Mały wielki człowiek raczył dzisiaj stwierdzić, że gdyby Polska przyjęła uchodźców, to musiałaby użyć represji, by powstrzymać agresję i wtedy Polacy byliby nazistami.
„Jeżeli chcielibyśmy powstrzymać falę agresji – chociażby w stosunku do kobiet – trzeba by było użyć jakiś represji. Gdybyśmy użyli represji, to zaraz by się okazało, że dla innych jesteśmy nazistami.”
Geniusz ma w tym trochę racji. Gdyby bowiem Niemcy onegdaj nie byli przyjęli Żydów, to nie musieliby ich później gazować i nie byliby nazywani wrednymi nazistami. Stalin też nie musiałby hańbić swojego dobrego imienia podpisując rozkaz o rozstrzelaniu Polaków w Katyniu, gdyby Polacy do Katynia nie przyjechali.
Polacy nie są rasistami gnębiącymi czarny lud tylko dlatego, że w Polsce mało jest czarny człowiek. Gdyby takowy występował licznie, to mógłby zagrozić polskiej dobroci i znanej na całym świecie tolerancji, a do tego dopuścić nie można. Generalnie jest bowiem tak, że należy unicestwić wszelkie zło, aby być dobrym. Dobrym można być dopiero wtedy, gdy się zabije wszystkich złych ludzi. Otwartą pozostaje oczywiście kwestia, jak poznać, kto jest dobry, skoro wszyscy są dobrzy, ale zostawmy tego rodzaju akademickie rozważania na boku, gdyż do niczego dobrego one nie prowadzą.
Idiota prawdopodobnie dlatego się nie ożenił i nie ma potomstwa, że będąc w związku sakramentalnym musiałby lać swoją połowicę po mordzie i gwałcić swoje dziatki analnie. Nie ożenił się i niczego nie spłodził i dlatego jest człowiekiem dobrym.
z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.
Zamiast gwałcić analnie mógłby po prostu gwałciź w du.ę, albo preferować wszystkie rodzaje seksu, które to sformułowanie zawsze mnie rozbawiało setnie w ogłoszeniach towarzyskich.
Pantryjota,
Kaczyński jest – oprócz tego, że nie bawi się ze swoimi dziećmi w Adriana – także dobry z tego względu, że nie bojkotuje Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
W ślady rzeczonego tłumnie podążyli dziś inni prominentni pisowcy ( w tym pewna powstała właśnie z kolan nosicielka przypinanej damskiej biżuterii ) starając się na wyprzódki wykazać, że nie tylko wiadomy kreator aktualnych Wolskich trendów politycznych potrafi się zaprezentować jako ostatni idiota!
Chyba nie dziwi takie staranie o jednolitość wizerunkową pisowskich elit, zwłaszcza, że i pierwowzór Adriana w swym „orendziu” również udatnie przypominał, skąd jego niemała popularność wśród tzw. Suwerena się bierze.
W sumie to chyba dobrze, gdyż teraz już bez obawy o zniesławienie jakiejś niewinnej persony będzie można in gremio o całej Dobrej Zmianie mówić per „idioci”…