Głodówka czy samospalenie ? Wybór nie jest prosty

W wywiadzie z Jackiem Kleyffem, który ostatnio ukazał się w Wyborczej, wspomina on o swoim kumplu, architekcie Bieleckim, znanym głównie z projektu budynku TVP na Woronicza, ale bardziej wtajemniczeni wiedzą, że był on tęgim opozycjonistą, choć po protestacyjnej głodówce w kazamatach Rakowieckiej schudł podobno do ok. 50kg przy wzroście blisko 2m.

Tak się składa, że podobną głodówkę prowadził wówczas mój bardzo dobry kumpel z ławy szkolnej, choć ten jest niższy i chudy z natury, więc pewnie nie było tego tak po nim widać. Zresztą zobaczyć nie było łatwo, bo gdy już się naprotestował i nagłodował, to skorzystał z propozycji wyjazdu za granicę w charakterze uchodźcy politycznego i osiadł w USA na ponad 20 lat.

W przeciwieństwie do pana Kornela Morawieckiego nie miał widać nadmiernie rozwiniętego genu patriotyzmu, bo po pierwsze ani myślał wracać ciupasem, a po drugie odwrócił się w tej Ameryce od naszego, jedynie słusznego kościoła i przeszedł na judaizm, choć z tego  co wiem, bez żadnych krwawych zabiegów w okolicach intymnych.

Oczywiście pisze teraz bloga, w którym „od zawsze” ostrzega przed muzułmanami, a ostatnio z nadzieją wita nowy rząd, a ja mam mnóstwo ostrzegawczych maili od niego, które przychodziły w ciągu ostatnich 15 lat, dopóki nie powiedziałem dość, bo ile można znosić kogoś, kogo najwyraźniej głupota napadła i trzyma w objęciach, prawdopodobnie już do końca ?

Dlaczego jednak dziś o tym wspominam ?

Ano dlatego, że przyszedł czas, który kiedyś przewidziałem we wierszu, będącym małą przeróbką utworu poetyckiego naszego wielkiego poety rewolucyjnego:

kiedy przyjdą podpalić dom,
ten, w którym mieszkasz – Polskę,
kiedy rzucą przed ciebie znicze,
kiedy runą kaczyńskim wojskiem
i pod drzwiami staną, i nocą
krzyżami w drzwi załomocą –
ty, ze snu podnosząc skroń,
stań u drzwi.
rozumu broń
trzeba drwić

Wtedy wydawało mi się, że wystarczy drwina, żeby postawić tamę bobrzą.

Dziś widzę, że to jednak zbyt subtelny sposób na tych bandytów i zastanawiam się nad innymi metodami.

Pierwsza przyszła mi do głowy głódówka i oświadczam, że mniej więcej od 5 lat nie jadam kolacji, a więc od czasów zamachu na Tupolewa, co – mam nadzieję – zostanie odpowiednio docenione i odnotowane gdzie trzeba.

Drugim sposobem, stosowanym sporadycznie w czasach walki z komuną, było samospalenie protestującego, co z pewnością było bardziej widowiskowe od głodówki i zapewne bardziej „upierdliwe” dla władzy.

Kiedy jednak zastanawiam się, czy pan Kaczyński przejąłby się którąs z takich form protestu przeciwko jego dyktaturze ciemniaków, to sądzę, że niekoniecznie, bo przecież nic nie przebije ofiary jego brata, złożonej na ołtarzu niepodległej Polski w skorupie Tupolewa, na wrogiej ziemi.

Tak więc nie zalecam ani pełnej głodówki, ani tym bardziej marnowania paliwa, bo ta władza sama upadnie pod ciężarem swoich pomysłów, choć oczywiście pociągnie to za sobą również stoczenie się naszego kraju na pozycje, na które – wydawałoby się – już nigdy nie wrócimy.

