Kolory jesieni, czyli resentymenty

Dziś skopiuję mój stary wpis, bo to już chyba i czas i pora. Skopiuję go bez komentarzy i bez zdjęć, bo nadal można je przeczytać i zobaczyć tutaj :

https://pantryjota.salon24.pl/360599,kolory-jesieni-tekst-apolityczny-w-zasadzie

dzięki łaskawości pana Igora, który zapowiadał, że odchodzi z dziennikarstwa, a w najlepsze prowadzi autorski program na Polsacie. Tak, na tym samym Polsacie, który przecież wiadomo skąd się wziął i wcale nie jest powiedziane, że jego właściciel ma lepsze „papiery” niż właściciele TVN. No ale jak powiadają, pecunia nie fiolet, wiec wracam  już do tematu pór roku:

Szanowni Państwo,

Od momentu gdy podjąłem zobowiązanie codziennego publikowania nowej notatki minął już jaki czas i  zauważyłem, że ta decyzja może odbić się niekorzystnie na kumulowaniu się komentarzy, gdyż niejako „wymusza”  zajmowanie się wciąż pojawiającymi się nowymi tekstami i porzucanie tych starszych, wcale przecież nie mniej wartościowych.

Całe szczęście, że do urodzin już nie tak znowu dużo czasu zostało, więc moje zobowiązanie być może wkrótce wygaśnie i uda się jeszcze kiedyś pobić stare rekordy, których administracja nie uwzględnia w aktualnym rankingu popularności moich postów.

Co gorsza może zdarzyć się również  tak, że z braku weny będę co jakiś czas pisał marne felietony, jak choćby ten o bezpiecznikach :((

W ten sposób zaprzepaszczę swój dorobek, bo przecież spaść z piedestału znacznie łatwiej, niż się na niego wdrapać.

Z drugiej jednak strony, ponad 10 tys odsłon bloga do  dzisiaj,  od momentu gdy wznowiłem jego pisanie ( czyli od 22 października ) być może świadczy o słuszności obranej drogi, którą przecież już od dawna kroczy najsłynniejszy salonowy pisarz, publikujący swoje felietony z regularnością jeszcze większą niż harmonogram usuwania kolejnych członków z PiS.

No ale jak napisałem w tytule, to ma być notatka całkowicie apolityczna i tego mam zamiar się trzymać jak prezes żłobu i jak poseł Czarniecki prezesa, tudzież jak pani Fotyga wersji, że cały dzień analizowała sytuację międzynarodową, ze szczególnym naciskiem na słowo „analiza” , które to słowo w kontekście pani min. wywołuje dramatyczne reakcje mojej przepony, podobne do ruchów górotworu.

Zamierzam dziś podzielić się z Państwem kilkoma refleksjami na temat jesieni, przy czym będą to wyłącznie cudze refleksje, bo ja mam dzisiaj rekolekcje. Moje są tylko fotografie, przy czym 9 pierwszych zrobiłem kilka dni temu, a pozostałe 3 lata temu w połowie września, ale wszystkie  aparatem wbudowanym w telefon komórkowy.  Celowo – żeby pokazać, że nie narzędzie czyni mistrza :)))

Tak więc niech przemówi teraz jesienna poezja……

 Smutny jest schyłek roku w mgieł pomroce

Smutny jest schyłek roku w mgieł pomroce,
Gdy wiatr jesienny zwiędłym liściem miota!
Ostatnie kwiaty, ostatnie owoce
Strąca i grzebie pod całunem błota.

Smutniejszy koniec bezsilny żywota,
Osamotnienie starości sieroce
I długie, ciemne, pełne cierpień noce,
W których się ludzka rozprzęga istota!

Lecz najsmutniejszy jest duchowy schyłek
Zamierającej powoli epoki –
Gdy wniwecz poszedł pokoleń wysiłek.

Strawiwszy wszystkie żywotniejsze soki,
A w spadku szereg błędów i pomyłek
Na dni ostatnie rzuca cień głęboki!

