Pokrętne oszołomy i sprzedawczyki ułożyli to niby patriotycznie zestawione hasło. Kiedyś było Honor i Ojczyzna, Dodano Boga, a w zamyśle jest kościół bo dla gawiedzi mają to być synonimy. Szamani to wiedzą i z żelazną konsekwencją wykorzystują. Jedyne co ich raduje to spolegliwi (hojni) wierni i zewnętrzne okazywanie wierności zasadom i dogmatom wiary. Niedawno czytałem że ostatnimi czasy udzielają już 30 tysięcy rozwodów rocznie. Czyli jednak można rozerwać to co Bóg związał. Oczywiście że tak, ale kosztuje to 30 tysięcy złotych. Policzmy 30 000 x 30 000 = 900 000 000 zł. Kasa za nic, bo te całe bełkotanie o jakimś tam nieskonsumowaniu (nawet przy kilkorgu dzieciach) czy innych bzdurach to tylko pozory rozpatrywania sprawy. Chodzi tylko i wyłącznie o pieniądze. Czekam na procesy gdzie za odpowiednią kasę będzie można dokonać aborcji czy In vitro. Kiedyś straszyli że nie wolno leczyć, montować piorunochronów, stosować najpierw kos potem kosiarek czy kombajnów bo do chleba należy podejść z szacunkiem czyli sierpem. Szczepionki były niedopuszczalne bo naruszały boże zamiary. Te buraki w ciągu całej swojej historii stały jakoby na straży tradycji, a tak naprawdę stały na straży ciemnoty i zabobonu i swoich pieniędzy. Niech nikt nie mówi jacy to wielcy naukowcy wyszli z ich grona. Kopernik tylko przez przypadek wczesnej śmierci spowodował że nie zrobili z niego grilla. Mendel też sobie badał groszek pachnący odkrywając zasady dziedziczenia jako zesłaniec w klasztorze. Ksiądz Jan Dzierżon pszczelarz odkrywca dzieworództwa pszczół za podważanie dogmatów zesłany został na zadupie i pozbawiony możliwości odprawiania mszy, co w tym przypadku pozbawiało go dochodów. Zaraz odezwą się obrońcy i wymienią inne nazwiska naukowców w sutannach. Pies ich trącał nie oni bowiem byli siłą napędową świata.
Nie sądzę, żeby tutaj odezwali się jacyś obrońcy. Ale podpisuję się wszystkim członkami pod tym wpisem.
Ci wszyscy naukowcy w suttanach mnie jakoś nie do końca przekonują albowiem oprócz uprawiania nauki, czyli działaniu racjonalnym, obstają przy bajeczkach o kobietach rozmawiających z wężami i tego rodzaju niedorzecznościach. Nie i jeszcze raz nie.
Pantryjota,
Nawet ja, osoba wiekowa, która zbliża się do końca żywota w pełni podzielam opinie Quartza
Eva70,
Dziękuję
Ps. Napisałem tylko o wierzchołku góry lodowej
Eva70,
To jest nas już troje:)
Pantryjota,
TO JUŻ JEST COŚ! 🙂
Eva70,
Bóbr trójcę lubi 🙂
A ja sobie tak w cichości ducha niespokojnego oglądam informacje o księżach, którzy mają poradnię zajmującą się sprawami płodności. Kiedyś chcieli mnie uczyć zasad wychowania dzieci. To jest paranoja!