Kochanka mnie zdradziła

Oczywiście nie fizycznie,  tylko mentalnie.

Co robić,  co począć?

Wszystko dało się przewidzieć,  przewidziano wiele.

Te same schematy od lat, nic zaskakującego

 

TYLKO, kiedy to ja byłem potrzebny, to łzy w oczach i na policzkach. Nic innego nie było ważne,  nie była ważna godzina, ani pora roku, nieważne jak daleko.

 

Uratować życie zanim stoczy nowotwór,  to nie mógł być przypadek i do tego permanentne wsparcie, a jedno dziecko tak, a drugie tak, a trzecie naj.

Wyczuwalna zagłada, a mimo (to) lekka nadzieja że uda się wyrwać schematom.

SSłabości silniejsze od woli, nieznane – to była nowość,  do tego wszystkiego te zbiegi okoliczności 8 tych samych biegunach

 

Plus z plusem, minus z minusem i tak wiatr zawiał.

 

Na początku tajemnice,  po tym, lekkie uszczypliwości, takie całkiem nie na miejscu, niedorzeczne, zupełnie wschodni wiatr zza Wisły.

Zima uśmierca większość.  Potrzebna – odwrotnie odwróciła sie plecami, częściowo ze strachu, taka to jest ludzka odpłata.

jestem ktory jestem, ale mnie nie było i kiedyś nie będzie i tak mi dopomoże Budda i Bobry.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Powiadają, że zdrada przez kochankę (kochanka) bardziej boli, niż przez żonę (męża), a niektórzy wręcz uważają, że jest niewybaczalna.
    Serdecznie współczuję i załączam na pocieszenie czereśnie:

  2. krawcowa pisze:

    Jeśli mentalnie jest się w innym miejscu, to albo podgonić, żeby być ramię w ramię, albo pójść swoją drogą, oddalić i wtedy wysłuchać siebie, gonić, albo wręcz przeciwnie…taka moja rada.

  3. ViC-Thor pisze:

    TERA

    będę się chlastał, milczę –

    ponieważ zastanawiam się w jaki sposób.

  4. Lukasuwka pisze:

    jest kilka sposobów na wychlastanie się z życia,
    mnie podoba się „Metoda na Seppuku, zwana inaczej Harakiri” :
    Zaproś gości, członków rodziny i przyjaciół [oraz koniecznie! ową wredną kochankę]
    Weź tantō , wakizashi, lub też inny japoński sztylet
    Usiądź „po turecku” i zdejmij koszulkę
    Napisz wiersz o śmierci (czyli list pożegnalny w formie poezji dotyczący życia, że np. całe życie nikt cię nie rozumiał, itp.)
    Wykonaj poziome cięcie wzdłuż brzucha, nieco powyżej pępka, a jeśli jeszcze będziesz żył to jeszcze wykonaj cięcie prostopadłe do tego.
    Przeszywający ból, prawda? O,kurde, zapomniałam powiedzieć, że obok ciebie ma stać koleś z kataną, żeby w momencie twojego cierpienia obciął ci głowę.

    Ten i inne ciekawe pomysły na chlastanie znajdziesz tutaj:
    https://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Poradnik:Jak_pope%C5%82ni%C4%87_samob%C3%B3jstwo

    ps. a na poważnie to weź gumowy młoteczek i póknij się w głófkę z całych sił a gdy zobaczysz gwiastki…zrozumiesz, że tego kfiatu puł śfiatu i poszukasz nowej kochanki, która w przeciwieństwie do starej będzie radosna chętna i podniecająco świeża [oczywiście do pierwszej kłótni]
    a najlepiej to idź na te pyyyszne czeresnie do Pantryjoty, hej!
    🙂

  5. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Innym sposobem może być zapisanie się do Kukiza :))

  6. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota

    tego nie polecam nawet najgorszemu wrogowi :))

  7. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Szkoda, że Jarek Janiszewski nie zakłada partii :((