Adam Asnyk

—————————

Jesień

Oddalają się wolno w mgle wieśniak kulawy
I wół jego roboczy w gęstą mgłę jesieni
Co kryje wioski ludzi i biedne ich sprawy

Idąc w mgłę przywiązaną spojrzeniem do ziemi
Wieśniak nucił piosenkę o swej miłości
Że utracił ktoś serce pierścionek i wiarę

Jesień jesień sprawiła śmierć lata radości
Powoli w mgłę odchodzą dwie postaci szare

Apollinaire Guillaume

—————————-


Jesienią

Powiędły róże,
Sczerniało wino…
Deszczu łzy duże
Po szybach płyną.

Z lampy ogniska
Smutny blask pada;
Martwo połyska
Książek gromada.

Wkoło noc głucha,
Cicho jak w grobie…
Żywego ducha
Nie mam przy sobie.

Myśl w przyszłość bieży
Ciemna i marna—
List przy mnie leży
Z pieczęcią czarną…

Wiktor Gomulicki

—————————

No dobrze, wystarczy.  Teraz już Państwo wiecie zapewne, że żartowałem pisząc, że to będzie notka apolityczna, co chyba w sposób oczywisty pokazuje ostatni wiersz. Utwór,  w którym poeta ukazuje dramat człowieka opuszczonego przez wszystkich, który nie cieszy się już możliwością wypicia lampki wina, któremu już nie przynoszą radości posiadane książki, którego myśli podążające w przyszłość napotykają tylko czarną dziurę i który ma zapewne świadomość, że ostatni list który napisał być może dostarczy adresatowi niemiecka poczta, tylko dla celów maskirowki przebrana w nasze mundury.

Ale i francuskojęzyczny poeta też coś przeczuwał swoim poetyckim zmysłem, kiedy pisał o oddalającym się wołu ( voila , chciałoby się westchnąć ) utracie wiary i dwóch szarych postaciach, być może podobnego, jeśli nie identycznego wzrostu, ale we mgle trudnio to jednoznacznie ocenić.

A nasz klasyk,  Adam, choć nie Mickiewicz ? proszę tylko wczuć się w te wersy o bezsilnym żywocie, osamotnieniu na starość, o zniweczeniu wysiłków całych pokoleń, czy wreszczie o błędach i pomyłkach rzucających cień…

Myślę, że nawet osoby nie obcujące na co dzień z poezją łatwo domyślą się, kto mógłby być wspólnym podmiotem lirycznym tych 3 wierszy…

Natomiast tych moich czytelników, którzy czasem lubią  poczytać coś wierszowanego, zachęcam do wklejania swoich propozycji utworów poetyckich, które ich zdaniem najlepiej oddają dramat wielkiego duchem brata. Nie stawiam żadnych ograniczeń odnośnie rodzajów wierszy. Mogą to być zarówno rymy białe jak i żółte, może to być zarówno 12-to zgłoskowiec, jak i limeryk, a nawet Haiku. Nie mam też nic przeciwko ( a wręcz przeciwnie ) zamieszczeniu własnej twórczości. Oddajmy w ten sposób coś w rodzaju hołdu człowiekowi, którego dramat nie ma  chyba precedensu w całej historii nowożytnej, licząc od śmierci króla Popiela, któremu prawdopodobnie również umarł kot i stąd ten cały ambaras.

I prosze zwrócić uwagę, że napisałem „umarł” a nie zdechł bo uważam, że kotu należy się szacunek nie mniejszy niż jego panu, a czasem nawet większy. No ale to wszystko zależy od wzajemnych relacji między nimi a społeczeństwem. Tfu, na psa urok !! Oczywiście miałem na myśli NARÓD, który nigdy nie wybacza i zawsze pamięta.

W zasadzie na tym bym chciał zakończyć, bo ciągle mam na myśli sobotni wpis i nie chcę się w razie czego jeszcze bardziej pogrążyć.

Ale na koniec jeszcze jeden wierszyk zapodam, tym razem współczesnej poetki, zresztą znajomej, bo jak niektórzy wiedzą, znam bardzo wiele ważnych osob i miedzy innymi dlatego warto mnie znać :))

Prometeusz

smutek

przeciąga mnie

przez struny lasów skostniałych

grają ciemno wilgotno

samotnie

życie

jest jakby gdzieś obok

nie ogrzewa mnie

nie wiem

czy zdołam się obudzić

jeśli nie wymyślę ognia

lub jeśli go nie ukradnę

i

jeśli nie zechcę

sam płonąć

Beata Skulska-Papp

Dziękuje Państwu za poświęcony na lekturę tego wpisu czas i zapraszam do dzielenia się swoimi mniej lub bardziej głębokimi refleksjami. A ja pójdę pozmywać i zrobię sobie herbatę….

