Pamiętam jak trzy lata temu planowałem. Jesień to nie tylko czas opadłych liści, słoty i przymrozków, które lada dzień przeistoczą się w śnieżny kożuszek. Jesień w pracy to czas wytężonej pracy na dopinaniu planów i budżetów na rok następny. Co instytucja to plany bardziej misterne i wyuzdane w swojej szczegółowości i zakresie. Im bardziej mniej kumaty władca instytucji otoczony wianuszkiem klakierów tym bardziej można sobie pozwolić na tak zwaną sufitówę. Dotyczy to szczególnie żądania planów wybiegających daleko w przyszłość. Uczestniczyłem już w radosnej twórczości zaplanowania zużycia np. jednego paliw do 2022 roku. Podobało mi się to wyzwanie. W pierwszej chwili dopadł mnie paroksyzm śmiechu, ale zreflektowawszy się podszedłem do zagadnienia jak najbardziej poważnie. Nie analizowałem sytuacji międzynarodowej jak poprzednia minister spraw zagranicznych, nie zaglądnąłem nawet na giełdę w Londynie tylko zapytałem sprzątaczkę która przyszła posprzątać biuro (zostałem w nadgodzinach) ile ona zużywa rocznie paliwa do ogrzania swojego domku w niedaleko usytuowanej miejscowości. Co roku 1,5 tony usłyszałem od zacnej niewiasty. Tak też wpisałem w odpowiednie komórki Excela, a odpowiednia formuła rzuciła wynik końcowy na każdy rok aż do 2022. Proste jak świński ogon. Trochę podretuszowałem i nawet wykresik wraz z linią trendu wyskoczył. Linia trendu opadała łagodnie w miarę upływu lat na wykresie. Trafiłem w dziesiątkę, następnego dnia wszyscy chwalili, a najbardziej dyrektor bezpośredni. Wysłał tę sufitówę do centrali i obyło się bez uwag. Doskonałe planowanie, zachowane trendy tak było w opiniach. Po prostu wzorzec dla zbyt dogłębnie traktujących idiotyczne pytania. W przyszłym roku chyba będę niewątpliwie tak jak i w poprzednich także planował. Tym razem do 2030 roku. Algorytm mam w małym paluszku, tylko żeby sprzątaczki nie zwolnili.
Nie wiadomo jakie będą ceny za tydzień, nie wiadomo jakie będą potrzeby klientów za miesiąc, a oni chcą szczegółowych planów na 10 czy 15 lat do przodu. Porąbało ich czy co ?
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.