Tego nikt ci nie powie, bo to taka sama straszna tajemnica jak np. tajemnica fatimska, której to niezwykłą w swej powszechnej jawności tajemniczość, chce dla całego świata zadekretować pisowską uchwałą sejmową polska posłanka Sobecka, w sobie tylko wiadomym celu.
Pewnie pod wpływem tejże cudownej tajemnicy na wielkanocnym spotkaniu klubu PiS Jarosław Kaczyński profetycznie zapowiedział, że już wkrótce pojawią się “dwa sondaże, które pokażą, że nasza sytuacja ( tzn, sytuacja PiS ) nie jest taka zła”.
Nie dziwi więc dlaczego inny prezes, tym razem Kurski, złożył zapotrzebowanie w trybie pilnym na 800 mln PLN.
Oficjalnie te drobniaki to na rozwój przedsiębiorstwa p.n. TVP, ale w tej sytuacji trudno oprzeć się wrażeniu, że ta kasa potrzebna jest raczej na godne opłacenie tych ankietowanych, którzy znają właściwe odpowiedzi na przyszłe panaprezesowe sondaże, jak też na zabezpieczenie funduszu płac tych, którzy te właściwe sondaże w odpowiednim czasie odpowiednio Suwerenowi zaprezentują.
I na nic ponadto, bo na resztę już chyba nie starczy…
A to, że trzeba umieć się właściwie zaprezentować, wykazał nam wczoraj niejaki dr Berczyński, główny specjalista od pobierania pieniędzy za naukowe opracowanie Zamachu Smoleńskiego.
Na zwołanej specjalnie w tym celu konferencji uroczyście zapowiedział, że już dopiero w najbliższy poniedziałek poda wszelkie rewelacje i wyniki z ledwo półtorarocznego śledztwa prowadzonego przez niego i jego wspaniałych kolegów. Dla podkreślenia efektu tej prezentacji ładnie się uśmiechnął, podziękował zebranym i zniknął jak ta mgła smoleńska, pozostawiając samej sobie osłupiałą, nieużywaną jeszcze w boju rzecznik MON oraz niekoniecznie zgłupiałych takim zwrotem sytuacji starych, zblazowanych pismaków.
A poza tym, pada…
jeśli jest tak dobrze, to dlaczego jest aż tak dobrze?
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
tego mi nikt nie powie.
i sama też nie wiem.
jak bardzo mi dobrze z tym.
że jest tak dobrze.
i tylko gdy widzę takich jąkających się panóf Berczyńskich, zapraszających na 7 [słownie siódmą] rocznicę akademii, tzn tfuuu… katastrofy to zmienia mi się wyraz twarzy
Grósianek,
z podziękowaniem za ilustrację!
McQ 🙂
McQsiu,
czuję się dopieszczona…muzycznie 🙂
ps. psują mi się zęby przednie od tej dobrej zmiany!
Grósia,
mnie zaś tylko włos rzednie, ale nie narzekam!
😉
czy wspominałam, że lubię łysinki?
🙂
Grónia,
chyba nie wspominałaś.
Mnie tylko rzednie, w sprawie łysinki to chyba do Naczelnego, choć nie jestem na 100% pewien.
Ale jakby co, to mogę się przysposobić… 🙂
Naczelny ma tu dość fanek.
poza tym nie lubi grubaskowych.
ps. zawsze możemy Cię trochę…ogolić
[chyba znów nie komentuję na temat notki]
🙂
Lukasuwka,
Fanek nigdy dość, szczególnie tych, które się nie ujawniają a robią swoje 🙂
gdzie sie podział ten brzydal podobny do mnie??
fanką [od pewnego sylwestrowego pogadywania] to ja jestem…pewnego pana, który lubi gruszki i ma je zawsze na wyciągnięcie ręki. czego dowiódł szybkim fotem.
tak więc tak.
a za oknem ziąb!
Grósia,
jak ten czas leci…
ale gruchy zawsze pod/ w zasięgu ręki, tym razem Konferencja x 3…
McQuriosum,
Chude jakieś te grósie…. :-))
Jacek,
taka ich uroda, bo czasy ciężkie…
ważne, że są!
😉
Jacek,
Jacek, bo tylko lukasuwki są gróbe 🙂
McQ,
wzruszyła mnie Twoja wierność grószkowa
🙂
ps. trójkami poszły pod ząb
Grósia,
Semper fidelis!
Gdy nastał na nie wreszcie czas,
miast zgnić gdzieś wczesnym latem,
trójkami karnie szły pod ząb
smakosza pod krawatem…
😉