Dane 7. 11, Roku Posmoleńskiego Pierwszego, o g. 17.00

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Pantryjota jako...(10)
  1. Pantryjota pisze:

    A jako komentarz, piosenka koleżanki Beatki :

    https://beataskulska-papp.pl/index.php?mod=film&id=8

  2. Atom pisze:

    Pantryjota,

    A co jej się stało?

  3. Pantryjota pisze:

    Atom,

    Komu ?

  4. Atom pisze:

    Pantryjota,

    Tej z teledysku, pokazuje biust w staniku, i teraz jestem wewnętrznie rozdarty.

  5. Pantryjota pisze:

    Atom,

    Chyba rozumiem Twoje rozdarcie :))
    Chociaż….

  6. Filipina pisze:

    Jesień, chociaż bywa piękna, zazwyczaj wprowadza mnie w nieco melancholijny nastrój. Miałam pomysł na notkę, z opublikowaniem której, czekałam na ten właśnie miesiąc.
    Niestety, z kilku komentarzy, które przeczytałam jakiś czas temu wynika, jakoby Twoi niektórzy komentatorzy jak i treść notek, jest delikatnie mówiąc, mało ciekawa.
    No cóz, nie każdy może być „lwem salonowym”
    Dlatego też, na razie wstrzymuję się, co nie oznacza, że zupełnie zrezygnowałam z udzielania się jako autor.

  7. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Ale o co chodzi ? O czyje notki ? Twoje ?
    Nie bardzo łapię…

  8. krawcowa pisze:

    Filipina,

    Chyba nie ma co przejmować się lwami…one żyją własnym życiem, nieco oderwane od rzeczywistości…
    Na jesień nie ma ratunku, moja zielona klatka zmieniła się w rudo-brązowo- czerwoną…też ładna 🙂

  9. krawcowa pisze:

    Jeśli chodzi o piosenkę…
    Taka afirmacja życia w każdej chwili jego trwania, jest dość ryzykowna, zwłaszcza może być mało entuzjastycznie przyjęta wśród osób cierpiących, ale dla pozostałych, może okazać się krzepiąca 🙂
    Czy mi się podoba?
    Kolana mi oszczędziła 😉

  10. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    No i dobrze, przydadzą się do klękania w bardziej intymnych okolicznościach :))

  11. krawcowa pisze:

    On mi nie oszczędził ;(
    chociaż nie umie śpiewać

  12. Pantryjota pisze:

    Dobrej nocy.

  13. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Lubię kiedy piosenka opowiada jakąś historię, wzrusza albo porusza 🙂
    A kolana…nie jestem ortodoksyjna, w intymnych momentach zawsze mam coś miękkiego pod kolanami 😉

  14. Filipina pisze:

    Pantryjota,
    „Ale o co chodzi ? O czyje notki ? Twoje ?
    Nie bardzo łapię…”
    Rozumiem, że nie łapiesz, bo ja sama siebie czasem nie mogę zrozumieć:))
    Jak ruszysz głową, to załapiesz w mig:))

  15. Pantryjota pisze:

    Cały ledwo się ruszam po prawie 2 tygodniach spędzonych na dachu.

  16. cyrkulator pisze:

    Pantryjota,

    słuchaj, a może byś porozmawiał ze specem, który oprogramował Ci portal? Od wczoraj nie mogę dostać się na stronę Krawcowej. Zainicjowana przez nią dyskusja na temat błędnego koła dobra i zła jest dla mnie nieosiągalna. Miałem wczoraj ochotę na komentarz, gdyż temat ważny jest i na to zasłużył, ale wszystkie moje uporczywie ponawiane wysiłki spełzeły na niczym.

