Jedna atomowa, druga atomowa…

W tej  dziwacznej opowiastce ( czyli – jak zwykle – w czymś, co traktuje o żywotnych interesach naszej Ojczyzny ) nie ma żadnej logiki, chronologii, nie mówiąc już o elementarnej przyzwoitości – nawet wobec czytacza – ale czasami w życiu tak bywa.

A  wygląda to mniej więcej tak:

Od wieków miłość polsko-ukraińska kwitła sobie, bądź to w I RP, bądź to pod zaborami czy też na Kresach II RP w najlepsze, raz mniej, raz bardziej namiętnie, by swoje apogeum osiągnąć w czasach panowania nad Europą niejakiego Adolfa H., do którego to niektórych idei prawdziwi Ukraińcy zapałali miłością tak wielką, że dbając po gospodarsku o swój ówczesny lebensraum zapragnęli wyczyścić te tereny, eliminując Lachiw entuzjastycznie i dokładnie, gdzie się tylko dało,włączając w to dzieci, kobiety i starców. Po wojnie Polacy akurat nie mieli możliwości odwdzięczyć się ani starotestamentowo, ani nawet popyszczyć o swojej krzywdzie ( z uwagi na to, że Ukrainą opiekował się sąsiedni Starszy Brat i po prostu nie wypadało ), więc tylko zapewnili polskim Ukraińcom darmowe zwiedzanie naszego pięknego Kraju, zwłaszcza zaś jego zachodniej części, dopiero co odzyskanej po wiekach germańskiego zaboru. Było więc miło i prawie bezkonfliktowo, o banderowcach i upowcach prawie nikt z Polaków już nie pamiętał, Ukraińcy też się specjalnie bohaterstwem i pomysłowością antenatów nie chwalili, aż tu nagle stary Starszy Brat zdechł w niesławie i ze zniewolonej USRR powstała znienacka zniewalająco wolna Ukraina, niestety z bagażem zaszłości historycznych, o których ponownie z dumą zaczęli rozprawiać sami Ukraińcy, Polacy zaś popadli w dziwne milczenie. Wtedy to naszych polityków ( tfu, niech imię ich wszystkich będzie przeklęte ) ogarnąła zarówno kompletna amnezja, jak i jakiś dziwny miłosny szał i na wyprzódki zaczęli dopieszczać Ukraińców na wszelkie możliwe sposoby, z pieszczotami finansowymi włącznie. Polski plebs, jak to plebs, nie potrafił w tym znaleźć ni krzty logiki, ale każdy plebs tak ma i właśnie dlatego jest plebsem, skoro nie pojmuje, że gdy stary Starszy Brat zdycha, na jego miejsce zawsze wchodzi jakiś nowy Starszy Brat, który ma swoje własne, bardzo ważne interesy i trzeba o nie dbać jak o własne.

I teraz zbliżamy się do najdziwaczniejszego miejsca naszej opowiastki :wiadomo, że  wredne Pepiki od wieków nie lubią Polaków, szczają nam do mleka i w ogóle…Nie zaskakuje więc, że niejaki Milos Zeman, czeski prezydent, w swej niechęci do wszystkiego co dumne i polskie, wmieszał się w nie swoje wewnętrzne sprawy i interesy, pisząc kiedyś tak wyjątkowo prowokacyjnie do własnych, czeskich Ukraińców:

„Czy znacie rozkaz Bandery: »Zabijcie każdego Polaka między szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia?«. Jeśli nie znacie, nie jesteście Ukraińcami”

Nic dziwnego więc, że na takie dziwaczne zachowanie, znany polski opozycjonista, Zbigniew Bujak, nie mógł ( niestety, po jakimś czasie ) zareagować inaczej, niż oświadczeniem, że skoro wiekowa już przyjaźń i militarne kontakty polsko-ukraińskie mocno cierpią teraz z powodu obustronnej bezczynności, to Ukraińcy z Polakami powinni zabijać sobie Ruskich, a nie siebie i nudę, tworząc tym samym nowy jakościowo rozdział w naszej wspólnej Historii i nikomu nic do tego:

Byłoby fantastycznie, gdyby polscy żołnierze walczyli na Wschodzie, bo wtedy pokazalibyśmy, że budujemy głęboki i trwały sojusz. Skoro sformowaliśmy już brygadę polsko-litewsko-ukraińską, to dlaczego jej tam nie ma?”

