Czy Afryka to wytrzyma

Kościół to suwerenne państwo które walczy o wpływy, władzę  i pieniądze. Zawsze tak było jest i będzie. Z religią to ma tyle wspólnego co nic. Ot taki szyld, przykrywka i wszystko było by cacy gdyby nie Internet dzięki któremu  niedobrzy ludzie mając nieograniczony dostęp do informacji zaczynają samodzielnie myśleć i nie można im już wciskać ciemnoty jak w średniowieczu. Internet to gwóźdź do trumny Watykanu. Internetu nikt nie kontroluje, a nawet gdyby chciał to żadne państwo mogące to zrobić nie będzie akurat filtrować informacji dotyczących Watykanu i jego funkcjonariuszy  grasujących tu i ówdzie po świecie. Średniowiecze, a nawet niedawno jeszcze dwadzieścia lat temu  ahh co to były piękne czasy dla kościoła, aż łza sie w oczach kręci. Teraz gawiedź niepokorna zaraz wrzuca do sieci każdy występek pedofila, złodzieja, kryminalisty  w sutannie lub zwykłego chama nawet gdy dotyczy to Stolicy, województwa lub zabitej dechami wioski mającej kilkanaście numerów. Nic już ich nie chroni. Kiedyś wystarczyło postraszyć ogniem piekielnym, brakiem pogrzebu na poświęconej ziemi i lud truchlał ze strachu zginając pokornie karki. Teraz takiego przestępcę chcąc uchronić przed krewkim ludem, lub sprawiedliwością prokuratorską trzeba ewakuować jak najdalej Polski. Zwykły kierunek to Ukraina lub nawet Ałma Ata. Teraz to nie wystarcza i trzeba wysyłać biedaków do Afryki. Tylko czy Afryka to wytrzyma ? Może i wytrzyma, ale co z zesłańcami, mają naprawdę ciężko. Gorączka Denga, Ebola, nawet pospolita Dżuma robi wrażenie. AiDS też nie w kij dmuchał bo też jest groźna i przy zestawieniu zainteresowań zesłańców może stać się naprawdę ich chorobą zawodową w tamtych okolicach. Na spolegliwych polityków nie ma co liczyć bo oni sami broniąc jakiegoś obwiesia sami zakończyli by swoją karierę. To akurat nie dziwne bo nawet najgłupszy polityk ma w sobie trochę instynktu samozachowawczego.  Należy apelować dbając o substancję kościoła w Polsce by nie zsyłano ich akurat do Afryki. Lepiej ich wsadzać do rodzimych kryminałów bo przy takich niskich wyrokach posiedzą rok i wrócą nauczać dziatwę szkolną ewangelizując młodocianych ateistów. W celach mogą rozmyślać nad swoimi czynami które ich sprowadziły do kryminałów, a wyciągnąwszy wnioski mają gotowe pomysły by robić to samo po powrocie w innej diecezji,  tylko sprytniej i z większą ostrożnością. Z tą Afryką to też może być niewypał, bo podobno informatyzacja postępuje tam szybko do przodu i historia może się powtórzyć. Wtedy zostanie tylko Antarktyda, ale co to za życie wśród pingwinów ?

Nic szczególnego

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11), Polityka, geopolityka (6), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Nie tylko do Afryki wysyłamy „misjonarzy”. Np. mojego znajomego księdza „oddelegowano” na Ukrainę. Nie wiem za jakie grzechy, ale działał w czymś co się nazywa „Ruch Światło Życie”
    https://www.oaza.warszawa.pl/wp/
    Pracował z młodzieżą i zanim został księdzem, skończył technikum elektroniczne.
    Ot, taka ciekawostka.

  2. Quartz pisze:

    Pantryjota,

    Też miałem takiego znajomego. Zesłano go do Ałma Aty. Daleko może „zasługi” są wprost proporcjonalne do odległości gdzie został zesłany. Jak go ostatnio widziałem to wydał mi się niezupełnie „normalny” .

Dodaj komentarz