Historia – podobno – powtarza się jako farsa, ale nie sądziłem, że doświadczę przewrotności tej konstatacji tak dobitnie! Pomyśleć, że wystarczyło ledwo trzydzieści lat, aby ponownie być świadkiem starcia zwykłej przyzwoitości z prostackim chamstwem, starcia kultury prawnej najwyższej próby z radośnie gaworzącą pseudoprawniczą ćwierćinteligencją rodem z blokowisk, czy też charyzmatycznymi jurystami świeżo odnalezionymi w czworakach. Wcześniej czy później kacze indywidua znikną, ale gdy porówna się prawdziwie ponure typy ludzkie z czasów komuny z tymi nadętymi szczylowatymi kaczo-ziobrzymi komsomolcami czy nawiedzonymi obliczami świeżo pozyskanymi w kruchcie, to tylko śmiech ogarnia…
I to by było na tyle.
Nie licząc tego, że wyngiel je we wiosce…
Nie wszystkie porównania mają zastosowanie. Gdy przypomnę sobie konferencje prasowe Jerzego Urbana i dzisiejsze wypowiedzi smarkaczy pokroju Fogiela czy Mullera (czy jak tam pisze się jego nazwisko), to zaczynam tęsknić za Urbanem. Propaganda TVP lat 80-ych to też przy dzisiejszym zalewie szamba z programów obecnej TVP to również przykład niezłych standardów dziennikarskich.
Przykłady można mnożyć.
Wito,
Bo to szambonurki są.
Minister „mniej niż zero” to jedno, ale zastanawiam się trochę nad profilem osobowościowym jego najbliższego otoczenia. Przecież to są młodzi ludzie, przed którymi co najmniej 3/4 życia, a już na tak wczesnym etapie będą w głębokiej dudzie, gdy wiatr historii się odwróci.
Pantryjota,
Selekcja naturalna
Quartz,
To idzie młodość:
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,25626553,brak-apteczki-a-dzik-nieprzebadany-doktorant-uksw-donosil.html#s=BoxWyboImg3
Jak skończy minister zero?
ViC-Thor,
ciekawe pytanie: zaczynał jako kacza popierdułka, prezes był wtedy jeszcze atrakcyjnym panem wolnego stanu i tylko gdy ludzie zaczeli brzydko insynuować, to szybko ożenili go z panią o dziwnej reputacji i odseparowali od mentora. Chłopak oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie zgromadził grubego dossier z czasów bliskiej zażyłości z atrakcyjnym Jarosławem, stąd też zadziwiająca – jak na znaną powszechnie jarosławową mściwość – bezkarność i wolna ręka w poczynaniach. Trudno więc prorokować: może skończyć jako jeden z bohaterów lokalnej Nocy Bardzo Długich Noży, albo na jakiś czas przejąć schedę po widomokim i chwilowo cieszyć się resztówkami, coś jak Karl Doenitz, ale tak czy inaczej, skończy marnie i w pogardzie…
Pantryjota,
Mam wrażenie, że Zero planując czystkę w Min. Sprawiedliwości i dobierając młode kadry pod kątem realizacji osiągnięcia zamierzonych przez siebie celów, kierował się także, a może przede wszystkim fizjonomią i anatomią potencjalnych kandydatów na stanowiska.
Zakładam, że jako prawnik musiał zetknąć się z nazwiskiem Cesare Lombroso i wyciągnął z jego mocno już zapomnianej teorii dot. cech antropometrycznych przestępców, wnioski na własny użytek.
Po prostu wyciągnął zdjęcia kandydatów, następnie przyporządkował kandydatów do każdej z lambrosowskiej kategorii :
urodzeni przestępcy,
przestępcy obłąkani,
przestępcy okazjonalni, którzy dzielą się na:
pseudo-przestępców,
kriminaloidów,
przestępcy nawykowowych.
przestępcy afektywnych.
et voila, już wiedział do czego dany osobnik się nadaje.
Np. ten na vicka od tego, ten na vicka od innych spraw, ten do zadań specjalnych, a ten do kontaktów z pismakami itd.
W każdym razie, patrząc na otoczenie niszczyciela laptoków, odnieść można takie wrażenie…. 😉
Ciekaw jestem, do której kategorii lambrosowskiej został zaklasyfikowany ten szurnięty knurek i czy widoczne uniesienie dotyczyło Jego kolesia ze Służby Więziennej?
https://twitter.com/XKubiak/status/1220422115918319617?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Eembeddedtimeline%7Ctwterm%5Eprofile%3Arevelstein&ref_url=https%3A%2F%2Ftabloidonline.blog%2F
https://pbs.twimg.com/media/EPCYn5hX4AE9zEo.jpg
McQuriosum,
Zero już ma bogate dossier, nawet publiczne.
Egoistyczni i krótkowzroczni posłowie (i posłanki…i hehehehehe ) nie zagłosowali za postawieniem minizera przed Trybunałem Stanu!
I to się zemściło!
ViC-Thor,
jak to było???
aha: co ma wisieć, nie utonie… 🙂
McQuriosum,
Najkrócej : Wątpię!