    Na explorerze wyświetlają sie tylko dwa pierwsze akapity i szlus. Na firefoxie można przeczytać cały wpis Krawcowej. Niestety jednak na samym dole pojawia się złowróżbne info – ZOBACZ WSZYSTKIE WPISY AUTORA KRAWCOWA, które brzmi jak wezwanie do sądu, ale nie reaguje na klikanie i na tym przygoda się kończy. Myślałem już, że nawalił mój koputer, ale tak nie jest,

    Coś wartałoby z tym fantem…. Nie uważasz?

    jeszcze raz ukłony poséłam

  17. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    Przykro mi, a w właściwie to jestem rad z tego powodu, że nikt oprócz Ciebie nie zgłasza żadnych problemów tego typu i jak widzisz, każdy kto chce, może komentować, np nowy użytkownik Atom. Filipina ma np. bardzo blade pojęcie jeśli chodzi o komputery, a jak widzisz, też bez problemu pisze.
    Również bez problemu można otworzyć wszystkie wpisy danego blogera, klikając na pole o którym wspominasz. Wprowadziłem je właśnie na życzenie użytkowników, aby ułatwić dostęp do materiałów zamieszczanych przez poszczególnych blogerów, co jest szczególne ważne wtedy, gdy jest ich więcej niż 5 ostatnich, pokazywanych na stronie głównej w pasku po prawej. Gdyby tego nie było, nikt by nie wiedział, że zamieściłem tutaj już 115 notek.
    Wszystko działa zarówno pod I/E jak i F/Foxem ( sprawdzone na Win XP, Win 7 i Win 8) a z tego co wiem, to Krawcowa korzysta z Maca i też sobie radzi.
    Przy czym jeśli chodzi o przeglądarki, to mam na myśli ich ostatnie, albo niedawne wersje, a nie np IE 6, bo tego już raczej nikt nie używa. Przeglądarka musi obsługiwać technologię Flash.
    Bez problemu można również korzystać z portalu przy użyciu tabletów i strona w takiej opcji działa dużo lepiej, niż n.p Salon.
    Pozdrawiam i sugeruję może porozmawiać ze znajomymi, którzy tu piszą, albo poprosić kogoś innego, żeby sprawdził u siebie. Ostatnio zalogowało się ok. 10 osób i jak powiadam, nikt niczego nie zgłasza, również działa bez zarzutu opcja odzyskiwania hasła.
    Pozdrawiam.
    P.

  18. cyrkulator pisze:

    Pantryjota,

    w takim razie oświeć mnie proszę, dlaczego mogę komentować tutaj, czyli pod „Kolorami jesieni”, a pod „Błędnym kołem” nie mogę nawet przeczytać komentarzy autorstwa innych użytkowników? Może Twój kolega informatyk znajdzie jakieś na to wytłumaczenie? To jest jakieś błędne koło. Przedwczoraj wróciłem z wieczornego joggingu z zamiarem dalszego uczestnictwa w obiecującej dyskusji, ale utknąłem na (nowym, jak się od Ciebie dowiaduję) serwisie pomocniczym o nazwie ZOBACZ WSZYSTKIE WPISY AUTORA KRAWCOWA. Czy to możliwe, że liczba komentujących (67) pod „Błędnym kołem” okazała się tak duża, że wcisnąć się tam nie da nawet palca? Wygląda to na jakieś zablokowanie. Czy to w ogóle możliwe?

    ukłony poséłam

  19. Pantryjota pisze:

    Nie mam najmniejszego pojęcia, dlaczego akurat u Ciebie tak się dzieje, a u nikogo innego nie.
    Zdalnie nic na to nie poradzę.
    Są takie programy, przy pomocy których informatyk ( i nie tylko ) może połączyć się z drugim kompem i działać na nim właśnie zdalnie, sprawdzając np. prawidłowość ustawień. Najpopularniejszy to TeamViewer i sam czasem z niego korzystałem, właśnie konsultując problemy z moich specem, który teraz jest jednak bardzo zajęty, bo właśnie zaczął kolejny semestr na uczelni.
    Może masz kogoś takiego i wówczas warto by było sprawdzić w czym tkwi problem.
    Liczba komentarzy jest bez znaczenia, nie ma w tym zakresie żadnych ograniczeń.
    I zwracam uwagę, że 67 to nie jest liczba komentujących ( tych jest znacznie mniej) tylko właśnie ilość zamieszczonych komentarzy.

  20. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    Przy okazji informuję, że PM jest tutaj zalogowany na nowo, jako PM News, ale jakoś się od momentu zalogowania nie udziela i nie daje znaku życia.
    Wszyscy autorzy są widocznie w stopce na dole, po lewej stronie.
    Wystarczy kliknąć i rozwija się lista alfabetyczna z avatarami, opisem i ilością zamieszczonych wpisów.

