Mateusz Morawiecki „pochyla się nad egzystencją naszego narodu”, a Łukasz Szumowski jako „przedłużenie czynów Jezusa” troszczy się o nasze życie – takie przesłanie usłyszeli wierni, którzy w czwartek słuchali Apelu Jasnogórskiego. Biskup Antoni Długosz porównał szefa rządu i ministra zdrowia do ewangelistów – Mateusza i Łukasza.
Dlaczego mnie to specjalnie nie zaskakuje, jak tego księdza?:
Nagranie skomentował ksiądz Daniel Wachowiak. „Ależ mnie to zaskoczyło, zasmuciło i zdenerwowało. Tak się nie mówi, tak się nie wierzy… Cóż za nieroztropność” – napisał.
Myślę, że być może dlatego, że przypomniałem sobie taki teledysk:
A św. Łukasz antycypował pojawienie się w historii Łukasza Szumowskiego:
Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą i to, co mu się wydaje, że ma.
i jeszcze tutaj:
Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.
jest też rada dla p. ministra:
Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie
Jeśli zaś chodzi o Mateusza, to służę uprzejmie:
Nie można służyć Bogu i Mamonie
Poznacie ich po ich owocach
Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!
Z Bobrem,
Pantryjota
Znaczny odsetek „epidiaskopu” to regularni debile.
Swój swojego chwali.
A nie powinno być „pici kłak dla Jezusa „?
Quartz,
Najgorsza jest indoktrynacja dzieci, ubrana w płaszczyk.
To powinno być karalne surowo.
ViC-Thor,
Dobry Bobrze 🙂
Pantryjota,
Surowo i przykładnie…
ViC-Thor,
Dostałem linka, to wklejam: