Czy takiej Polski chcemy, gdzie skazuje się człowieka bez szansy na obronę?

Większość już uznaje Wałęsę za winnego, ale na jakiej podstawie ja się pytam?

Eksperci których nie znamy z imienia i nazwiska wydali wyrok, że dokumenty nie noszą śladów fałszerstwa i to wszystko co wiemy na pewno w tej sprawie. Są to eksperci w pełni podwładni Ziobrze czyli człowiekowi który jest stroną w sporze. Wylała się cała masa oskarżeń ale nie ma opublikowanego żadnego konkretnego dokumentu który można by zweryfikować. Od kilku dni trwa grillowanie Wałęsy na podstawie opinii do których nikt nie ma dostępu, nawet Wałęsa.

„- Lech Wałęsa, ale i my, jego pełnomocnicy, oczywiście odniesiemy się do tej publikacji. Nie dostaliśmy tej opinii. Wiemy tyle, ile państwo z konferencji prasowej. Miała nam być przysłana mailem, ale dostaliśmy odpowiedź, że mamy wstąpić o nią na drodze pocztowej i wtedy zapadnie decyzja, czy ją otrzymamy – oświadczył mecenas Jan Widacki, który reprezentuje Lecha Wałęsę.”

https://newsroom.salon24.pl/752453,obroncy-walesy-nie-wierza-w-ekspertyzy-ipn-falszywki-nic-nowego

Słyszycie to może IPN dostarczy tą opinie może nie. Co to ma być?

Dlaczego te opinie są tajne? Dlaczego nie zapoznano oskarżonego z tymi dokumentami? Czy to jest ta sprawiedliwość o którą tak zażarcie walczą konserwatyści? Najpierw jest wyrok a dowody się ukrywa. Igrzyska dla ludzkiej masy która rządna jest krwi. Totalne barbarzyństwo.

Ekspertyza grafologa zazwyczaj trwa do miesiąca czasu, teraz potrzeba było roku. Dlaczego tak długo? Skoro Historycy rok badali te dokumenty to powinni je skonfrontować pod względem historycznym z innymi dokumentami z tamtych czasów. Na kogo donosił, komu donosił, jak te donosy były wykorzystywane. A tu kompletne zero wiedzy na ten temat. Podobno donosił ale nikt nie wie na kogo i komu.

Tu się nic kupy nie trzyma, ktoś nas robi w kulki a Polacy jak naiwne dzieciaki wszystko łykają.

Prof. Jan Widacki

„- Zobowiązanie do współpracy jest napisane pismem wyrobionym, pismem klasy wyższej, a nie pismem Lecha Wałęsy z początku lat 70. Wtedy Wałęsa jako prosty robotnik nie posługiwał się na co dzień pismem ręcznym – pisał niewiele. Jednym pociągnięciem kreślił fragment litery, albo literę. To jest charakterystyczne dla pisma niewyrobionego. Zobowiązanie do współpracy jest napisane pismem klasy wyższej, to widać”

„Każdy z nas jest wstanie zaniżyć styl pisma, napisać jak sztubak, ale sztubak nie potrafi stylu podwyższyć. Moim zdaniem to zobowiązanie napisał ktoś, kto posługiwał się wyższym stylem pisma. Oto trzeba zapytać biegłych, jak sobie z tym poradzili, jak to oceniali”

https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,21318662,prof-widacki-przecieki-ze-sledztwa-ws-opinii-dot-teczki.html#Czolka3Img

Czy IPN powstał by badać Polską historię czy może jest to polityczny instytut do walki z przeciwnikami politycznymi. Dlaczego IPN wydał już mnóstwo negatywnych publikacji w sprawie Wałęsy a nie ma żadnych publikacji o dokonaniach Wałęsy?

Żeby było jasne nie bronię Wałęsy bo nie mam ku temu kompetencji ale domagam się profesjonalnej i obiektywnej opinii na jego temat a na razie dostarcza nam się podłej politycznej jatki, na człowieku który poprowadził nas do odzyskania niepodległości. Jest to niszczenie naszego dziedzictwa historycznego dla uzyskania korzyści politycznych. Niszczy się Polską Historię dla realizacji indywidualnych interesów i ambicji. Nie tak to powinno wyglądać. Ja na taką hucpę milczeć nie mogę.

