CO SIĘ DZIEJE, ŻE NIC SIĘ NIE DZIEJE (sprawdzanie obecności)

Resztę dopiszę, jak się upewnię, że jeszcze jest dla kogo. DOPISAŁEM.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Spoko, dach uszczelniałem, a dziś pada, więc przerwa.
    A za innych nie odpowiadam.
    Poza tym, była pewna akcja „tam” w którą się trochę zaangażowałem dla jaj i nie mogłem działać na 2 fronty.
    Śmiechu było po pachy, więc może skopiuję to tutaj, bo niektórzy cierpią, że już jest niedostępne.

    Pozdrawiam.

  2. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Twoja teza, że nic się nie dzieje, jest niesłuszna.
    Chciałam w ten sposób zareagować na to wezwanie, które opierało się na tezie absolutnie kontrfaktycznej.

  3. estimado pisze:

    Samuela,

    Zdecydowanie COŚ się dzieje czyli NIC się NIE dzieje. Niestety, dzieje się COŚ z drogą memu sercu Samuelą, która ma widoczną trudność z rozpoznaniem, pod czyją notką się produkuje 🙂

  4. Samuela pisze:

    estimado,

    Faktycznie, zachowałam się kontrfaktycznie. Nie jest jednak tak, że nic się nie dzieje. Dzieje się bowiem nic, chociaż podobno w ogóle nie ma NICZEGO.

  5. vannelle pisze:

    Obecny.

  6. szarosrebrzysta pisze:

    Obecna codziennie. Pozdrawiam i czekam na zapiski z „tam”. Podobało się. Uśmiałam się serdecznie, bo był to rekord bycia „tam”. Cóż za klasowa czujnośc jest „tam”! I jaka silna antypatia! Uch!

  7. krawcowa pisze:

    No i trudno się dziwić, skoro gospodarz dla jaj odchodzi na inne podwórko, zaniedbując swoje obowiązki…zamiast swoje kurki macać, do znoszenia, najlepiej złotych, zachęcać… 😉

  8. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Jeżeli kołow­ro­tek przes­tał się ob­ra­cać, nie znaczy to, że prządka umarła.

    Arthur S.

  9. estimado pisze:

    Pantryjota,

    …i nawzajem, przekaż pls Arthurowi S.: jeżeli prządka umarła, nie znaczy to, że kołowrotek przestał się obracać.

  10. Pantryjota pisze:

    Czyżbyś sugerował, że pogłoski o śmierci Artura S. są lekko przesadzone ? :))

  11. Pantryjota pisze:

    szarosrebrzysta,

    Codziennie tak na niemo ?
    A skąd mamy o tym wiedzieć ?

  12. Jacek pisze:

    Nic się nie dzieje? A co się ma dziać? Ogólnie d….a jest, i tyle :-)))

  13. Filipina pisze:

    Być może to jesień tak wpływa na absencję..

  14. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Ale nie na abstynencje, np. płciową :))

  15. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    A kopulujące osły i słonie to nic ?

  16. Filipina pisze:

    Pantryjota,

    Ja o absencji, a Ty od razu z abstynencją. Płciową w dodatku:))

  17. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    To dlatego, że jestem pod wpływem filmu Masters Od Sex.

  18. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Podobało mi się, jak jedna panienka opowiadała, że widziała faceta, który miał jakiegoś dziwnego penisa – „jak mrówkojad”. I dopiero narzeczony wytłumaczył jej, że gość miał po prostu napletek :)). Na to ona, że on czegoś takiego nie ma, więc pyta dlaczego, a on na to, że jest Żydem. No ale to już kolejny, świetny wątek.

  19. Filipina pisze:

    Pantryjota,

    Tak właśnie myślałam..:))

  20. estimado pisze:

    DOPISUJĘ RESZTĘ

    W braku ruchu na WordPressie
    mnie też czasem gdzieś poniessie
    a przedwczoraj mnie poniossło
    najpierw ku poznańskim osłom,
    potem dale,j aż pod Tessco
    w gród zabity jedną deską
    więcej desek tam nie trzeba
    choć figura tam do nieba
    sterczy albo wyżej jeszcze,
    a ostatni etap – streszczę:

    Byłem na blogu w Newsweeku,
    wśród rzeźb, co robiły siku
    w Kijowie, w Moskwie, w oddali
    wodzowie tam stali i szczali:
    https://blogi.newsweek.pl/Tekst/popisztuka/692036,olejmy-to-wyczynowo.html#comments
    .
    W Kijowie stał Gruzin – zbrodzień
    wyciągnął ch… ze spodzień
    i jak te łotry bez sumień
    lał on, a tęgi miał strumień,
    nazwisko zaś sukinsyna
    sam skojarz ze „stój Halina!”.
    I Lenin był, w Nowej Hucie,
    co miał fontannę we fiucie
    A ch… oba posągi
    miały dosłownie jak drągi.
    .
    W Moskwie zaś, grodzie urody
    nad wszystkie sioła i grody,
    lały caluśkie narody,
    Istne potoki wody.
    .
    Lecz, że mnie wszystko się z PIS
    kojarzy, „Manekin z PiS(s)”
    wspomniałem, na myśli mając
    to, z czego zrobił się zając,
    cały w buraczkach, co szyku
    zadaje w Brzechwy wierszyku,
    a stoi też na pomniku
    w Siedlcach. Nie robi siku,
    zwłaszcza, że stoi publicznie.
    Za to wygląda ślicznie!
    Dzielny artysta ulepszył,
    co Pan Bóg przedtem ciut spieprzył.
    Zagwozdka jest w tym wszak taka:
    Podobieństw brak do bliźniaka.
    By wygląd nie wiódł was w pole,
    nazwisko jest na cokole.
    .
    Ja, widząc pomnik ten wzniosły
    pomny afery o osły
    i świebodzińską figurkę
    by złożyć u stóp laurkę,
    dodałem, szczerze wzruszony,
    że „Polska – to kraj oszczony!”,
    a stan ten jest właśnie takiem
    już tysiąc lat z niezłym hakiem!
    .
    Tu mnie gospodarz zapytał
    o mój w tym ustępie (!) kapitał,
    czy dobrze jest być oszczonym…
    Nie dał mi szansy obrony…
    .
    Odrzekłem, pomny nagonek,
    na swój spojrzawszy ogonek:
    „oszczonym dobrze być może,
    zwłaszcza oszczonym nożem”.
    Gdy się szczyzoryk naoszczy
    jest pszytem szporo radoszczy.
    .
    Tu się gospodarz rozzłoszczył,
    mało mnie za to nie oszczył,
    nakazał mi skleić klepki,
    bo żem w umyśle niekrzepki.
    .
    Mają mohery fachurów.
    godnych anielskich chórów.
    Wywiesi gość takie foty,
    popatrzy gościom w galoty,
    i z tego co widzi, umie
    rozeznać się w ich rozumie.
    on, choć gdzie gacie, gdzie czaszka
    popatrzy ci na fistaszka
    i bez ajwaju, bez krzyku
    obwieszczy ci twoje IQ.
    .
    Po poetyckich tych wzwodach
    i mnie zebrała się woda.
    Więc biegnę, skórę odciągam
    z przyrządu rozmiar king-konga,
    by sobie spodni nie oszczyć.
    A Wy – możecie zazdroszczyć 😉
    .

  21. Atom pisze:

    Jeszcze będzie przepiēknie, jeszcze będzie wspaniale; to tekst grupy Tilt, albo jakiejś innej…

  22. Pantryjota pisze:

    Atom,

    Najśmieszniejsze jest to, że grupa Tilt była kiedyś supportem dla zespołu Jethro Tull, jak grali w Kongresowej. Dodatkowo jeszcze niejaka Anja Orthodox :))
    Ale my posłuchamy sobie gwiazdy wieczoru:

    Nie ukrywam, że lubię tę kapelę, a jeden bloger pisał o tym moim lubieniu tak:

    „Moim zdaniem bloger Pantryjota to właśnie ktoś taki – człowiek, który chodzi po ulicach swego miasta nosząc ze sobą reklamówkę z wszystkimi płytami Jethro Tull, a ponieważ brzydko pachnie i wygląda nie najlepiej, ludzie się od niego odsuwają i go traktują nieuprzejmie, wraca on do tego swojego pustego domu i zaczyna pisać na komputerze”

    W życiu bym nie nosił moich czarnych płyt J.Tull w reklamówce, są zbyt cenne, a przywiozłem je z Holandii w roku 1981.

  23. Pantryjota pisze:

    Atom,

    A ponieważ Estimado nie widzi, to jeszcze raz wstawię Jethro, tym razem z tekstem. Tłumaczenie trochę kulawe, ale ważne, że wiadomo o co chodzi:

    Siedzi on na ławce w parku i spoziera na dziewczynki w złych intencjach.
    Zatłuszczone paluchy wyciera w łachmany i z nosa ciekną mu gluty.
    Oto Aqualung.
    Gdy suszy się w słońcu, patrzy jak przemykaj przed nim koronkowe majteczki,
    Oto Aqualung.
    Jest jak zdechły kaczor, co kaszląc wypluwa swój złamany los po kawałku,
    Oto Aqualung.

    Smugi słonecznego światła wcale nie grzeją starca co idzie samotnie,
    I spędza czas w jedyny sposób w jaki potrafi.
    Noga boli go paskudnie, gdy schyla się po pety.
    Włazi do bagna, by ogrzać sobie stopy.
    Czuje odrzucenie – choć kawałek dalej czeka modny przytułek
    Armii Zbawienia na drodze i filiżanka herbaty.
    Aqualung, mój przyjacielu, nie odchodź tak poirytowany
    Ty stary pierniku, przecież widzisz, że to tylko ja.

    Czy nadal pamiętasz ten grudniowy mróz w mgłę spowity –
    Gdy lód, co oszronił twą brodę był agonią wrzaskliwą
    A tyś łapał grzechotliwie swój dech ostatni przy głębinowego nurka dźwiękach,
    a kwiaty i tak rozkwitły jak szalone na wiosnę.

  24. estimado pisze:

    Wyjątkowo Ci wybaczę. Puszczasz mi muzę, co Ci było zakazane :), ale że jest to Jethro Tull, to odstąpię od wymierzenia kary. Kiedyś miałem świra na ich punkcie, mam kilkanaście CD oraz DVD i VHS z różnymi koncertami 🙂

  25. Atom pisze:

    Ania już musi być bardzo stara.

  26. Atom pisze:

    Samuela,
    Konfrakty bywają niezwykle sygestywne. Chyba.

  27. Atom pisze:

    Atom,

    Albo nawet sugestywne.

  28. Pantryjota pisze:

    estimado,

    Być może napiszę notkę o J.Tull, bo też kiedyś miałem n ich punkcie małego hopla.
    No ale dla mnie w zasadzie skończyli się na płycie Minstrel in the Gallery, więc dość dawno. Pamiętam jak czatowliśmy z kumplami gdy Kaczkowski miał to puścić, żeby sobie nagrać na magnetofony nasze. Ja miałem wówczas ZK-140T, a potem Damę Pik, też z Kasprzaka.

    Więc żeby skończyć ten wątek na teraz, koncertowy Minstrel:

Dodaj komentarz