Ale widać taka nasza karma, że nie potrafimy uczyć się na błędach, a największym błędem było to, że nie dobrano się tym oszołomom do dupy wtedy, kiedy było jeszcze można i nie umieszczono ich w zakładach zamkniętych, gdzie na koszt państwa dokonaliby swego parszywego żywota.

Na tym kończę ten wpis napisany na gorąco, pod wpływem lektury wywiadu z panem Jackiem, znanym również z Salonu Niezależnych, który jednak nie prowadzi bloga na Salonie24, w przeciwieństwie do wspomnianego wyżej kolegi.

A na zakończenie jeszce jeden „przerobiony” klasyk, tym razem kobiecy. Nieco się zdezaktualizował „personalnie” ale wystarczy w miejsce Tuska podstawić Bobra i pasuje jak ulal.

Nie damy się Kaczorom zgnieść
Nie pójdziem martwo w trumnę
Wolszczyźnie przeciw stajemy wraz
Podnosim czoła dumne
Odzyska naród kościelne włości

Tak nam dopomóż polityk miłości

Nie będzie Rydzyk pluł nam w twarz,
Ni dzieci nam moherzył !
Potężny wstanie hufiec nasz
Kto nie chce niech nie wierzy
Pójdziem gdy zagrzmi Tuska głos

Tak nam dopomóż boss

Do krwi ostatniej, kropli z tętnic
Bronić będziemy Donka
Pójdziem gdy zabrzmi sędziego gwizdek
By zgnieść pisowców jak obłą glizdę
I Kaczorowi dokopać w ..kuper

Tak nam dopomóż Starship Trooper

 

 

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Pantryjota pisze:

    A skoro niedlugo telewizja ma być ich, to znalazłem coś na tę okazję :

  2. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    co jest z tą Ameryką, że niektórzy, gdy już tam się znajdą pozostają normalni, ale inni widowiskowo kretynieją do szczętu?
    Czyżby ichniejszy rząd dodawał czegoś do jedzenia, wody pitnej czy też rozpylał to „coś” w powietrzu, żeby oddzielić wariatów od normalnych?

  3. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Nie mam pojęcia co z nią jest, bo nigdy tam nie byłem i się nie wybieram, choć powinni mi chyba dać wizę, skoro obrazy gościa o moim nazwisku wiszą w ichniejszym Muzeum Narodowym :))
    I zdecydowanie nie jest to popularne nazwisko.
    Poza tym, wiele osób z mojej rodziny tam było, wielu znajomych itp, ale tylko jeden został i zwariował.

  4. Pantryjota pisze:

    A tak w ogóle, to dziś się wybieram do pokoju telewizyjnego na koncert, który będzie na TVP Kultura o 23:

    https://www.youtube.com/watch?v=1wmFHNWegL0

    Gość zawsze sprawiał na mnie wrażenie kabotyna, ale muzycznie jest w porządku.

  5. Lukasuwka pisze:

    też do AMeryki się nie wybieram, chociaż chciałabym aby jakiś obrazek o moim nazwisku zawisł chociaż na płocie przy owym Muzeum :))
    oni potrafią uczyć się na swoich błędach i w najbliższej przyszłości tak czy siak będą mocarstwem, bo znają „przepis na sukces”,

    niestety koncertu nie obejrzę bo mam zajęty TVizor,
    ale posłucham tego co wkleiłeś

  6. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Bryan Ferry to dinozaur, znany głównie z Roxy Music.
    A ja teraz słucham wywiadu w Trójce z taką naszą kapelą:

  7. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    I jeszcze coś z naszego podwórka, co powinno Ci się spodobać ze względu na tytuł :))

  8. Lukasuwka pisze:

    ja dalej słucham Bryana. i piję nalewkę z aronii

  9. Lukasuwka pisze:

    „kocie figle”…[westchnienie] bobrze, jak ja tęsknię za moimi kotami, chyba się upiję dziś na smutniaka 🙁
    a ponieważ pomimo tylu lat na karku ciągle jestem niepoprawną romantyczką, puszczę Ci beznadziejnie dzieciakowaty kawałek z mruczakami
    https://www.youtube.com/watch?v=3MYdNMA8wM4

