Ponieważ pojawiły się jednocześnie dwa tematy, tytuł je sygnalizuje.
17 lutego obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kota. Poprosiliśmy, żebyście pokazali nam wasze – a oto efekty! Wszystkie są piękne i mruczące. W ten szczególny dzień pozwólcie im na więcej!
https://deser.pl/deser/51,111858,17420351.html?i=0&bo=1#Prze
Wszyscy znają już moje koty, więc postanowiłem nowych zdjęć nie wklejać, co oczywiście nie oznacza, że inni mają iść w moje ślady, a wręcz przeciwnie bym wolał.
Co do dyskusji między aktorami Zelnikiem i Pieczyńskim, którą osobiście oglądałem, to muszę się Państwu przyznać, że nawet ja byłem nieco „zbulwersowany” postawą tego drugiego, który niestety – mimo niewątpliwych racji – sprawiał trochę wrażenie oszołoma, co było dość szczególnym doświadczeniem poznawczym w kontekście faktu, że na drugim fotelu siedział oszołom „licencjonowany”.
„Cywilizacja śmierci to cywilizacja, którą zbudował Kościół. To jest zatęchła atmosfera, pozbawiona pierwiastka twórczego”
Tak powiada pan Pieczyński, a więcej tutaj:
To tyle na tę chwilę, bo pogoda piękna i sunie rwą się do spaceru, a ja staram się robić im dobrze w miarę możliwości.
Pantryś
Nareszcie ktoś głośno wyraził to, o czym myśli wielu ludzi. Daj bobrze więcej takich Pieczyńskich.
Ja też się z Pieczyńskim zgadzam, pewnie nie znam zbyt dobrze historii, ale może ktoś przytoczy jakiś fakt, kiedy to kościół katolicki, wbrew własnym interesom poparł interes Polski?
krawcowa,
Krystian Pomorski: Napisał pan kilkanaście książek, w których przeprowadza krytyczną analizę Kościoła rzymskokatolickiego. Ja osobiście jestem zdegustowany zbyt jednostronnym przedstawieniem historii, chociaż bardzo cenię sobie Pana prace zawsze oparte na źródłach oraz sławny już cytat: „Gdyby Bóg żył na ziemi, ludzie wybijaliby mu szyby”. Dlaczego?
Andrzej Rodan: Bo to właśnie religia jest bazą dla ślepoty poglądów, bezlitosnego dogmatyzmu, nietolerancji i bigoterii, przebierania wstecznictwa i kłamstwa w rytualne kostiumy. Jest fundamentalistycznym umysłowym wirusem. Miłuj bliźniego swego –znajdujemy i w Starym jak i w Nowym Testamencie. Chrześcijanie klepią tę formułkę nie za bardzo stosując się do niej. Albo „Nie zabijaj!”. Owe boskie przykazania zostały już dawno złamane przez papieży oraz ich najpierw krucjatową, a potem inkwizycyjną sforę. To oni gloryfikowali w imię Boga morderstwa, okrucieństwa, palenie ludzi na stosach, polowania na czarownice i inne irracjonalne szaleństwa sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. I o tym właśnie piszę w mojej kilkutomowej „Kryminalnej historii Kościoła”, bo religia jest sprawą zbyt poważną by oddać ją w ręce papieży! A wracając do cytatu. Cytaty z moich książek i sentencji swobodnie krążą po necie rzadko z podaniem źródła. Niedawno jedna z moich byłych znajomych dała coś bodajże z portalu „Te myśli”. A to była moja sentencja: „Gdy ktoś nie docenia twojej obecności – daj mu odczuć jak to jest bez ciebie!” Oczywiście portal nie podał autora.
Krystian Pomorski: Ale pańskie książki, a szczególnie „Czy Bóg istnieje?”, to właściwie bezpardonowy atak na religię w kraju jednak w większości katolickim. Skąd tyle nieuzasadnionej agresji? Czy nie można odnaleźć jakiegoś ugodowego złotego środka?
