Murem za Bobrem

Śmierć zajrzała w bobrze ślepia, bo minister zajmujący się wyżywieniem narodu polskiego uznał Bobra, a przez podobieństwo z nim także Żubra, za zwierzęta jadalne. Bóbr oprócz smacznego i pożywnego zwierzęcego białka legitymuje się ponadto chwostem, który przez znawców uznawany jest za afrodyzjak.

„Teraz nie wiadomo, co z tym bobrem zrobić, nawet jakby się go upolowało. A jeszcze jak ludzie sobie przypomną, że płetwa bobra ma ponoć właściwości afrodyzjaków, to się może okazać, że i problem bobrów się niedługo skończy.” – raczył rzec minister specjalizujący się w wyżywieniu polskiego narodu.

W ten sposób upiec będzie można dwie pieczenie na jednym ogniu: za jednym machnięciem bobrowego chwosta załatwi się problem Bobra i wydatnie zwiększy się populację Polaków. Już Jagienka dobrze wiedziała, że Zbyszkowi z Bogdańca nie trza bobrowego sadła, jeno porządnego chwosta, co by mu się wzmocniły jego lędźwie.

Generalnie uznanie istot za jadalne jest samo w sobie genialne. Przykładowo uznanie Kaczyńskiego (tego jeszcze żywego) za jadalnego powinno rozwiązać nabrzmiały podstawowy polski problem, zwłaszcza, że Kaczyński jest podobno całkiem niezłym afrodyzjakiem.

z wykształcenia i zamiłowania filolog, co według Platona oznacza miłośnika naukowej dyskusji. Wszelako mogę też nienaukowo.

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4)
  1. Amstern pisze:

    Co polujacy na Bobry z nimi robia, to juz wiadomo.
    Kielbasy.

    „Policjanci z Nowej Dęby (woj. podkarpackie) odkryli, że na terenie pobliskiego poligonu ktoś kłusuje na objęte ochroną bobry. Kłusownikami okazali się dwaj żołnierze oraz 55-letni cywil. Mężczyźni robili z bobrów wędliny.”

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,24758992,podkarpacie-trzej-mezczyzni-polowali-na-bobry-robili-z-nich.html

    Sciana wschodnia i wszystko jasne. Podkarpacie to stan umyslu.

  2. Amstern pisze:

    Pantryjota,

    Ardanowski mialby przebic w dól Jurgiela?
    Niemozliwe.

  3. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Mnie też nikt nie przebije 🙂

    O Bobrze !!!

  4. Samuela pisze:

    A dyć zamiast zjadać ściurowatego bobra dla seksualnej uciechy wystarczyłoby, żeby minister Ardanowski zakupił sobie lateksową lalę z ustami podobnymi do karpia!

  5. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Albo lateksowego kaczora.
    Być może zmienię tytuł mojej powieści na „Baśń jak gumowy kaczor”.
    Ale to dopiero przed samym opublikowaniem.

  6. Samuela pisze:

    Mateusz Moraweicki otrzymuje wieść o afrodyzjakalnym działaniu bobrzego chwosta. Królowa się nie cieszy.

  7. Pantryjota pisze:

    Bobry, wzięte ostatnio „na celownik” przez ministra rolnictwa, mogą spać spokojnie. Rzecznik rządu Piotr Mueller zapewnił, że premier zdecydował o „zamknięciu tematu”. Zapewnił też, że nigdy nie jadł bobra.

    https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24875884,premier-zdecydowal-pomysl-ardanowskiego-przepadl-dajemy-bobrom.html#s=BoxOpCzol7

    Czekamy teraz na głos prezesa, który prawdopodobnie nigdy nie jadł kota.

  8. Amstern pisze:

    Pantryjota,

    Brawo premier Morawiecki!
    Musial slyszec opinie Roberta Maklowicza, ze mieso bobra smakuje ohydnie.
    Maklowicz klamal, ale w zboznym celu.

Dodaj komentarz