(Niczym Wątpisz z książki G.Grassa w książce „Z dziennika ślimaka”
Który spędził pewną zimę w kaszubskim mieście Kartuzy
U gdzie doprowadzał do bardzo wilgotnego orgazmu pewną panią za pomocą „pomrowców”)
Amant z GSu uławskawi.
A jego też nikt nie postawi przed Trybunałem Stanu.
ViC-Thor,
Jeszcze na kilka dni przed 25 grudnia 1989 Nicolae Ceaușescu cieszył się dobrym zdrowiem i nic nie wskazywało, żeby miało mu się nagle pogorszyć.
A jednak…
Amant z GS-u niekoniecznie musi zostać ponownie wybrany, choć ma pewne szanse, niemniej warto pamiętać o chińskim przysłowiu: „Usiądź na brzegu rzeki i poczekaj, aż trupy twoich wrogów spłyną z prądem”.
Wszyscy spłyną, wcześniej czy później…
McQuriosum,
Zibi minizero
Patryk Jaki
Krzysztof (?) Ozdoba
Oni są z tzw Solidarnej Polski
Szefował Jarosław Gowin z Krakowa.
Jest jeszcze jakiś Janusz Kowalski.
ViC-Thor,
Orły Zbynia to jedno, zaś Giętki Gowin jest szefem czegoś innego niż tzw Zoolidarna Polska, tzn szefuje czemuś o dziwnej nazwie Porozumienie.
Byt biologiczny Kowalski to osobny chlewik, ten spod znaku Jarka.
Niemniej stadko Zbynia Zero, to naprawdę najciekawsza menażeria, godna każdego cyrku objazdowego po pożarze, wyrafinowana wręcz kolekcja ludzkich kreatur, z mą ulubienicą, Becią Kempiną na czele.
😉
McQuriosum,
Przepraszam ale ucieło fragment tekstu.
Gowin był poprzednikiem minizera.
Łotomniesięrozchodziło…
Gowinko podpowiadałjak odkurzać Ministerstwo Sprawiedliwości.
McQuriosum,
Ja cierpliwie czekam na ostateczną wykładnię pana prezesa w kwestii co jest ważne, a co mniej. Jeśli oświadczy, że Sąd Najwyższy jest nieważny, to nie ma przebacz.
Pantryjota,
Pan prezes chyba już wydał opinię ostateczną będąc ze służbowo-partyjno-państwową wizytacją w mieszkaniu u Przyłębskiej. Nie wiadomo jeszcze, co prawda, co jest tą najprawdziwą prawdziwą prawdą w odniesieniu do SN, ale bogaty w doświadczenia w dochodzenie do prawdy wyniesione z organizowania miesiączek smoleńskich chyba się nie spieszu w dojściu do tejże, gdyż nic tak nie podnieca ośmielonego lumpiarstwa, jak uczestniczenie w misterium dochodzenia do prawdy. Nie zdziwię się więc, jeśli wybrany aktyw robotniczo-chłopski – niczym w starych, dobrych czasach młodości prezesa – zacznie zbierać się pod sądami z słusznymi rządaniami ukrócenia anarchii i warcholstwa sprzedajnych inteligencików w sądach, knujących wespół z wiadomokim na szkodę i wbrew!
McQuriosum,
Stare niemieckie przysłowie mówi, że komu Pan Bóg da urząd, temu da i rozum.
Od razu widać, że przysłowia są być może mądrością, ale tylko w odniesieniu do konkretnego narodu.
Pantryjota,
Kaczy pewno z czasów studiów pamięta drwinę niemieckich satyryków ( powiedzenie mylnie przypisywane Bismarckowi ) z ludzi wykształconych, którzy mieliby brać się za rządy w kraju w czasach parlamentu frankfurckiego ( 1848-1849 ) . W owych czasach 3/4 parlamentarzystów tegoż parlamentu miało wyższe wykształcenie!
Dreimal 100 Advokaten – Vaterland, du bist verraten; acht und achtzig Professoren – Vaterland, du bist verloren!
(Trzy razy stu adwokatów – Ojczyzno, jesteś zdradzona; osiemdziesięciu ośmiu profesorów – Ojczyzno, jesteś zgubiona.)
Po oświadczeniu 53 (dreiundfünfzig ) sędziów Sądu Najwyższego prezes również może mieć obawy co do dalszych losów Kaczystanu, choć ja akurat uważam, że kraj w którego parlamencie zasiadają/zasiadali „intlygęci” typu Karski, Gliński, Terlecki, czy choćby „doktór” Jaki, zasłużenie czeka los jak najmarniejszy…
McQuriosum,
Zasadne wydaje się sprawdzenie czystości rasowej niektórych tzw. sędziów.
Oczywiście, że tak, na członków Trybunału Weryfikacyjnego proponuję Kanthaka, Muellera, Wildstejna, Wassermannównę, Fogiela, Pereirę, Asta i kogo tam jeszcze znajdą…
Pantryjota,
Hehehehe
Byndzie następny okrągły stół
Już to widzę jak się dogadują…
McQuriosum,
Czyli zespół przenajswiętrzej inkwizycji ds oczyszczania ducha