Enes, Deus, Cosmateus

Właśnie odkryłem fajną kapelę, która pochodzi z Belgii, w której kiedyś mieszkałem – krótko, ale jednak i może kiedyś o tym napiszę, a teraz niech gra muzyka:

Moim zdaniem  ma fajny klimat, w sam raz na listopad, który jak wiadomo, jest trudną dla Polaków porą.

Beldzy i Holendrowie (że pozwolę sobie zacytować red.Szpakowskiego) prawdopodobnie mają to gdzieś, z tym, że bardziej ci pierwsi, którzy wtedy, na samym początku lat 80 wydawali mi się trochę podobni do nas, czego zupełnie nie można było powiedzieć o Holendrach. No ale jak wspomniałem, może kiedyś powstanie z tych czarownych wspomnień wpis, a teraz już idę sobie posłuchać Deusa i Państwu też polecam:

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Kultura i sztuki wszelakie (2)
  1. Pantryjota pisze:

    Nie mam pojęcia, dlaczego linki się nie otwierają od razu, bo kiedyś się otwierały i w oknie edycji są otwarte, a potem znikają i trzeba klikać.
    Ale w komentarzach działa normalnie:

  2. Pantryjota pisze:

    Trochę ostrzej też potrafią i bardzo dobrze to „żre”.
    W zasadzie jest w tym wszystko co powinno być : ładna melodia, smaczki aranżacyjne, nieoczekiwane zmiany harmonii, tempa, dobry wokal i właśnie klimat, o którym wspomniałem na początku.
    Ciekawe o czym śpiewają…

  3. Eva70 pisze:

    Kapela rzeczywiście fajna, posłuchałam z prawdziwą przyjemnością. Przydało mi się to w tym ponurym listopadowym dniu.
    Nie dziwię się, że Beldzy na początku lat 80. wydawali Ci się trochę podobni do nas, wszak u nich religią dominującą jest katolicyzm, no może nie aż tak jak u nas, bo w r. 2010 w Belgii katolików było 62% a nie 86,9, jak u nas w 2011 r.
    Co innego Holendrowie, u nich w 2009 r. było 24,7% katolików (spadek z 40,5% w 1971 r.) oraz 10,8% protestantów (spadek 35,9% w 1971 roku), z Holandii pochodzili też tak sławni myśliciele jak Erazm z Rotterdamu, Christiaan Huygens oraz Spinoza, a tacy z powietrza się przecież nie biorą, no i Holendrowie już w 2. połowie XVI wieku, jako pierwsi w Europie, wywołali rewolucję i to zwycięską, uwalniając się od ultrakatolickiej Hiszpanii.
    A u nas, jak mi doniosła przed chwilą koleżanka, wiceministrem obrony został historyk mediewista, kumpel obecnego szefa MON jeszcze z czasów udziału w 1. Warszawskiej Drużynie Harcerskiej im. Romualda Traugutta (tzw. „Czarna Jedynka”) przy warszawskim liceum im. Tadeusza Reytana. Jak wiadomo szef MON jest również historykiem, tyle że od Ameryki Łacińskiej. Koleżanka twierdzi, że to straszna fafuła, a – jak wiadomo – w takich osobnikach często drzemie duch tak bojowy, o jakim np. Michalczewski mógłby tylko pomarzyć. Oj, będzie się działo…

  4. Lukasuwka pisze:

    odsłucham muzy w zaciszu domowym i powiem czy się podoba.
    natomiast Balony Kabanosowe słucham dość często i z przyjemnością.
    ostatnio zajęli nawet 5 miejsce w Turbo Top notowaniu w Antyradio.pl 🙂

  5. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Już się dzieje – Duda ułaskawił podobno Kamińskiego, który podobno był niewinny:))
    Co prawda nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że ułaskawić można skazanego prawomocnym wyrokiem, a nie kogoś, kto póki co się odwołuje.
    Jeśli coś takiego wyprawia prawnik, to jest z nim gorzej, niż myślałem i chyba chce być lepszy w zakresie ułaskawień od swojego byłego pracodawcy i ma duże szanse, że mu się to uda.
    Żenada kompletna.

  6. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    To mało eleganckie, ale powiem: z niego taki prawnik z koziej dupy trąba albo jak ze mnie śpiewaczka z chińskiej opery (to moje).
    W Krakowie niejaki Stanisław Markowski napisał do nowego ministra kultury (niegdyś kandydata na technicznego premiera) o odwołanie dyrektora Jana Klaty, który niszczy dorobek Narodowego Starego Teatru i kpi z symboli Polski, a „jego praca to szkodnictwo, trzeba to skończyć”. – napisał.
    A w Łodzi niejaki Piotr Adamczyk – radny PiS w sejmiku wojewódzkim pytał (na razie tylko pytał), czy aby na pewno publiczność łódzka chce słuchać utworów takich kompozytorów, jak piszący „proradziecką muzykę” D. Szostakowicz (np. XII Symfonia – dla Lenina czy New Babylon – muzyka filmowa do filmu o działaczce Komuny Paryskiej), albo taki S. Prokofiew (kantata „Aleksander Newski”)?

  7. Lukasuwka pisze:

    „MARIUSZ KAMIŃSKI JEST KRYSTALICZNIE CZYSTY JAK KRYSZTAŁ GÓRSKI!”-
    przecież to jest oczywista oczywistość. ament!

    ps. podajesz smaczne przekąski muzycznie

  8. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Wagner też niedlugo będzie zakazany, bo przecież już Woody Allen mówił, że jak go słucha, to ma ochotę napaść na Polskę.

  9. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Moim zdaniem to „brudas” mentalny, co zresztą widać po charakterystycznej twarzy.

  10. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    Przy okazji doniosłeś na Woody Allena! 🙂

  11. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    No co Ty – toż to krajowe wydanie Feliksa Edmundowicza, takie kieszonkowe, bo przecież Mariusz (otczestwo niestety nie ustalone) nie ma tu do dyspozcji ani takich mas ludzkich, ani takich ogromnych przestrzeni, jakie miał tamten i tylko dlatego nie objawił wszystkich swoich możliwości. 🙂

  12. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Za to ma za sobą drugiego po nadzbawicielu, co stawia go niemal na równi z Feliksem, który też miał za sobą gościa, którego potem zmumifikowali.
    Ciekaw jestem, kto przeprowadzi mumifikację Kaczora i gdzie będzie mauzoleum oraz kto je zaprojektuje, jeśli nie Bielecki.

  13. Pantryjota pisze:

    Na dobranoc:

  14. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,
    piękny kawałek,
    muzycznie mnie zadowalasz 🙂
    chcę więcej !

  15. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    A zrobisz mi łaskę ? :))

  16. Lukasuwka pisze:

    musisz się u`łaskawiać sam.
    łaska jak zauważył McQ na pstrym koniu jeździ.
    wolę koty.
    :))

  17. Pantryjota pisze:

    Nie da rady, nie jestem aż tak elastyczny :((

Dodaj komentarz