  10. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    No tak, zapomniałem, że masz szlaban na nowe koty :((

  11. Lukasuwka pisze:

    no to się rozbeczałam

  12. McQuriosum pisze:

    Grósia,

    nie smuć się, pamiętaj, że z nowymi kotami to tylko kłopot:
    popatrz jak moje nowe się poplątały i nie nawet nie wiadomo, który jest który… 😉

  13. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    No ładna historia, tylko tego brakowało :((
    To moze coś na pocieszenie, bo zaraz znikam:

    https://www.youtube.com/watch?v=pICad2mOfMo

  14. Lukasuwka pisze:

    są cudowne, [chlip], aż czuję przez ekran ich miękuchną sierść.
    i na pewno pięknie Wam mrauczą wieczornonocne kołysanki

  15. Lukasuwka pisze:

    spoko Pantrysiu, mam jeszcze pół butelki i zdjęcie kociaków McQ`sia,
    pędź na koncert. to tylko chwilowe rozklejenie materiału.

  16. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    precz z czarnowidztwem, trzeba…

    *****
    Który skrzywdziłeś człowieka prostego
    Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
    Gromadę błaznów koło siebie mając
    Na pomieszanie dobrego i złego,

    Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
    Cnotę i mądrość tobie przypisując,
    Złote medale na twoją cześć kując,
    Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,

    Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
    Możesz go zabić – narodzi się nowy.
    Spisane będą czyny i rozmowy.

    Lepszy dla ciebie byłby świat zimowy
    I sznur i gałąź pod ciężarem Który skrzywdziłeś człowieka prostego
    Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
    Gromadę błaznów koło siebie mając
    Na pomieszanie dobrego i złego,

    Choćby przed tobą wszyscy się kłonili
    Cnotę i mądrość tobie przypisując,
    Złote medale na twoją cześć kując,
    Radzi że jeszcze dzień jeden przeżyli,

    Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta.
    Możesz go zabić – narodzi się nowy.
    Spisane będą czyny i rozmowy.

    Lepszy dla ciebie byłby świat zimowy
    I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.

    ******

    trzeba tylko spokojnie je spisywać, choćby po to…

    https://tabloidonline.files.wordpress.com/2015/11/niepokorni-skurwieni.jpg

  17. Lukasuwka pisze:

    tylko czy są jeszcze wśród nas Czesławy M.? by spisywać spokojnie?

  18. McQuriosum pisze:

    Grósiaku,

    na prawdę, nie ma nic piękniejszego niż sytuacja, gdy trzy kotki rozkosznie mrucząc nagle rozłożą ci się na szyi i klatce piersiowej, a ty tylko rozpaczliwie łapiesz powietrze…
    a poza tym, koty i tak są kochane, nawet wtedy, gdy nie sprzątają po sobie: tak w tym przecież przypominają mężczyzn, że nie sposób ich nie lubić… 😉

  19. McQuriosum pisze:

    jakie czasy, taki poeta!

    🙂

  20. krawcowa pisze:

    Lukasuwko,
    jak ja Ci zazdroszczę, tez bym chciała się upić…

  21. Jacek pisze:

    McQuriosum,

    „Czyżby ichniejszy rząd dodawał czegoś do jedzenia, wody pitnej czy też rozpylał to „coś” w powietrzu, żeby oddzielić wariatów od normalnych?”

    Raczej na pewno tak. Z tym, że starzy, zasiedziali Amerykanie dostają od tego olbrzymich dup, a świeżyna malutkich móżdżków. Dupska od drugiego pokolenia.