Notka opublikowana również na salon24

Do tutejszych. Ilu z was wydało już wyrok na Wałęsę na podstawie tej Hucpy? I wy chcecie walczyć o wolność kiedy pozwalacie bezkarnie pluć na nasze autorytety? Schowajcie się we własnych kątach i nie wystawiajcie nosa bo możecie jeszcze oberwać.

Zawsze warto być człowiekiem

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Większość, czyli kto?
    Ostatni akapit notki jest niemiły dla „tutejszych”, więc nie odpowiadam za ich reakcje.
    Przy okazji zwracam uwagę na moją notkę, zamieszczoną przed Twoją i na jakieś 100 poświęconych kaczyzmowi, które napisałem do tej pory.

  2. Jose Obando pisze:

    Pod koniec lat 70tych pierwszy raz uslyszalem TO nazwisko. Niepokorny człowiek jak szalenic walczący o ideały, które były zbyt odległe dla zwykłego człowieka aby je realizować. ON walczył o nie. Wtedy nikt nie analizował postawy TEGO człowieka. Był niewygodny dla ówczesnych władz. Oni nie mogli go takim stworzyć. ON sie stworzył sam wbrew ich woli. Zabijanie TEGO autoorytetu jest zabijaniem mnie i tego wszystkiego co politycznie mnie ukształtowało. Oni zabijając WAŁĘSĘ zabijają nas.
    Brońmy siebie przed hordą.
    Będę bronił WAŁĘSĘ bo jest cząstką mnie.

  3. Pantryjota pisze:

    Jose Obando,

    Instytut, który przez rok walczył, aby udowodnić, że Bolek to Bolek, „wsławił” się również „udowodnieniem” że w kabinie nie było Błasika. Mnie też tam nie było, co mogę nawet udowodnić, bo mam alibi 🙂

  4. slej pisze:

    Pantryjota,

    „Ostatni akapit notki jest niemiły dla „tutejszych””
    Obecna sytuacja w kraju jest skrajnie nie normalna i skrajnie niebezpieczna. Jak sytuacja się naprawi to zaczniemy sobie cukrować ale póki co trzeba wami wstrząsnąć bo sytuacja robi się coraz bardziej groźniejsza a wy się zachowujecie jak błędni rycerze którzy walczą nie wiadomo o co. Jak na razie to Kaczyński nas rozgrywa jak jakieś dzieci specjalnej troski a my gramy w tą jego grę tak jak on sobie tego zażyczy.
    Jak chcesz zmienić tą sytuacje? Może pójdziesz grzecznie poprosisz prezesa by tak nie robił?

  5. slej pisze:

    Jose Obando,

    ” ON sie stworzył sam wbrew ich woli. Zabijanie TEGO autoorytetu jest zabijaniem mnie i tego wszystkiego co politycznie mnie ukształtowało. Oni zabijając WAŁĘSĘ zabijają nas.
    Brońmy siebie przed hordą.
    Będę bronił WAŁĘSĘ bo jest cząstką mnie.”

    I tak trzymać:)

  6. slej pisze:

    Ta notka wylądowała prawie na samym szczycie salonu24. Na trzecim miejscu. Setki konserwatystów zapozna się z innym punktem widzenia aniżeli mogą usłyszeć w swoim otoczeniu. U wielu z nich pojawią się wątpliwości i zaczną szukać informacji jak było naprawdę. I w ten sposób należy przeciwdziałać pisowskiej propagandzie. Bez propagandy Kaczyńskiego zjedzą jego właśni ludzie.

  7. Pantryjota pisze:

    slej,

    „Ta notka wylądowała prawie na samym szczycie salonu24. Na trzecim miejscu.”

    Tak trzymać :))
    A mury runą…

  8. Pantryjota pisze:

    slej,

    Gdy zacząłem pisać na Salonie, to gdzieś przez rok nie miałem w ogóle pojęcia, że jest tam coś takiego jak SG i że niektórych kręci, że admini umieszczają tam ich notki.
    No ale gratuluję znalezienia się w towarzystwie skrzynki pocztowej :))
    U mnie niestety nie ma takiej opcji 🙁
    Szkoda, że teraz nie widać, o której wpis się ukazał, bo trudno w takim wypadku ocenić, czy zero komentarzy powinno zaniepokoić autora.

