.Ale nie mam różowych lub zielonych włosów, jakie miewają panie w średnim wieku..Ale jestem sobą…I dobrze mi z tym.
Na koniec przekażę Ci myśl, ktora bardzo mi się podoba:” Nie odkładaj niczego na specjalną okazję. Każda chwila Twojego życia to specjalna okazja”
Pozdrawiam.
krawcowa,
Szczupłe szatynki. Nie muszą mieć wielkiego, biustu ani być wysokie.
Ale zupełnie płaskie karlice mnie nie kręcą. Oczy brązowe lub zielone.
Włosy raczej ciut dłuższe. Depilacja niekonieczna, ale nie mam nic przeciwko.
Ładne dłonie, bardzo subtelny, dyskretny makijaż, albo w ogóle bez.
Strój raczej sportowy niż wizytowy.
Nie powinna palić, a już na pewno nie przy mnie. Że nie wspomnę o piciu i innych paskudztwach. Musi kochać zwierzaki – brak zwierzaka jest podejrzany.
No i musi być o czym z nią rozmawiać, o czy powinienem napisać na początku, ale spieszę się na 2 połowę meczu.
Filipina,
Witaj, chyba osobiście odebrałaś to co napisałam, naprawdę, to są moje spostrzeżenia, bardzo ogólne. Cieszę się, że jesteś sobą. To napawa optymizmem, bo jak się chodzi po ulicach, odbiera się inne wrażenia. Ja bym dodała, że twoje życie, jest całym twoim światem, jak znikniesz, cały świat zniknie wraz z tobą 🙂
krawcowa,
„jak znikniesz, cały świat zniknie wraz z tobą”
I nie będzie niczego :))
Pantryjota,
dla Ciebie już nie:(
Jeszcze trochę, a mi się Filipina odonda :))