Kolejne pożegnanie na forum

Stali bywalcy tego miejsca zapewne pamiętają Samuelę. Od dłuższego czasu nie pojawiały żadne wpisy ani komentarze pod tym nickiem i właśnie się dowiedziałem z dużym opóźnieniem, że już się nie pojawią, podobnie jak w przypadku Ewy70.

Oto ta smutna wiadomość:

Z bólem zawiadamiamy, że 28.04. 2021 po długiej chorobie odszedł dr Marek Dziuba. Był pracownikiem Germanistyki UMCS w latach 1981-2015. Studia germanistyczne ukończył na Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie, doktorat „Der historische dokumentarische Roman in der Gegenwartsliteratur der BRD” obronił w 1991 na UAM w Poznaniu. Uczestniczył w wielu konferencjach naukowych, opublikował szereg artykułów na temat twórczości autorów niemieckojęzycznych dwudziestego wieku. Wielokrotnie był przewodniczącym lub członkiem komisji wstępnej na studia. Pełnił funkcję zastępcy dyrektora Instytutu Germanistyki. Prowadził zajęcia na wszystkich latach studiów, były to przede wszystkim zajęcia translatorskie, zajęcia z historii literatury niemieckiej, przede wszystkim współczesnej, seminaria magisterskie i licencjackie a także zajęcia z praktycznej nauki języka niemieckiego. Był również opiekunem roku, recenzentem wielu prac licencjackich i magisterskich.
Był bardzo cenionym tłumaczem tekstów prawniczych.

Dr Dziuba był bardzo dobrym i lubianym dydaktykiem, zawsze otrzymywał bardzo wysokie oceny w ankietach studenckich.

Tęsknimy za Tobą! Spoczywaj w pokoju kochany Marku!

Msza święta pogrzebowa odbędzie się w piątek 07.05. 2021 o godz. 9 na cmentarzu przy ul. Lipowej w kaplicy ekumenicznej od strony ul. Białej.

https://www.umcs.pl/pl/archiwum-ogloszen-in,17599,zmarl-dr-marek-dziuba-1957-2021-,101903.chtm#page-2

I jeszcze jeden link:

https://www.skubisz.pl/nekrolog-%E2%9C%9D-dr-marek-dziuba/

Ja chciałem tylko powiedzieć, że znałem Marka osobiście i że poznaliśmy się „w realu” w roku 2017, kiedy to wraz żoną przebywał w pięknych okolicznościach przyrody nad Bałtykiem, gdzie ja również jeździłem od lat z panią mego serca. Oczywiście wcześniej był aktywny na Salonie i jak widzę, blog się zachował, choć wszystkie notki są ukryte:

https://www.salon24.pl/u/samuela/posts/0,2,wszystkie

Zamieszał wiele komentarzy pod moimi wpisami, a potem pojawił się tutaj, gdy Pantryjota przeszedł na swoje:

I na koniec zdjęcie, które zrobiłem Markowi z małżonką w Ostrowie:

Żal, wielki żal…

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Wito pisze:

    Przyłączam się do smutku. Nieco pogodniej mi się robi, gdy przypomnę sobie, że byłem przekonany, że w komentarzu do tekstu i czytaniu książek odpisuje mi kobieta 🙂

  2. Pantryjota pisze:

    Wito,

    Rozumiem Twoją pogodę ducha w tym kontekście:)

  3. Quartz pisze:

    Nie piszą i odchodzą

  4. Pantryjota pisze:

    Albo raczej: odchodzą, więc nie piszą.
    W 2018 usunęli mu płat płuca z guzem, więc to pewnie były już przerzuty.
    A ostatni wpis zrobił 10 miesięcy przed odejściem.
    Ja mogę chyba obiecać, że będę pisał do samego końca – mojego lub Kaczora:)

  5. Wito pisze:

    Mam rozumieć, że jak kaczora nie stanie, to przestaniesz pisać? No nie wiem, to monstrum może się odrodzić…. Realnie podchodząc do sprawy: po tym dniu, kiedy wieczorem będzie z wielu domów dobiegać „Hura! Nareszcie” jego miejsce zajmie zapewne pewien pan w drogich okularkach, który zawsze tak specyficznie się wykrzywia twarzą, gdy kłamie.

Dodaj komentarz