  22. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum,
    powiadasz, że koty przypominają mężczyzn? hmmm, może jest w tym mleko prawdy,
    rozumiem teraz mój koci „pociąg” bez wagonów,
    też bym chciała by jakiś kocurek poleżał na moich piersiach 🙂

  23. Lukasuwka pisze:

    krawcowa,

    kochana? a czemu nie możesz?
    nalewka dla Ciebie stoi bezpieczna razem z dżemem z zielonych pomidorkóff

  24. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Już nie oglądam, bo Ferry śpiewa wyłącznie Dylana, którego z zasady nie trawię.
    Ale jak ktoś lubi, to to jest ten koncert właśnie:

  25. Lukasuwka pisze:

    ja dalej słucham tego co podrzuciłeś we wcześniejszej lince, nawet dobrze się wpisuje w moje nastroje dzisiejszowieczorowonocne,

  26. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Do poleżenia na piersiach mógłbym Ci wypożyczyć Ryśka, pod warunkiem, że lubisz brutalne pieszczoty pazurami :))

  27. Lukasuwka pisze:

    jest już po 23ej, więc zapytam:
    skąd wiesz, czy Rysiek leżąc na moich piersiach byłby brutalny?

    rozkoszniak z tego Rysia

  28. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Co do tych zdjęć z opaskami na oczach, to zauważyłem tam również szefa pewnego salonu. Znalazł się w dobrym towarzystwie.

  29. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Rysiek zawsze gdy się łasi, robi to z pazurkami, w przeciwieństwie do Myszki.
    Jednym z jego ulubionych zajęć jest np skakanie w nocy na Myszkę, gdy się go nie wypuszcza na dwór, bo się śpi. Wtedy zaczyna się awantura i trudno się nie obudzić.
    Zaś duża suka często nad ranem przychodzi i sapie nad łóżkiem, dają w ten sposób znać, że mała chce iśc na siku. Gdy się małą wypuści, duża kładzie się z powrotem.
    Tak więc u nas trudno przespać dłużej niż 5 godzin ciągłego snu, chyba, że jest siarczysty mróz i wtedy wszyyscy siedzą w domu.
    A to Rysiek przygnieciony misiem, którego ze zdziwieniem obserwuje Fifka:

  30. Lukasuwka pisze:

    czyż koty nie są cudne?!
    wiem, wiem, powinnam zamiast pieprzyć o kotach i piersiach pisać mondre komętarze o polityce i osobach z czarnymi paskami na oczach, ale…nie umiem, może nie chcę.
    myślę jednak, że taki grószkowy przerywnik czasami dobrze robi 🙂
    to jedno ze zdjęć, gdzie Zuziula spała na mojej piersi

  31. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    No dobrze, ale dlaczego widać kawałek buzi, zamiast ( i ) kawałka piersi ?

  32. Lukasuwka pisze:

    masz (i) piersi

  33. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Widzę, że dziś jesteś niezwykle hojna :))

  34. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Namawiam taką jedną, co tka gobeliny, maluje, lepi z gliny i w ogóle, żeby coś pokazała, albo napisała, ale się kryguje.
    Też ma dwa koty, z tym, że jeden jest córki, którą też ma.
    Pyta, czy aby naprawdę tego chcę, ja mówię że tak i tak w kółko od 2 miesięcy :))
    Z babami nie dojdziesz.
    Ty, to co innego, z Tobą łatwo jest dojść. ( chyba ).

  35. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Może wklej jakiś swój całościowy akt, to się dzieczyna ośmieli :))
    Albo jeszcze lepiej portret kota.

  36. Lukasuwka pisze:

    łatwo ze mną dojść, zależy tylko, czy się idzie w tę samą stronę.
    idę spać, bo jestem za łatwa :))
    a zamiast kotka masz portret piesia

  37. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Piesia chyba jeszcze nie było, a ten ma wyjątkowo „ludzki” wyraz pyska :))
    Kogoś mi przypomina, ale jeszcze nie wiem kogo.
    Dziękuję za udział i dobrej nocy Gruszeczko, albo nawet Grusiu, jeśli McQ mi wybaczy.

  38. krawcowa pisze:

    Jak to kogo przypomina, Gorilasa!