  8. Pantryjota pisze:

    Polecam np od 4min.20sek

  9. Lukasuwka pisze:

    posłucham w domu, teraz jestem na „milczącym kompie”

  10. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    nie targaj się, jak masz jeszcze włos na łepetynie, to pozwól siebie wytargać…
    A tak na marginesie, to mogę wynająć pokój…wieś, spokój, cisza…można z perspektywy sytuację lepiej ocenić, wylizać rany, dojść do siebie…przeczekać…
    Tanio wynajmę 😉

  11. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Może pomyśl o agroturystyce ?

  12. Lukasuwka pisze:

    o! właśnie, właśnie! AGROTURYSTYKA!
    a wynajmiesz miła krawcowo na tydzień? na wyciszenie i tę, no tę perspektywę?
    :))

  13. krawcowa pisze:

    Lukasuwko,
    Tobie to choćby i na pół tyg, bylebyś poczuła się lepiej…a i mnie przyda się towarzystwo…

  14. krawcowa pisze:

    Pantryjoto,
    turystyka na mojej wsi? Ja nawet nie umiem rozpalić grilla, nie mówiąc o ognisku, nawet nie należałam do zuchów 🙁
    Tu jedynie można skleić pęknięte serce…

  15. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    A wiesz, że ja teraz jestem w dużej depresji ?
    Najchętniej bym się kołdrą nakrył, zamknął oczy, zatkał uszy i już.
    Co prawda od 20 lipca wynajmujemy na tydzień pokój nad morzem za 30zł od osoby na dzień, co nie jest wygórowaną kwotą, zważywszy na piękne okoliczności przyrody i w ogóle, ale nie wiem, czy mi to pomoże :((

  16. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    To może jakaś agencja towarzyska, albo choć salon masażu ?

  17. krawcowa pisze:

    Pantryjota:
    krawcowa,

    To może jakaś agencja towarzyska, albo choć salon masażu ?

    A myślisz, że to by Ci pomogło?

  18. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Mi ???????????
    To przecież Ty chcesz tanio wynająć ?

  19. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Ale to Ty jesteś w depresji…rozumiem, że szukasz dla siebie ratunku…nad morzem za 30 zeta dziennie 😉

  20. Lukasuwka pisze:

    umiem masować stopy , jakby co :))

  21. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Ja to już przechlapałem swój czas i nic mi nie pomoże. I mówię to w sensie bardzo ogólnym, czyt. życiowym.

  22. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Jakieś bzdury gadasz, bierz się za pisanie a tematy podrzucimy Ci z Lukasuwką takie, że czytelnicy będą się rumienić…niedawno był marsz w Wawie pod hasłem, życie zaczyna się na emeryturze…a skoro wiek emerytalny podniesiony…jeszcze trochę musisz się pomęczyć 😛

  23. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Nawet gdyby nie podniesiono i tak sporo bym jeszcze czekał.
    A pisać nie bardzo mi się chce, gdyż jak wspomniałem, wolę mieć zamknięte oczy.

  24. Pantryjota pisze:

    Lukasuwka,

    Nie napisałaś do kogo ta informacja o refleksologii.
    Mam koleżankę, która zajmuje się tym zawodowo, dobrze, że mi o niej przypomniałaś.

  25. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Dzięki za Kukiza… i za owoce.

  26. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Jeszcze się zobaczy, może powinienem JĄ odwiedzić?

  27. ViC-Thor pisze:

    Lukasuwka,

    Dziękuję, ale to jest prucie z lewa na prawo, czy prawego do lewego?

  28. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Agroturystyka, może nawet owieczki?

    Albo coś gruntowego, żaby?

  29. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Agroturystyka, może nawet owieczki?

    Albo coś gruntowego, żaby?
    Lukasuwka,

  30. ViC-Thor pisze:

    Lukasuwka,

    Tylko stopy?