Zapytany o to czy nie boi się wejścia w stan wojny z Rosją, odparł, że

„to już jest problem Rosji, jak oni to potraktują”.

No i mam teraz osobiście poważny dylemat: kto jest mądry i przyzwoity, a kto dureń i – najprawdopodobniej nieświadomy w swej głupocie – zdrajca, ale chyba sobie odpuszczę, bo Starszy Brat jak zwykle nie śpi…

ps

A skąd taki tytuł?

Nie wiem dlaczego, ale przypomniała mi się powojenna śpiewana rymowanka, oczywiście przeciwko Ruskim:

„Jedna atomowa, druga atomowa i wrócimy znów do Lwowa”

Czyżby Bujak tak romantycznie mnie nastroił?

Albo wyznanie pewnej posłanki, że spóźniła się na samolot, bo chlała do rana z biskupem…

facet któremu pozostało średnio 15-20 lat życia, ale mający to w sempiternie...

Kategoria: Polityka, geopolityka (6), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Też miałem napisać o „odlocie” Bujaka, ale teraz już nie muszę :))
    Może ckni mu się do czasów, gdy był komandosem ?
    Osobiście nie widzę przeszkód, żeby pan Bujak udał się na tereny objęte walkami i czynnie wspomógł bratni naród Ukraiński. Mógłby np. prowadzić szkolenia na temat, jak skutecznie ukrywać się przed okupantem w stanie wojennym.
    A co do przysłów o bombach atomowych, to ja pamiętam takie :
    Truman, Truman spuść ta bania, bo jest nie do wytrzymania.

  2. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    Nie wiem tylko, czy pamiętasz tę wypowiedź Zemana, często w Czechach krytykowanego za zbytnią dosadność i ” niedyplomatyczność ” swoich wypowiedzi. Najbardziej zabawne były późniejsze komentarze polskich bohemistów, mających przecież potężny zgryz, jak to w świetle zadeklarowanej miłości polsko-ukraińskiej coś takiego potraktować. I znaleźli rozwiązanie: jest to wypowiedź życzliwa dla Polaków, ale idąca też w zgodzie z linią polityczna płynąca z Kremla. Zabawne, jak prawda może być na rękę wstrętnemu Kremlowi…

  3. Pantryjota pisze:

    Nie pamiętam ani w ząb :))
    Ja w ogóle mało co pamiętam.
    Obawiam się, że wkrótce zapomnę, po co założyłem ten portal :((

  4. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    no właśnie, po co?

  5. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Może dla jaj ?

  6. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    dla jaj to się drób hoduje, więc musi być jakiś inny powód.
    Kobiety?
    (bo jak się nie wie o co chodzi, to się powinno cherchez la femme )

  7. Samuela pisze:

    Masz rację, albowiem nic nam do Ukrainy. Nie masz racji, gdyż Bohuna dobrze jest usiec, nawet jeżeli się wyliże niecnota.

    Dodać też trzeba koniecznie, że Ukraina powinna być zamożna, ponieważ:

    – 60% jej powierzchni to czarnoziemy, co stanowi 40% powierzchni czarnoziemów na świecie
    – posiada absolutnie najlepszą glinę do wyrobów ceramicznych
    – na dnie Dniepru leży ukryty skarb Mazepy.

  8. Samuela pisze:

    PS

    Tadeusz Woźniak to widział.

    https://www.youtube.com/watch?v=olGb9lZli5s

  9. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    Zgadzam się, ale Bohuna należałoby usiec sposobem jakowymś, najlepiej per procura, siekąc tego ruskiego aktora co ukraińca Jurkę udawał. Wtedy będziemy mieli tego drania z głowy i – przy okazji – jednego Ruskiego mniej.
    Zaś co do wnioskowania, że Ukraina powinna być zamożna, skoro cośtamcostam, to jest ono tak samo poprawne jak to, że w Polsce problem kradzieży, krzywoprzysięstwa, cudzołóstwa, zbrodni, nieczczenia ojca i matki swojej itd, itd, w praktyce nie występuje, skoro Polskę zamieszkuje 98.6% rzymskich katolików ( lub coś koło tego ) znanych przecież ze swej wyjątkowej religijności i przestrzegania zasad wiary…

