Muzyczny Analfabet Pantryjoty – doszliśmy do E

Szanowni,

Już myślałem, że nie dam rady zamieścić dzisiaj kolejnego odcinka mojego Analfabetu, gdyż trochę się rozchorowałem i przez ostatnie dwa dni nic nie jadłem. Jednak wiem, że dla całej rzeszy moich fanów byłoby to wielkim rozczarowaniem, więc spróbuję wywiązać się z zobowiązania, które podjąłem przed samym sobą, choć publicznie. Ci, którzy śledzą ten cykl wiedzą, że „lansowane” są tutaj zespoły przeważnie zupełnie nie znane, a jeśli czasem trafi się jakiś nieco bardziej popularny, to niekoniecznie w Polsce. I to by było na tyle tytułem wstępu, a teraz już po kolei, jak leci.

Zacznę od kapeli, która (jak wiele z tutaj prezentowanych) wydała tylko jedną płytę w nakładzie 99 egzemplarzy i chodzą słuchy, że chodzi ona obecnie po 2000 funtów za sztukę, co tylko dowodzi, że inwestycje w sztukę mogą przynieść całkiem godziwy zysk, o ile oczywiście ma się nosa. Przed państwem England – moim zdaniem rewelacyjna płyta pod każdym względem, a zwracam uwagę, że nie każdą z prezentowanych tutaj oceniam w ten sposób:

Dodam jeszcze na wszelki wypadek, że było kilka zespołów o tej nazwie i oto jeszcze jeden, który co prawda wydał nieco więcej płyt, ale mnie najbardziej podoba się ta:

Miłośnicy klasyki być może docenią „symfoniczny” wstęp a i później wiele się dzieje, choć niektórzy krytycy pisali, że brzmi to jak Yes w sklepie z zabawkami, co moim zdaniem niesłusznie z lekka deprecjonuje muzyków z England.

A teraz przeniesiemy się za ocean, gdzie w 1972 ukazała się płyta kapeli Edgewood:

Jest na tej płycie sporo piękna, o ile ktoś lubi organy Hammonda, polifoniczne harmonie wokalne i lekko „ujazzowione” klimaty, tak popularne w swoim czasie i wykorzystywane przez liczne, o wiele bardziej znane zespoły. Nie bez znaczenia jest również fakt, że główny wokalista i klawiszowiec nazywa się Dawid Bóbr, co dla naszej kompanii jawi się niemal jako symbol i jakby tego było mało, płytę wydała wytwórnia „Zły kot”, a to już nie może być przypadkiem:
https://badcatrecords.com/BadCat/EDGEWOOD.htm

A teraz cofniemy się aż o 50 lat, alby posłuchać kolejnej kapeli, która się  nie wybiła, a niektórzy krytycy twierdzą, że miała wszystkie dane ku temu, żeby znaleźć się panteonie. Oto więc Eyes of Blue:

I jeszcze opinia o zespole znaleziona w sieci:

https://www.allmusic.com/artist/eyes-of-blue-mn0000724876

A na koniec kanadyjski band Ellison, też efemeryda i bardzo krótka płyta, bo niecałe pół godziny słuchania:

Niby nic wielkiego, bo sporo tutaj prostych, „rozłożonych” akordów dla początkujących i cała reszta też nie jest szczególnie wyszukana, ale pewne smaczki da się odnaleźć, a ponieważ sekcja gra bardzo sprawnie i głos wokalista ma ładny, to pomyślałem sobie, że nie zaszkodzi „uwiecznić” ich w moim cyklu. Zniechęconym hałaśliwym początkiem polecam przewinąć do 25.37s, czyli do ostatniego utworu zatytułowanego „Freedom”. Moim zdaniem to bardzo ładna piosenka, szczególnie dla ludzi głębokiej wiary, choć niekoniecznie w Bobra. I jeszcze tradycyjnie notka o zespole:

https://rockasteria.blogspot.com/2013/09/ellison-ellison-1971-canada-superb.html

Dziękuję za uwagę i zapraszam za miesiąc.

Pantryś

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Kultura i sztuki wszelakie (2)
  1. ViC-Thor pisze:

    Chcialbym sie rozdwoic, ale nie mogę
    Chcialbym pisac po nocach, lecz nie mam na to sily.