  31. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    A poprawisz literówki i takie tam różne ?
    Dzięki temu notka zyskałaby na zrozumiałości, choć i tak ogólnie jest czytelna z grubsza.

  32. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    Poprawię, tylko skończę medytować nad chlastaniem.

  33. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Dobra jest :))

  34. Lukasuwka pisze:

    ViC-Thor
    zależy czy wstało się lewą czy prawą nogą,

    ps. stopy umiem najlepiej 😉

  35. ViC-Thor pisze:

    Lukasuwka,

    Ahaa.

    Skoro nie mogę się pochlastać, to może się wyhuśtam.

  36. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    e tam owieczki, mi by wystarczył jeden baran 🙂

  37. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Niewykastrowany.

  38. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    nie mam pojęcia, a jaki lepiej żre trawę?
    😛

  39. Lukasuwka pisze:

    oj tam, oj tam Krawcowo, jedną owieczkę mogłabyś mieć…np czarną 🙂

  40. ViC-Thor pisze:

    Jak chciałem się wychlastać

    powiat nowodworski

    z tego tygodnia.

  41. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    zmieniłeś zdanie i teraz będziesz się topił?
    Nie zapomnij włożyć do plecaka sporej ilości kamieni
    😛

  42. krawcowa pisze:

    Lukasuwko,
    …a co byś powiedziała na czarnego barana?
    🙂

  43. ViC-Thor pisze:

    A to, kiedy chciałem się wyhuśtać, powiat pucki, też z tego tygodnia.

  44. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Tuga jest za płytka na utopienie (się)

  45. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    to zależy ile się przedtem wypije, w mojej okolicy facet się utopił w rowie melioracyjnym… 😉

  46. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Może mu skład wody zaszkodził?

  47. Lukasuwka pisze:

    ViC-Thor
    pięknie się wyhuśtałeś,
    wspaniałe zdjęcie, czy zgodziłbyś się, bym je wykorzystała do akwarelki?

  48. Lukasuwka pisze:

    Krawcowo,
    a może by tak parkę?
    bo ja nie lubię upartych baranóff a przy owieczce może by złagodniał?

  49. ViC-Thor pisze:

    Lukasuwka,

    Dobrze.

  50. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Lepiej żre trawę? .

    TEN Z WIęKSZYMI … siekaczami.

  51. krawcowa pisze:

    Lukasuwko,
    a czy Ty słyszałaś, żeby jakaś owca zmieniła barana…toż musiałaby być wilczycą 😉

  52. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    widzę, że w kwestii baranów nieźle się orientujesz, to powiedz mi w takim razie, który baran ma większe…siekacze?
    Bo do mojej trawy, to potrzebny taki z baaardzo dużymi 😉

  53. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Ten większy.

  54. krawcowa pisze:

    ViC-Thor.
    a piszą, że nie ma reguły 🙁

  55. ViC-Thor pisze:

    Media kłamią.

    Maly baranek je tyle co królik, a duży prawie tyle co krowa, to kto ma rację(??)

  56. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    właściwie to masz rację, ale ja miałam wybierać między baranem wykastrowanym…i takim nie 🙂
    Bo trawa u mnie że ho ho !!

  57. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    To może zaadaptować obu?

  58. krawcowa pisze:

    ViC-Thor,
    dla mnie to rybka, może być dwóch, ale jak oni się pogryzą…tymi siekaczami?

  59. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    Nie pogryzą, wykastrowany zawsze ustąpi.

  60. krawcowa pisze:

    ViC-Thor ,
    przekonałeś mnie, biorę obu 😉

  61. Lukasuwka pisze:

    Krawcowo,
    i to jest gud desyżyn!
    🙂

  62. ViC-Thor pisze:

    krawcowa,

    A od kogo??

  63. krawcowa pisze:

    ViC-Thor ,
    mam nadzieję, że sami się zgłoszą 😉

Dodaj komentarz