  10. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Szacowny McCuriosumie,

    Ty chyba nigdy nie widziałeś czarnoziemu, gdyż gdybyś widział czarnoziem, to wtedy wiedziałbyś, jak ówże wygląda. Gdy do nieczarnoziemu włożymy ziarno pszenicy, to z każdego kłosa otrzymamy 40 ziaren pszenicy. Na obszarze jednego metra quadratowego otrzymamy 550 kłosów, a zatem 2200 ziaren. Jedno ziarno nie waży nic, zaś 1000 ziaren waży 48 gramów. Gdy wrzucimy ziarno do czarnoziemu, to otrzymamy z jednego metra quadratowego 550 kłosów, a zatem 2200 ziaren. Jedno ziarno wrzucone do czarnoziemu też nic nie waży, ale 1000 ziaren waży tak strasznie dużo, że aż się czarno robi przed oczyma, gdy się patrzy na ziemię.

    Ziarna pszenicy są dlatego tak ważkie, że głównie ziarnami odżywia się istota ludzka. Istota ludzka musi się odżywiać, aby być ważką.

  11. Lukasuwka pisze:

    z mlekiem matki wyssałam nielubość do ukraińców,
    mama pochodziła z Wołynia, cudem uratowały się z babcią i ciotką od śmierci. ostrzeżone w porę, uciekały nocą przed wyrokiem wydanym na Polaków.
    czy ktokolwiek rozliczył Ukraińców za Wołyń?
    pieprzę czy oni mają tam czarnoziem czy złoty piasek.
    Bujak uważa , że byłoby cudownie walczyć w Doniecku? to niech bierze karabin i zapierdala tam czym prędzej! dam mu kasę na bilet [ bezpowrotny].

  12. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    „Rosyjskie MSZ oburzone. Szef polskiej dyplomacji powiedział na antenie Polskiego Radia, że to Ukraińcy wyzwalali obozy, w tym Auschwitz. Teraz Rosjanie odpowiadają: „To cynizm i bluźnierstwo”, „Oczywistym jest, że Oświęcim został wyzwolony przez wojska Armii Czerwonej”.

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17292672,Schetyna_w_ogniu_krytyki__Kontrowersyjne_slowa_o_wyzwoleniu.html#MT

    Mówiłem, że jeszcze zatęsknimy za Radkiem Sikorskim, jako szefem dyplomacji.
    Tak się kończy „włażenie w dupę” w imię „politycznej poprawności”. Jeszcze trochę, a dowiemy się, że to z Ukraińcami pobiliśmy Niemców pod Grunwaldem.

    A co do Wołynia, to siostra mojej babci mieszkała ze świeżo poślubionym mężem we Włodzimierzu Wołyńskim, gdzie stacjonowała jego jednostka wojskowa – był oficerem artylerzystą. Gdy w 39 wkroczyli tam Rosjanie, jednostka została „spacyfikowana ” bez jednego wystrzału. Oficerów zabrano i potem rozstrzelano w Katyniu, a rodziny bydlęcymi wagonami wywieziono na Syberię. Wielu nie przeżyło tej podrózy, ale ciocia tak i potem z Andersem przeprawiła się aż do Libanu, ale po zakończeniu wojny wróciła, więc dobrze znam te okoliczności historyczne.

  13. McQuriosum pisze:

    Szanowna niemniej Samuelo!

    Opis kwiecisty i zaiste biblijny, coś w stylu: ” I rzekł Pan, weź ziarno a zasiej je na mą chwałę…” itd, ale Ukraińcy coś jakby nie do tego…
    Osełedec zapuścić, smętne dumki w szuwarach przy ognisku wieczorami śpiewać, to jak najbardziej, ale żeby w czarnoziemu się babrać? Co to, to nie! Przecież Ukrainiec ubabrany w czarnoziemu bywa mylony z Maurem a nawet Nigeryjczykiem, co prowadzi do wielu nieporozumień, czasami nawet zabawnych, a tego nikt chyba nie chce, nieprawdaż?
    Zresztą, co to za skarb ten czarnoziem, skoro występuje na ponad 60% terytorium. To tak, jakbyś Ty miała domowe obejście wykonane ze szczerego złota i gdzie się nie ruszysz, tam tylko to cholerne złoto. Po jakiś czasie przyzwyczajasz się, sąsiedzi Ci co prawda zazdroszczą, ale Ty swoje: ciężki szlag by to trafił z tym złotem, poniewiera się tylko toto po kątach i zawadza…
    Zaś co do odżywiania się istot ludzkich, to ewolucyjnie bezsprzecznie wyszliśmy już z ery ” chleba naszego powszedniego”, przechodząc dumnie przez okres ” do życia potrzeba kiełbasy i chleba” by wyewoluować prawie ostatecznie do bycia istotą ważką…

  14. McQuriosum pisze:

    Lukasuwka,

    Czołem styczniowo, Gruszeczko!