Więcej tutaj:
https://andrzejrodan.blogspot.com/
Pantryjota,
Nie rozumiem, dlaczego mnie tam odsyłasz?
A ja nie rozumiem, czego nie rozumiesz. Nie ma sensu wklejać całego wywiadu, więc jak kogoś zainteresuje, to sobie kliknie.
Chyba, że nie rozumiesz o czym jest ta notka – a to przepraszam w takim razie.
Pantryjota,
Adresujesz coś do mnie, to chociaż napisz w jakim celu miałabym przeczytać.
Wycinasz jakiś fragment czyjejś rozmowy…co mam rozumieć a czego nie rozumiem…mam się domyślać co miałeś na myśli?
Nie masz za co przepraszać, po prostu wygarniaj co masz na wątrobie …wprost 😛
krawcowa,
Odnoszę nieodparte wrażenie, że wczoraj za bardzo zabalowałaś, skoro nie widzisz związku między swoim komentarzem i moim.
Spróbuję więc po raz ostatni wytłumaczyć:
Wpis, a także Twój komentarz dotyczy kościoła – prawda ?
Pan A.Rodan, znany literat (i nie tylko) wypowiedział się na ten temat w wywiadzie, którego fragment podlinkowałem – również w kontekście historycznym.
Uznałem, że to może być ciekawy przyczynek do dyskusji.
Uznałem również, że nie ma sensu pokazywać w okienku komentarza całego wywiadu, skoro można podać link.
Prościej już nie potrafię wyjaśnić dlaczego „zaadresowałem” to do Ciebie.
Jeśli tego nie ogarniasz, to po prostu nie odpowiadaj na moje komentarze, a ja uniknę dzięki temu straty czasu na tłumaczenie oczywistych oczywistości.
Pantryjota,
Zrobisz najlepiej, jak w ogóle nie będziesz czytał tego co ja napiszę, bo widać, że kompletnie rozmijamy się z intencjami..
W komentarzu prosiłam o podanie faktu zgoła odmiennego niż to, czego dowodzi pan Rodan, więc skierowanie tego linku do mnie wydaje się całkowicie od bani 🙂
Mnie też szkoda czasu na wyjaśnianie oczywistych oczywistości 😛
krawcowa,
Może to jest dobre wyjście, przemyślę temat.
Nie mam przecież obowiązku czytania wszystkiego, co tu jest zamieszczane.
A tym bardziej komentowania.
Pantryjota,
masz dziś muchówki w nosu?
czy tylko ciasne skarpety założyłeś?
Lukasuwka,
W nosu mam co najwyżej gluty, ale nie dziś :))
Pantryjota,
ufff…no to odetchłam :))
gluty zawsze można wydmuchać, z muchówkami gorsza sprawa jest.
Lukasuwka,
Nie wszyscy brzydzą się glutów :))
Niektórzy lepią z nich kulki i strzelają nimi w koleżanki, albo w kolegów.
Pantryjota,
haha
masz rację,
przyznaję szczerze, że nieraz grzebnęłam sobie w nosku, ale nigdy nie strzeliłam w nikogo kulką.
muszę to nadrobić!
🙂
Znałem gościa który kręcił kulki, przylepiał je pod stołem, a jak przeschły i były chrupiące – zjadał.
