Czkawka i chichot historii

Mikołaj Kopernik genialny astronom ogłosił i udowodnił tylko to co było już znane starożytnym astronomom. Tylko szczęśliwym zbiegiem okoliczności  uniknął kaźni bo po prostu umarł ze starości zanim zajęli się nim siepacze kościelni. Był też wyrachowany i chyba czekał na ten moment starości bo swoją pracę „O obrotach sfer niebieskich” miał na wiele lat przed śmiercią skończoną.  Po nim było wielu innych burzycieli starej nauki wpasowanej na siłę w teksty Biblii i innych „dzieł” ojców i doktorów kościoła. Ta walka najczęściej kończyła się przegraną naukowców, że wspomnę Galileusza którego chyba przed śmiercią uratował zwykły ludzki lęk przed bólem tortur i to że znała go już wtedy cała naukowa Europa. Ilu innych bezimiennych zostało zaciukanych  lub uciszonych i zastraszonych nie wiadomo. Potem był indeks ksiąg zakazanych, różne wydalone od różnych papieży potępienia nauki, medycyny, literatury.  To nie koniec bo to cały czas trwa nadal. Nie tylko kościół walczy z nauką. W Rosji sowieckiej swego czasu grasował biolog  Łysenko który zaciekle przeciwstawiał się genetyce. Stworzył własną teorię genetyki  jak przystało na „komunistycznego człowieka radzieckiego”  doprowadził do tego że prawdziwego naukowca od genetyki Wawiłowa NKWD ujęło i skazano na śmierć. Karę śmierci zamieniono na 20 lat łagru ale Wawiłow nie posiedział długo bo po trzech latach zmarł  z wycieńczenia  w więzieniu. Znamy dokładnie tę jego historię bo był znany. Historii wszystkich mniejszych rangą naukowców zajmujących się genetyką nie znamy, ale aparat władzy nakręcany ideologią Łysenki wielu odwiódł skutecznie od prawdziwej nauki . Pod koniec XIX wieku w fizyce było pięknie, wszystko odkryte, poznane gdy nagle na przełomie wieków pojawiły się prace Bohra, Heinsenberga,  Einsteina , Diraca i otworzyły się nowe horyzonty. Nagle Ziemia stała się już naprawdę pyłkiem w nic nie znaczącej galaktyce w niewyróżnionym miejscu Wszechświata. Cały czas naukowcy pracują by poznać pełne prawa przyrody, hamulcowi jednak cały czas działają. Wszystko im przeszkadza i jest niezgodne ze świętymi księgami. Higiena była zła, operacje chirurgiczne były złe, nauka anatomii była zła, piorunochron to było zło, szczepionki  były i są złe, rowery były złe. Teraz prezerwatywy są złe, badania genetyczne są złe, badania prenatalne są złe, ingerencja w geny  i leczenie genetyczne jest złe, komórki macierzyste to zło.  Hamulcowi  twierdzą że Wielki Wybuch to sprawka Boga i kto myśli inaczej jest ich wrogiem, a fizycy mówią że nie mogą opisać momentu Wielkiego Wybuchu bo nie ma jeszcze matematyki która by temu zadaniu podołała i  opisała.  Gdy to zostanie rozwiązane hamulcowi schowają głębiej Boga i jest pewne że poklekotają jeszcze jakiś czas , a potem  zamknąwszy dzioby znajdą następne tematy by założyć hamulce tu i ówdzie.

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Katoholizm i inne choroby (11), Różne ciekawe historie (5)
  1. Pantryjota pisze:

    Na poczekaniu stworzyłem teorię, że Wielki Wybuch to być może po prostu boży orgazm – zapewne pierwszy i być może ostatni.

  2. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    Kto to wie, może takich paroksyzmów było już wiele i będzie jeszcze dużo.

Dodaj komentarz