    Musialem zmienic przyzwyczjenia.
    Niestety.

  2. ViC-Thor pisze:

    Musze komentowac na raty.

  3. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Dobrze, że jesteś. Pani X była bardzo zaniepokojona.
    Nie mówiąc o pozostałych.
    Serdecznie pozdrawiam.

  4. ViC-Thor pisze:

    Mam pytanie do Szanownych forumowiczoUw.

    Jakie sa bezpieczne metody rozrzedzania krwii?

    Mam najbardziej gestą krew jaka występuje u człowieka. Chodzi oczywiście o grupE krwii.

    Przez opór jakie ma moja pompa, mam serce (wiekoSC) jak u ponad dwustukilowego czLowieka.
    Sam schudłem do 105 kg i juz mi powoli żebra widaC,nigdy nie ważyLem ponad 133.

    Dziekuje za wszelkie sugestie.
    Bardzo.
    PrzEpraszam za prywatę.

    PS

    Gospodarzu, niepotrzebnie trenowalem wyczynowo sport.
    W tym biegi 42km i raz 100km.
    Teraz plujE sobiE w brodE z tego powodu.

    Przepraszam za za literOwki, mialy byC miEkkie znaki.
    To przez nieoswojony sprzEt.

  5. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Moja mówi, że czerwienicę ( jeśli to ten przypadek) leczy się w klinice hematologii, a nie na forach internetowych. Nie ma żartów. A co to jest grupa E ?

  6. Protest-antka pisze:

    Twoje poczucie odpowiedzialności jest godne podziwu, Pantrysiu.
    Ucieszył mnie ten wpis nie tylko ze względów estetycznych, ale też dlatego, że oznacza, że wracasz do żywych- a już się martwiłam.
    Z płyty zespołu England podoba mi się szczególnie drugi utwór z kolei,
    z Edgewood- głos wokalisty – niesamowity
    a tego ostatniego-organki – cudowne !!!
    Straszna ze mnie ignorantka, nieprawdaż?
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia,

  7. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Nieprawdaż. Cieszę się, że ktoś czasem nie tylko poczyta, ale nawet posłucha.
    Jeszcze nie jestem w pełni sił, ale mam nadzieję, że dojdę do siebie w najbliższym czasie. Pozdrawiam i dobrej nocy życzę.

  8. Protest-antka pisze:

    To dla Ciebie

  9. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Znaczy się dla mnie?
    Dziękuję, choć zdecydowanie wolę Czesława gdy grał zespołowo. Jego dokonania solowe nie do końca do mnie przemawiają, a czasem wcale. Ale skoro już o Niemenie, to jeszcze jeden zespół na literę E, a „koincydencja” jest taka, że byłem na ich koncercie w Kongresowej mniej więcej w tym czasie, gdy Niemen występował z muzykami, którzy potem utworzyli SBB i też ich widziałem w Pałacu. I to był bardzo dobry koncert Earth & Fire bo wtedy grali taką mało przebojową, ambitniejszą muzykę.

  10. Protest-antka pisze:

    Proszę, to ze względu na wiosnę która może wreszcie przyjdzie -osobiście też wolę Czesława zespołowo.
    Niezłą fryzurkę ma ta wokalistka , że nie wspomnę o figurce.

  11. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    https://en.wikipedia.org/wiki/Jerney_Kaagman
    Wolę sobie nie wyobrażać, jak wygląda teraz 🙂

  12. Krakowianka Jedna pisze:

    ViC-Thor,

    Chyba taka mała aspirynka pt. polocard 🙂

  13. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    Hej, hej!
    pozdrawiam Cię Kolego klubowy i informuję, że najważniejsze, to na spokojnie przyjąć założenie, że znowu wszystko będzie ok, to pomaga, równiez bliskim!
    Mnie się udało…
    Pozdrawiam!
    🙂

  14. deda pisze:

    Na E kojarzą mi się : Elgar ( epigon, ale puszczają go ponoć na londyńskich dworcach, bo działa uspokajająco na potencjalnych chuliganów stadionowych);
    Enescu ( twórca rapsodii rumuńskich);
    Eberlin ( austriacki kompozytor organowy późnego baroku);
    Ehrhard ( romantyczny kompozytor skrzypcowy) ….

Dodaj komentarz