    Choć moja rodzina po kądzieli pochodzi z przedwojennego woj, lwowskiego, nikt z moich , na całe szczęście nie ucierpiał ze strony Ukraińców. Jednak młodość spędzona na Dolnym Śląsku, gdzie największą, śmiertelną obelgą było powiedzenie komuś ” ty Ukraińcu ” zrobiło swoje, tym bardziej, że nasłuchałem się strasznych opowieści…
    Zaś sami Ukraińcy są przecież różni, jak w każdej nacji: dobrzy, źli, nijacy i tacy sobie, zależy na kogo się trafi…

  15. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    taaak, a Ukraińcy stabilizowali sytuację w powstańczej Warszawie.
    Co do Sikorskiego, to on też był taki sam, jak i inni, a słowa o „robieniu laski” padły w prywatnej rozmowie, a nie jako oficjalna wypowiedź ministra. Jego praktyką było przecież obciąganie na klęcząco, zawsze i wszędzie…

  16. Pantryjota pisze:

    Rozmowa z Historią

    Mistrzyni życia, Historio,
    zachciewa ci się psich figlów:
    zza kraty podgląda Orion,
    jak siedzimy razem na kiblu.

    Opowiadasz mi stare kawały
    i uśmiechasz się, na wpół drwiąca,
    i tak kiblujemy pomału –
    ty od wieków, ja od miesiąca.

    O Nieśmiertelna, skądże
    ta skłonność do paradoksów,
    i powiedz mi – czy to mądrze
    całemu światu krew popsuć?

    Bo skoro na całym świecie,
    jak nie wojna, to stan wojenny –
    Historio, powiedz mi przecie:
    po diabła tu kiblujemy?

    Rewolucyjny poeta
    ma zginąć w tym mamrze sowieckim?!
    Historio, przecież to nietakt,
    ktoś z nas po prostu jest dzieckiem!

    Wiec wstydź się, sędziwa damo,
    i wypuść z Zamarstynowa…
    Na kryminał zaraz za bramą
    zasłużymy sobie od nowa

    W.B.

  17. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Od 25 lat przyjaźnię się z pewnym Ukraińcem. Wiele razy u mnie bywał, ja też zostałem kiedyś zaproszony do Kijowa, co było dla mnie ciekawe również dlatego, że pewna odnoga mojej rodziny mieszkała tam przed wojną. Będąc tam, poznałem wielu ciekawych ludzi i mógłbym pewnie coś napisać o wrażeniach i pokazać sporo zdjęć. Ale mi się nie chce :))

    Pozdrawiam Ciebie też.

  18. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Gdy chodzi o epizod powstańczy, to nie można zapominać o tym, kto wywołał ten kataklizm. A skoro już się stało jak stać podobno musiało, to stabilizacja była wręcz niezbędna, choć to zadanie niewdzięczne.

  19. Samuela pisze:

    Nie obruszajcie, proszę, na mnie, ale muszę coś z siebie wydusić czarnego jak czort. Otóż od pewnego czasu, tu i ówdzie samuelując, zauważyłam, że każdy z moich interlokutorów miał babcię i dziadzia. Niektórzy mieli nawet prababcię i pradziadzia. Tak się jakoś dziwnie składa, że tenże każdy stracił babcię bądź prababcię na Syberii, zaś dziadziusia bądź pradziadziusia w Dachau.

    Statystycznie ma się to nijak, ale rozumiem, że rachunek prawdpodobieństwa potrafi płatać ciut figle. Jeżeli mamy bowiem w talii kart asa pik, to prawdopodobieństwo, że jego pierwszego wyciągniemy, wynosi 52:1. Nie oznacza to wszelako, że wyciągniemy asa pik dopiero za 52 razem. Ja, samuelując, mam po prostu takie szczęście, że każdy z moich interlokutorów miał babcię bądź prababcię oraz dziadzia lub pradziadzia. Trochę mnie tylko dziwi, że babcie oraz prababcie podążały na wschód, a dziadziowie i pradziadziowe dreptali na zachód. Rachunek prawdopodobieństwa mówi nam bowiem, że równie dobrze (fifty-fifty) mogło być zupełie odwrotnie.