vannelle,
rety!! to sposób na robienie domowych czipsów?…brrrrrrr
teraz już wiem skąd się bierze glutaminian sodu – spożywczy wzmacniacz smaku i zapachu…;-)
Przyrost wiedzy to jedna z wielu korzyści z korzystania z tego forum :))
Krystyna Janda w związku z Dniem Kota streściła na swoim blogu (czasami tam zaglądam) zabawne opowiadanie izraelskiego pisarza Edgara Kereta z kotem w tle, tudzież zdjęcie kota. Kto chce może przeczytać:
https://www.krystynajanda.pl/dziennik?y=2015&m=2&d=19
Ja Pantryjoto z pewnością skorzystałam, bo aż dotąd nie wiedziałam, jaką jestem ignorantką. No bo, jak mogłam nie wiedzieć o istnieniu tak wybitnego polskiego autora, który opublikował aż 47 książek (w ponad 3 mln nakł.!), który jest nie tylko bardzo wybitnym pisarzem, ale również filozofem, historykiem, a nawet publicystą. Nie boję się tego słowa – jest on po prostu człowiekiem renesansu. Ze strachem teraz myślę, że gdybym poprzestała na lekturze jego wpisu z 26 lipca 2013 r. pt. Komu bije dzwon, to raczej mogłabym podejrzewać, że autor tego wpisu, A. Rodan, jest byłym oficerem peerelowskich służb (WSI albo IV Departamentu MSW), dopiero notka biograficzna, poprzedzająca wywiad, który przeprowadził z nim K. Pomorski, uzmysłowiła mi, jak bardzo się myliłam.
Ponieważ mam ogromne zaległości w lekturach, a czasu coraz mniej, to pewnie nie sięgnę po książki Rodana poświęcone KrK, bo jeśli już coś miałabym na ten temat przeczytać, to raczej książkę niemieckiego historyka Karlheinza Deschnera, który dotąd opublikował 10 tomów „Kryminalnej historii chrześcijaństwa” (w Polsce, jak ukazały się tylko t. 1-5). Właśnie książkę tego autora wymienił Krzysztof Pieczyński w rozmowie z Zelnikiem, choć liczba tomów raczej zniechęca, a i tytuł nie brzmi zbyt naukowo jak na dzieło uczonego.
Dziękuję za link do tej audycji Morozowskiego, bo od kwietnia 2010 r. nie oglądam TVN, chyba że ktoś mi wskaże coś ciekawego, jak w tym przypadku. Przed wielu laty pracowałam z matką Zelnika w tej samej instytucji, choć w innej redakcji (przychodził czasami do matki, co to był za śliczny chłopiec!) i nawet nie przyszłoby mi wówczas do głowy, że stanie się on kiedyś takim gorliwym katolikiem. Widać rosyjski filozof Wasilij Rozanow miał rację, twierdząc, że potrzeba wiary jest w człowieku silniejsza niż potrzeba prawdy, różne tylko widać są przedmioty tej wiary.
Ewo,
opowiadanie Kareta przypomniało mi historię z przedszkola mojej córki , też 6 latki. Było to w czasach najwyższej oglądalności Czterech pancernych i psa, a ona nosiła warkoczyki. Wróciła kiedyś z przedszkola i powiedziała, że się świetnie bawili. Zapytałam w co?
– W czterech pancernych i psa!
– To pewnie byłaś Marusią?
– No co ty! Jeszcze nie zwariowałam! Szarikiem !
🙂
Eva70,
Z tym Rodanem to jest tak jak mniej więcej w sensie „literackim, jakz Goryllusem i Golonką :))
Z tym, że Ci dwaj przez całe życie ( oby żyli wiecznie) nie sprzedadzą i raczej nie napiszą tylu książek, ile popełnił pan Rodan.
Inna sprawa, że on z kolei nie dorówna nakładom 50 twarzy Greya, no ale jakie porno, takie nakłady :))
Co do Zelnika, to przecież mógł się skupić na graniu, jak Kukiz na śpiewaniu, ale widać obaj poczuli „wolę Bożą” :))
A cóż to za indywidualny bojkot TVN ? Protest przeciwko manipulacjom, czy antycypacja rzekomego molestowania w tej firmie ?
Tak czy owak, idą pod młotek.
Gdzie wtedy będzie występował Zelnik ?
No ale to już nie mój problem.
Serdecznie pozdrawiam.
P.