  39. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Faktycznie, jak dwie krople wody 🙂
    Teraz niech namaluje Twój akt :))

  40. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Poczekaj do wiosny, teraz za zimno żebym położyła się w trawie 😉

  41. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    To może w wannie ?

  42. McQuriosum pisze:

    Krawcowa,

    nie marudź, pora jest odpowiednia: nie będzie kleszczorów a zimno spowoduje miłe napięcie skóry ( i nie tylko jej )… 😉

  43. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    u Ciebie „literówka”?
    Chyba tylko późna pora Cię tłumaczy.
    Przecież „Grósia” pisze się przez wiadomą spółgłoskę w wersji zamkniętej, a nie otwartej, to wie każde pijane dziecko we mgle…;-)

  44. krawcowa pisze:

    McQuriosum,
    jeśli , jak twierdzisz, pora jest odpowiednia, to może razem ze mną będziesz pozował, w ,,akcie miłosnym”
    😛

  45. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Krawcowa może sobie przecież uszyć jakieś giezło, którym się cześciowo przykryje, żeby nie było widać gęsiej skórki. W końcu historia malarstwa zna również akty przykryte, jak choćby słynną Maję.

  46. krawcowa pisze:

    Pantryjoto,
    wanna mogłaby się okazać odpowiednia, nawet już się zastanawiałam nad tym…
    taka foczka w pianie 😉

  47. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Literówka to nic, wobec faktu, że u Goryllusa pojawił się Golonka :))
    Ostatnio napisał coś o przykrywaniu Trybunału K. szmatą, więc chyba poproszę naszą koleżankę artystkę o namalownie Golonki przykrytej szmatą :))
    A póki co zrzut z filmu :
    Widać na nim moherową babcię, która kupiła w końcu książkę i poprosiła o dedykację. Autor pisał ją ponad pół minuty albo i dłużej, bo film się skończył.

  48. krawcowa pisze:

    Pantryjoto,
    kiedyś było takie odróżnienie aktu od pornografii, że jak akt, to bez ubrania, a porno, w lubieżnej pozie ale częściowo zakryty

  49. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Nie znam takiej definicji, ale skoro tak twierdzisz, to w takim razie czy to zdjęcie jest aktem, czy pornografią ?

  50. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Gdyby dwaj panowie po lewej, byli inni, to powiedziałabym, że trójca święta a tak, widzę tylko wzmożonego przed obliczem pana 😛

  51. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    To foto, to gorzej niż porno, tu Gollona modli się do Mzimu w obecności swego kacoguru.

  52. Pantryjota pisze:

    Dwaj panownie po lewej ?
    Widzisz coś oczyma duszy ?:))

  53. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    @Krawcowa komentuje film jako foto.

  54. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Możecie wejśc do wanny obie, zrobić sobie słit focię, a potem koleżanka namaluje na jej podstawie obraz.

  55. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Też się mogę reklamować?

  56. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    Golona u Goryllusa?!
    Co to może znaczyć?!
    😉

  57. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Możesz.

  58. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    To może znaczyć, że przyszedł po igłę z nitką.

  59. Pantryjota pisze:

  60. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Może Golonka chce się zaszyć?
    Niczym zraz?

  61. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Albo mu szew puścił i szef się o niego martwi.
    A teraz idę na obiad.

  62. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    kochany, krawcowej jeszcze nic się nie przestawia!

  63. Pantryjota pisze:

    Kochani,
    Jak wiecie, ten blog obserwowany jest przez mniejszą lub większą grupę osób, które nie są tutaj zarejestrowane, ale sobie poczytują, choć nie wiem, czy za zaszczyt :))
    I oto otrzymałem taką uwagę odnośnie tego wpisu, który teraz komentuję:

    Taki tekst do fajnej dyskusji: Głodówka czy samospalenie? a dyskutanci zeszli na jakieś dewiacyjne tematy o G. & G.
    Piękne fotki naszych braci mniejszych okraszone gębami tendemu G.& G.
    Za dużo turpizmu jak na moje poczucie piękna, ale rozumiem, że G. & G. mogą być interesujący jako dziwolągi.
    Pzdr

    Prawda, że słusznie prawi ?

