W związku z odnalezieniem betonowej głowicy rakietowej chciałem się pochwalić jednym z moich kotów o imieniu Beton. Jest trochę wstydliwy, więc pokażę go od tyłu, w towarzystwie Kazi:
Sądzę, że gość który sprzedaje te zwierzaki bez trudu mógłby się podjąć wytwarzania betonowych głowic rakietowych i dzięki temu Polska w krótkim czasie mogłaby stać się monopolistą na tym wymagającym rynku. Oczywiście ucierpiałoby na tym budownictwo wszelakie, gdzie powszechnie wykorzystywany jest ten materiał, ale w obliczu zagrożenia ze wschodu to niewielki pikuś. Czytałem jakiś czas temu, że pewna firma krajowa już niedługo będzie w stanie wysyłać nasze rakiety na niską orbitę, a skoro tak, to nic chyba nie stoi na przeszkodzie żeby wyposażać je w nowoczesne, estetyczne i kolorowe głowice betonowe, które mogą siać spustoszenie w szeregach wroga, jak kamienne kule armatnie w dawnych czasach. Myślę, że w tym zakresie dałoby się osiągnąć porozumienie między rządem i opozycją, gdyż beton partyjny obecny jest wszędzie.
I jeszcze jedna fotka ku pokrzepieniu serc:
Pantryjota (w imieniu kota)
Stanowczo nie należy niedoszacowywać wartości bojowej przenośnych ołtarzy bojowych oraz wyposażania żołnierzy w różańce militarne.