  9. deda pisze:

    Trudno tu w ogóle mówić o winie (lub jej braku). Współpraca z własnym państwem nigdy nie była treścią żadnego artykułu kodeksu karnego, i w ścisłym sensie nie można w ogóle stosować do niej kategorii winy ( co innego współpraca z obcym państwem- to groziło karą śmierci i przepadkiem mienia albo… zbiórką na pomnik przez Sowińca i okrzyknięcie pierwszym polskim oficerem na żołdzie NATO).
    Owszem, skarżypytów raczej się nie lubi, dlatego państwo- zmuszone do korzystania i z tej formy współpracy- zapewnia dyskrecję tajnym współpracownikom organów skarbowych, policyjnych itp… Wtedy i teraz.

  10. Samuela pisze:

    „Dlaczego nie zapoznano oskarżonego z tymi dokumentami?”

    Niewielka korekta o kolosalnym znaczeniu: pan Lech Wałęsa nie jest w tym procesie oskarżonym, lecz świadkiem. Oskarżonymi o fałszowanie dokumentów są funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa PRL.

    Sprawa wygląda zatem tak, że prokuratura IPN ściga obywateli polskich za przestępstwa, jakich dopuścić się mieli za czasów PRL. Ponieważ wobec prawa wszyscy są równi, to ze spokojem czekam na unieważnienie wyroku Sądu Najwyższego, który to wyrok unieważnił wyrok sądu powszechnego z 1980 r., skazujący Komorowskiego za „demonstracyjne okazanie lekceważenia dla narodu polskiego”. Bronisław Komorowski – jak wiadomo – demonstracyjnie zlekceważył naród polski dnia 11 listopada 1979 r. Ze względu na fakt, że członkami narodu polskiego jesteś Ty, Slej, ja, Samuela, oraz prawdopodobnie także pan Pantryjota i chyba nawet pan ViCthor, to nie ma niczego dziwnego w tym, że będziemy domagać się sprawiedliwości. Chodzi bowiem o to, by wszystkim uświadomić fakt, że Polacy to nie tylko konserwatyści a ci którzy myślą inaczej są takimi samymi Polakami jak oni.

  11. Kfiatushek pisze:

    Ja tylko zastanawiam się, co stanie się z PiSem po śmierci Kaczyńskiego. Chciała bym zobaczyć niektóre facjaty w dresach w paski. Nie tylko te z PiS.

  12. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    W Warmińsko-Mazurskim, tuż przy granicy z Kaliningradem jest wiezienie na ponad 1000 osób i świeci pustkami.
    Kiedyś było o zaostrzonym rygorze, więc łatwo będzie do tego wrócić.
    Żadnych spacerów, a kąpiel raz w tygodniu i to bez mydła, żeby nie ułatwiać sodomii.

  13. Kfiatushek pisze:

    Tam do mocodawców za blisko.

  14. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    więc niech ich sobie wezmą, można im nawet zapakować ich na drogę.

  15. Kfiatushek pisze:

    Duże to opakowanie nie będzie. Szef gabarytowo bardziej należy do klasy mini niż do van.

  16. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    na opakowaniu nie ma co oszczędzać, ale i tak najlepiej wziąć średni, standardowy rozmiar, taniej wyjdzie…

  17. Kfiatushek pisze:

    McQuriosum,

    Tekturowa będzie tania… biologiczna.

  18. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Nie ma zgody na tekturową !!
    Musi być szczelna – najlepiej metalowa i zalutowana, żeby nie skazić środowiska.
    Inaczej mówiąc, typowa „Ruska trumna”

  19. Kfiatushek pisze:

    Nie szkoda metalu? Spalić i po krzyku.

  20. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    to świństwo i bez tego skaziło pół kraju, to wyobraź sobie co by było, jakby to puścić w powietrze, nawet po przefiltrowaniu… najlepiej w puszkę, taką jak do tuszonki, z wierzchu karton i reeksport…

  21. Kfiatushek pisze:

    Po spaleniu nawet żmija jest przydatna. Chociaż użycie filtrów przy kominie byłoby warunkiem koniecznym. Co do zakopania w hermetycznych pojemnikach, to mam zastrzeżenia natury futurystycznej: co będzie, jak w przyszłości wykopią i zapomną przeczytać ostrzeżenia na wieku, lub co gorsza, nie zrozumieją tablicy ostrzegawczej? Ja tam wolę dmuchać na zimną. Kaczkę.

Dodaj komentarz