Cechy typowego, polskiego katolika

 

1. Stanowczo odrzucasz istnienie tysięcy bogów czczonych przez inne religie, ale czujesz się oburzony, gdy ktoś odrzuca istnienie twojego boga.

2.  Czujesz się obrażony i odczłowieczony, gdy naukowcy stwierdzają, że człowiek pochodzi od zwierząt, ale nie masz problemu z biblijnym twierdzeniem, że zostaliśmy stworzeni z prochu.

3. Śmieszą cię politeiści, ale wierzysz w Boga w trzech osobach.

4. Pąsowiejesz słysząc o okrucieństwach przypisywanych Allahowi, ale nawet okiem nie mrugniesz słysząc o tym, jak to Bóg zabił wszystkie dzieci w Egipcie w „Księdze Wyjścia” i zarządził wycięcie w pień całych grup etnicznych w „Księdze Jozuego”, włącznie z kobietami, dziećmi i drzewami!

5. Śmieszą cię hinduizm, w którym ludzie mogą być bogami, i mity greckie, w których bogowie spali z kobietami, ale wierzysz, że Duch Święty zapłodnił Maryję, która potem urodziła człowieka-boga, który potem został zabity, zmartwychwstał i wstąpił w niebiosa.

6. Gotów jesteś spędzić całe życie szukając małych dziur w naukowych twierdzeniach na temat wieku Ziemi (kilka miliardów lat), ale wierzysz na słowo w daty zapisane przez kilku gości z epoki brązu, co sobie siedzieli w namiocie i wymyślili, że ziemia ma pewnie dopiero ze sto albo dwieście lat.

7. Wierzysz niezbicie, że cała populacja tej planety, za wyjątkiem tych, którzy wierzą w to samo, co ty – ale tylko katolików – będzie smażyć się w piekle po wieki. Mimo to, uważasz, że twoja religia jest „tolerancyjna” i „miłosierna”.

8. Podczas gdy cała współczesna nauka, historia, geologia, biologia i fizyka nie zdołały cię przekonać, że Boga nie ma, jakiś pacan tarzający się po podłodze, mówiący różnymi językami to wszystko, czego ci potrzeba, żeby dowieść istnienia Boga.

9. 0,01% wysłuchanych modlitw to dla ciebie wielka opatrzność boża. Uważasz, że modlitwy skutkują. Natomiast pozostałe 99,99% niespełnionych próśb to dla ciebie ot, wola boża.

10. Wiesz o biblii, chrześcijaństwie i historii kościoła mniej niż agnostycy czy ateiści – a mimo to nadal nazywasz się chrześcijaninem.

Nic szczególnego

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11), Różne ciekawe historie (5)
  1. Pantryjota pisze:

    Jeszcze bym dodał, że polski katolik robi wielkie halo z faktu, że raz się zdarzyło, że wybrali mu rodaka na papieża. Zapewne po raz pierwszy i ostatni, bo całowanie ziemi (nawet tej ziemi) jest dość obrzydliwe i niehigieniczne, podobnie jak całowanie ministranta w usta przez personel kościelny. O innych praktykach nie wspomnę, bo właśnie przeczytałem, że te imprezy gejowskie w Belgii organizował nasz rodak, były obywatel Wadowic. Ciekawe, czy też był fanem kremówek papieskich.

  2. Quartz pisze:

    Pantryjota:
    Jeszcze bym dodał, że polski katolik robi wielkie halo z faktu, że raz się zdarzyło, że wybrali mu rodaka na papieża. Zapewne po raz pierwszy i ostatni, bo całowanie ziemi (nawet tej ziemi) jest dość obrzydliwe i niehigieniczne, podobnie jak całowanie ministranta w usta przez personel kościelny. O innych praktykach nie wspomnę, bo właśnie przeczytałem, że te imprezy gejowskie w Belgii organizował nasz rodak, były obywatel Wadowic. Ciekawe, czy też był fanem kremówek papieskich.

    Ostatni papież to raczej pewne. To że panuje w KK obłuda jest atrybutem katabasów.

  3. Kfiatushek pisze:

    Bycie LGBT to grzech śmiertelny wykluczający z kościoła, a pedofilia to omyłka świętych mężów. Aborcja to zabójstwo, ale pozostawienie urodzonego księżego potomka do wykrwawienia na plebanii to „zapomnienie”.

  4. Quartz pisze:

    Kfiatushek,

    No i już 14 cech. Ładnie idzie.

    Pozdrawiam

  5. Pantryjota pisze:

    Ale jaja. Ten koleś od gejowskich imprez to wnuk piekarza od kremówek:

    Gazeta Krakowska podaje, że to syn emerytowanego policjanta i wnuk popularnego piekarza i cukiernika z Wadowic – Stanisława Zgudy, u którego można kupić słynne kremówki. – Tak, to on! Poznaliśmy go od razu, jak zobaczyliśmy twarz w wiadomościach – mówi mężczyzna w rozmowie z „Gazetą Krakowską”. – Mógł przejąć po mnie piekarnię, ale w wieku 16 lat podrobił pieczątkę i bez mojej zgody zwalniał pracowników. Potem było coraz gorzej. Szkoły nie skończył. Wpadł w złe towarzystwo – dodaje, cytowany przez gazetę.

    Nawet ja nie wymyśliłbym takiej „koincydencji”.

  6. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    Omatko.To dlatego PiS prześwietla wrogów ludu do trzeciego pokolenia wstecz?! Coś mi się wydaje, że zaborcy pozostawili w Polsce swoje przyczółki na wypadek powrotu i nie pomylili się w rachubach. Co w nas takiego jest, że zawsze jakaś maszkara działa na zgubę narodu?

  7. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    Jak widać duch hipokryzji wybiera to samo miejsce na narodziny.

  8. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Powiadają, że mógł wybrać wadowickie kremówki papieskie, ale wolał brukselskie rurki z kremem.
    Tak czy owak, sprawa wydaje się rozwojowa.

Dodaj komentarz