Był sobie nikt, czyli smród z du.y

Smrodu, jaki pozostawi po sobie urzędujący prezydent, nie da się łatwo zneutralizować żadnym dezodorantem, bo dawka substancji zapachowej, która skutecznie by ten smród wyeliminowała, mogłaby się okazać zabójcza. Doszło już nawet do tego, że niektórym posłankom zbiera się na wymioty, gdy myślą o głowie państwa, a przecież czasem jest tak, że lepiej rzygnąć, niż trzymać to w sobie. Gdyby po raz drugi został wybrany, to nie ukrywam, że będę się bardzo wstydził, że jestem Polakiem i nikomu nie będę o tym mówił, w czym jako żywo będę przypominał redaktora Kydryńskiego juniora, choć nie z wyglądu:

https://kultura.onet.pl/muzyka/wiadomosci/marcin-kydrynski-piec-lat-temu-zaczalem-za-granica-milczec-na-temat-kraju-swego/jn51q0t

Wstydziłem się już co prawda za Lecha, a nawet trochę za poprzedniego Lecha, ale suma wstydu ich obu, to mały pikuś w porównaniu z tym, co ciągnie za sobą Andrzej Duda. Ba, nie tylko ciągnie, ale nawet pcha, co efekcie sprawia, że atmosfera wokół głowy jako żywo pachnie „atmosferą” wokół zupełnie innej części ciała, co zainspirowało tytuł tego wpisu.

Kandydat Rafał Trzaskowski zapowiedział już trybunał stanu dla Macierewicza, jeśli zostanie wybrany, a ja myślę, że nową rzeszę zwolenników przysporzyłaby mu zapowiedź jakiegoś pręgierza dla obecnego prezydenta, choć oczywiście na tym etapie chodzi o pręgierz w sensie metaforycznym. Sądzę, że Andrzej Duda w pewnym momencie poczuje sumę wszystkich strachów, bo nie ma nic gorszego, niż będąc nikim, stać się symbolem czegoś  obrzydliwego.

Na zakończenie zwracam ewentualnym komentatorom uwagę na fakt, że za obrazę głowy można zostać pociągniętym za odpowiedzialność, podobnie, jak za pokazywanie gołej du.y w miejscu publicznym:

https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1477836,duda-zniewazenie-prokuratura-w-lodzi.html

Z Bobrem

Pantryjota

O Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.