    Pantryś

  64. Eva70 pisze:

    McQuriosum,

    U Miłosza jest: ŚWIT ZIMOWY, a nie – ŚWIAT ZIMOWY (nawet nadpolprezprem* bełkotał coś kiedyś o „zdradzonych o świcie”, choć to było nawiązanie do innego poety).
    *usiłowałam, na wzór radziecki, ująć w jednym skrócie wszystkie godności JK, coś jak „naczdyrdups”, ale po naszemu to jakoś gorzej wychodzi, niestety. 🙂

  65. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    To dlaczego wziąłeś do słuchania album „Dylanesque”, skoro nie lubisz Dylana? A można wiedzieć, dlaczego go tak nie lubisz?
    Ja mogę go słuchać bez przykrości, może dlatego, że przepadam za Joan Baez i – oczywiście – za Jackiem Kaczmarskim.

  66. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    Kiedy po zniknięciu Twojego bloga z S24 wreszcie Cię odnalazłam w sieci, to też jakiś czas podczytywałam sobie bez rejestracji, dopóki nie zapragnęłam skomentować jakiejś wypowiedzi. Dopiero wówczas (z pewną taką nieśmiałością) odezwałam się do Ciebie i – ku mojej radości niezmiernej – zostałam zarejestrowana.
    Z nie mniejszą niż wtedy nieśmiałością wyznam, że też bym bez przykrości przeczytała parę komentarzy związanych z treścią felietonu, chociaż Wasze przekomarzanki też sa dla mnie interesujące, nie mówiąc już o przyjemności, jaką mi sprawiają fotografie prześlicznych koteczków czy świetne rysunki Lukasuwki, nie mówiąc już o propozycjach muzycznych Gospodarza.
    A oto próbka niegdysiejszego talentu wspomnianego w felietonie architekta, konspiratora i głodówkowicza – Czesława Bieleckiego:
    https://www.google.pl/search?q=plakat+czesława+bieleckiego+elektrokardiogram&biw=1280&bih=711&tbm=isch&imgil=b2yaAN5gUPB6_M%253A%253B6-2Ha9kaZuXSeM%2.

  67. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Droga Evo, seniorko naszego forum i jego niewątpliwa ozdobo, że pozwolę sobie zacząć nieco patetycznie, acz z całego serca.

    Otóż wcale nie wziąłem płyty Dylenesque do słuchania, tylko poszedłem obejrzeć koncert B.Ferry, nie wiedząc o tym, że artysta będzie śpiewał wyłącznie Dylana.
    A ponieważ śpiewał tak sobie (a momentami fatalnie), to miło całej sympatii dla eleganckiego pana w sile wieku (rocznik 1945) odpuściłem sobie to widowisko.
    Dylana zaś nie lubie z podobnych powodów, dla których nie lubię np. Wysockiego, który tez nie umiał śpiewać, a grać na gitarze jeszcze bardziej nie umiał niż Dylan.
    Dylan to oczywiście klasyka i cenię sobie jego kompozycje i teksty, ale raczej w wykonaniu innych artystów. Najlepszym przykładem jest ten:

    Jeśli Hendrix miał kompleks na punkcie swojego śpiewania,to co można powiedzieć o „beczeniu” Dylana ?

    Tak więc Dylan jako twórca tak, ale jako wykonawca niekoniecznie. Przy okazji okazało się, że Ferry też niekoniecznie i tyle.

    Lennon zdecydowanie lepiej mu wyszedł dawno temu:

  68. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Jeśli chodzi o komentowanie treści felietonu, to zaraz napiszę kolejny, bo mnie Zacier zainspirował :))

Dodaj komentarz