Jazda bez trzymanki

Jeszcze 20-30 lat i na Ziemi będzie żyć 12 miliardów ludzi. Sporo, trzeba ich wszystkich jakoś wyżywić bo człowiek jeść musi. Naukowcy proponują by zmienić trendy żywieniowe. Jeść mniej mięsa i w ogóle mniej białka pochodzenia zwierzęcego. Najlepij jeść białka roślinne, a jeśli już od zwierząt to na przykład świerszcze, dżownice i inne robactwo. Piękna perspektywa i co najgorsze to jest jak najbardziej wykonalne. Już się widzę gdy siedzę sobie w fotelu i pałaszuję grilowaną szarańczę popijając małymi łyczkami mus z dżownic. Super, żyć nie umierać. Wszystko ładnie i pięknie. Wyżywimy się, a niech tam może nas być na tej planecie nawet te 12 miliardów. Tylko nikt jakoś nie zadaje pytania co dalej. W tej chwili w Afryce żyje 2 miliardy ludzi, a za 20 lat będzie żyło w niej 4 miliardy. Ciekawe ilu z tych dodatkowych 2 miliardów będzie rocznie przeprawiało się przez morze Śródziemne na północ. Po co ? Po to by najeść się wreszcie do syta, by mieć przyzwoity dach nad głową i pracę. To nie są fantazje z mojej strony. Bo przy takiej ilości ludzi, przy tak nie wydajnych systemach produkcji żywności może się okazać, że i 100 milionów rocznie będzie szukało lepszego życia. Ciekawe co zrobimy wtedy z tymi małymi okrągłymi stateczkami przerawiającymi się na północ. To są naprawdę wielkie dylematy. Dzisiejsze problemy będą jak jajeczko na miękko w stosunku do tych które nas czekają. Mądrale mogą zaraz mi nawciskać że zajmuję się głupotami bo to nie nasza sprawa. Zobaczymy jak się będziemy czuli gdy jednak miliony staną na granicy. Będziemy patrzeć z wysokości muru który zawczasu wybudujemy, na mrowie kobiet, dzieci i mężczyzn jak umierają I dokonują desperackich czynów.

To czysta ekologia. Zdewastowaliśmy już dostatecznie tę planetę, zatruliśmy ziemie, wyrąbaliśmy lasy, zatruliśmy wody rzek, mórz, nawet oceanów. Zadeptaliśmy doszczętnie wszystko to co jest do zadeptania. Jest nas coraz więcej i więcej. W imię czego, jaki jest w tym sens i cel ostateczny.

Jak będzie nas już 12 miliardów to co dalej? Będziemy zmieniać dietę ze świerszczy i dżownic ? Co będziemy wtedy jeść, jak będziemy żyć gdy licznik pokaże 16 miliardów lub więcej. Oj źle to się wszystko skończy. Mnie już wtedy na świecie nie będzie bo ludzie tak długo nie żyją, współczuję jednak moim potomkom i potomkom moich rodaków.

 

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Polityka, geopolityka (6)
  1. Jacek pisze:

    No patrzaj; pińcet z plusem nie mają, a mnożą się bez pojęcia.:-)

    Nie wiem co z tym zrobić, ale świat coś musi działać, bo nie przetrwa. A średnio i mocno czarni mnożą się jak króliki. Im większa nędza, tym ich więcej. Dojdzie do tego, że albo sami nawzajem się wymordują, albo Europa będzie musiała bronić się WSZELKIMI sposobami, bo nas zadepczą.
    Pamiętam czasy, kiedy było nas trzy miliardy. I komu to przeszkadzało? Najbardziej chyba sukienkowym, bo dla nich każdy;- bogaty czy biedny to dodatkowa kasa. I choćby za politykę prokreacyjną nasz świętoj…..wy papież powinien być wywalony stąd, gdzie jest. Najlepiej gdzieś na wioskowy cmentarz gdzieś w Sudanie na ten przykład, czy w innym Czadzie. A za nagrobek postawić mu pomnik pękniętej prezerwatywy.

Dodaj komentarz