  20. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum:

    Czołem styczniowo, Gruszeczko!

    McQ`siu? a gdzie słodkie kreskowane ó w gruszce?

    masz rację, nie można wszystkich ukraińców wsadzać do jednego worka,
    nie cieszy mnie, że mają wojnę w swoim kraju, ale wkurzają mnie takie wypowiedzi jak Bujaka czy Schetyny

  21. Samuela pisze:

    PS

    Moja babcia byłą na Syberii, a dziadziuś w Dachau.

  22. Lukasuwka pisze:

    Samuela,

    oburzać się na Ciebie?!
    nawet przez milionowodwutysięcznąpiatą sekundy nie przeszło to po mojej czarnej łepetynie!
    każdy dziadek i każda babcia ma swoją historyję.
    nawet ja! bo dziś właśnie staję się historycznie również babcią…akcja porodowa trwa!

  23. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Bardzo przepraszam, ale chciałem oświadczyć, ze nikt z mojej rodziny nie był w Dachau, ani w żadnym innym obozie. Jedynie jedna z osobistych babć została wywieziona na roboty do Niemiec w czasie II Wojny i pracowała u bauera.
    Ale nie dostała odszkodowania, bo zmarła w 1975.

  24. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Kotka ci się koci ? :))

  25. Samuela pisze:

    Lukasuwka,

    Kciuk!

  26. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Dziadziuś był przed wojną dyrektorem cmentarza r-k w Lublinie. Dobrze mu sie w tym interesie wiodło. Czort go podkusił i nabył pięciolampowego Philipsa. We wrześniu roku pamiętnego najeźdźca hitlerowski zażądał wydania karabinów i radioodbiorników. Dziadziusiowi zrobiło się szkoda pięciolampowego Philipsa, chociaż ten interes dopiero na dobre zaczął się rozkręcać i dziadziuś mógłby sobie kupić drugiego Philipsa. Jednak pięciolampowych Philipsów nie było już w tym czasie w sprzedaży. Dziadziuś ukrył zatem pięciolampowego Philipsa w grobie, ponieważ sądził, że będzie milczał. Słusznie, gdyż grób milczał. Niesłusznie, gdyż sąsiad nie. Za owego pięciolampowego Philipsa dziadzio został uwięziony w grudniu 1942 r. w obozie jenieckim Majdanek. Potem podążył na zachód, by 3 lata później w glorii zwycięstwa powrócić na łono. Dziadziuś był ważnym członkiem ZBOWiD, gdyż stawił opór hitlerowskiemu najeźdźcy.

  27. McQuriosum pisze:

    Lukasuwka,

    sorry, to wszystko przez ten Dzień Dziadka!
    Musiałem zgramatycznieć, żeby przed wnuczką nie wyjść na zdemenciałego, dysortograficznego dziadygę!
    Ale nic nie trwa wiecznie, wnuczka zajmie się kiedyś swoimi sprawami, a wtedy…
    😉

    ps
    Babka brzmi zarówno dumnie jak i smacznie!

  28. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum,

    szczególnie babka z grószką 🙂

  29. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota:

    Kotka ci się koci ? :))

    jasne!
    już się uczę mraukania 🙂
    mrau, miau

  30. Lukasuwka pisze:

    Samuela:
    Lukasuwka,

    Kciuk!

    fenks 🙂

  31. Eva70 pisze:

    Samuela,

    Ja może bym nieco poprawiła tę statystykę, bo moi antenaci żyli i pomarli w Warszawie albo w pobliżu niej i to przed moimi narodzinami, ale już mój ojczym pochodził ze Stryja, a i większość moich znajomych miała kresowe korzenie, tak się jakoś złożyło.

  32. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    Na Zamarstynowie Mistrz W. B. napisał też fraszkę w języku Puszkina:

    Czieławiek, eto zwuczit gordo, skazał pakojnyj Maksim,

    No mież tiem, tut kałotiat w mordu i gawariat, czto ty sukinsyn.

    Czto-że diełat’ takomu synu za rieszotkoj NKWD?

    Tak pamolimsja matierszczinoj patuskniełoj ałoj zwiezdie.

    (Przepraszam za transkrypcję, ale nie umiem przejść na cyrylicę).

  33. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Broniewski wielkim poetą był bez dwóch zdań.
    Trochę go „zaszufladkowano”, ale moim zdaniem nie do końca sensownie.

Dodaj komentarz