  21. cyrkulator pisze:

    nie zawracałbym Ci głowy, gdyby nie było problemu. Poza dyskusją pod wpisem Krawcowej wszystko działa jak powinno. Wczoraj próbowałem dołączyć do grona komentatorów za pośrednictwem wujka Google’a, ale bez skutku, to był poroniony pomysł.

    Trudno się mówi.

    Reakcja PM była dla mnie zrozumiała. Padł ofiarą mobbingu. Salonowa hołota postpeerelowskiej neointeligencji z awansu pozwalała sobie wobec niego na zbyt dużo.

    Kolesie z zakorzenionym niedowartościowaniem, jak ich nazywał Witkacy, są jak komary. Kpina przestaje być skuteczna, Kiedy robi się ich za dużo, trzeba zmienić pomieszczenie.

  22. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    Muszę w takim razie poprosić Krawcową, żeby zamieściła kolejny wpis i zobaczysz, czy nadal będzie na Ciebie alergicznie reagowała :))
    Niektórzy rodzą się z niedowartościowaniem, czyli mają je w genach. A posiadanie np.genów golonki, to coś jak dopust Boży.

  23. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Wypowiadaj się prosię w śwoim imieniu, ja w ogóle nie cierpię na alergię 😛

  24. krawcowa pisze:

    cyrkulator,

    Spróbuj może z czyjegoś komputera, skoro Twój tak reaguje na hasło Krawcowa 😉
    Bardzo jestem ciekawa Twojego komentarza 🙂

  25. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście sobie dyskutowali o istocie dobra i zła tutaj.
    W ten sposób trochę zwiększy mi się klikalność :))

  26. cyrkulator pisze:

    Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście sobie dyskutowali o istocie dobra i zła tutaj.
    W ten sposób trochę zwiększy mi się klikalność :))

    Pomysł wart rozważenia.

    Sam myślałem o podobnym rzwiązaniu. Proponowałbym jednak wkleić najpierw wszystkie komentarze uczestników dyskusji.

    Można zrobić to tutaj albo dla kamuflażu w innym okienku (windowsie) jako powtórkę wpisu blogerki Krawcowej z komentarzami.

    Dla uniknięcia nieporozumień notkę należałoby wprowadzić do ewidencji pod numerem (2) i opatrzyć wyjaśnieniem Redakcji.

    Np. na prośbę joggera Cyrkulatora, który nie mógł komentować tutaj z przyczyn technicznych, postanowiliśmy ponownie wkleić wpis blogerki Krawcowej wraz z dotychczasowymi komentarzami

  27. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    Sam możesz przecież napisać własną notkę i wklejać sobie co dusza zapragnie.
    Masz do tego takie same mechanizmy do dyspozycji jak ja.
    Mam nadzieję, że Krawcowa będzie tam mogła komentować :))

  28. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Oj Panowie, w Waszym wieku, technicznie powinniście być bez zarzutu 😉

  29. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Do mnie się zwracasz ?
    Ja nie mam sobie nic do zarzucenia, a co do kolegi Cyrkulatora, to w metrykę mu nie zaglądałem. Ale nie sądzę, żebyś mogła być jego dzieckiem, nawet nieślubnym :))

  30. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Ja Tobie też nie zaglądałam w metrykę, oceniam po …dojrzałości. 🙂

  31. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Fakt, jestem już dojrzały płciowo :))

  32. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Płciowość, to też całkiem ciekawy temat 😉

  33. cyrkulator pisze:

    Pantryjota,

    jak to sobie wyobrażasz?

    Mam wklejać coś, do czego nie mam dostępu?

    Wyobraź sobie, że interesują mnie komentarze, których w tym przypadku nawet nie mogę przeczytać. Ty nie czytasz komentarzy?

    Nie interesuje Cię, co myślą inni?

    Po co Ci w ogóle ten portal?

  34. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    No właśnie, po co ?
    Na pewno nie po to, żeby bez przerwy skupiać się na JEDNYM użytkowniku, który ma problemy ze swoim komputerem.
    Jeśli to Cię przerasta, przykro mi, ale nic na to nie poradzę.

Dodaj komentarz