Niemiec to wróg Polskości? czyli jak to z tym Niemcem było.

     Na wstępie zaznaczam że nie jestem Historykiem z wykształcenia, lecz lubię w wolnych chwilach zapoznawać się z Historią Polski. Oczywiście do tekstu powinien się odnieść jakiś zawodowy Historyk ale nie spodziewam się aby istniała jakaś wiedza diametralnie zmieniający punkt widzenia przedstawiony w tym tekście.

    Zrecenzuje krótko pewną rozmowę którą obyłem z Irlandczykiem pracując w Anglii. Znając pokrótce historię Irlandii która niemal przez 800 lat była tłamszona przez Anglików oraz będąc przesiąknięty nienawiścią do ciemięzcy niemieckiego, interesowało mnie jak Irlandczyk mentalnie podchodzi do pracy dla odwiecznych wrogów? Oczywiście Irlandczyk długo nie mógł mnie zrozumieć o sens mojego pytania w końcu mamy XXI wiek i praca jak to praca. Jednak w końcu mi odpowiedział otwierając mi oczy na niektóre sprawy. Jego odpowiedź: może i kiedyś tak było ale przecież obecnie pracuje tu jak każdy inny, mieszkam tu na tych samych prawach jak i każdy inny obywatel i o co mam mieć pretensje do Anglików? Jest to jakby wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego, nie rozdrapujemy ran ale próbujemy budować mosty.

     Wielu zarzuci mi że tekst jest jednostronny, pokazujący dużo pozytywnych wpływów kultury Niemieckiej na Polską jednak omijając negatywne działania ale celem tekstu nie jest ocena stosunków Polsko-Niemieckich a pewne odreagowanie na antyniemiecką propagandę, pokazujących Niemców jako zagorzałych wrogów Polskości. Przedstawianie plusów i minusów wydłużyło by notkę co skutkowało by tym że wielu by jej nie doczytało do końca. Jednostronnych tekstów o winach Niemców jest wszędzie pełno więc nie ma sensu tutaj przedstawiać argumentów które wszyscy znają.

     Po ostatniej wojnie przeciw Tuskowi która okazała się totalną klapą, PIS postanowił usprawiedliwić tą bezsensowną wojenkę o pietruszkę, jako wojnę o niepodległość przeciwko tyrani wiecznego wroga Polskości, czyli znienawidzonym Niemcom. Nagle okazało się że już cała UE jest pod panowaniem niemieckim i jedynie jeszcze jeden naród niezłomny i wyklęty broni się przed ich tyranią. Okazało się również że prezes oprócz bronienia nas przed postkomunistami, synami donosicieli na gestapo itp. to jeszcze broni nas przed wstrętnymi kapitalistycznymi, wyzyskiwaczami którzy okazali się odwiecznym wrogiem czyli Niemcami. Nawet okazało się że Tusk którego popierało większość Polaków, nie dość że nie jest kandydatem Polskim to jeszcze jest Niemcem. Jednak idąc tropem rozumowania PIS to Merkel której dziadek Był Polakiem i nazywał się Kaźmierczak, można by nazwać zniewoleniem Niemców przez Polską kanclerz. Ja osobiście w życiu spotkałem już co najmniej kilku Polaków z Niemieckimi nazwiskami, które od pokoleń czują się Polakami i z Niemcami niewiele mają wspólnego. Są też sytuacje odwrotne mamy na przykład Hermana Minkowskiego sławnego niemieckiego matematyka i fizyka czy Steve Wozniak który jest współzałożycielem firmy apple a pochodzi z rodziny Polsko-Niemieckiej, który nie umie określić który z krajów jest mu bliższy.

Jak to więc było między tymi Niemcami i Polakami? Czy tysiąc lat naszej historii to nieustanne zmaganie tych narodów które od zawsze walczą ze sobą na śmierć i życie?

     Ziemie Niemieckie w przeciwieństwie do ziem Polskich graniczyły z cesarstwem Rzymskim a nawet niewielka ich część była jego częściom. Dlatego też ziemie te podawane były wpływom cywilizacji Rzymskiej i rozwój cywilizacyjny rozpoczął się tam tysiąc lat wcześniej aniżeli na ziemiach Polskich. W VI i VII w zachodnia część Germanii została podbita przez Franków i zaczęła się przymusowa chrystianizacja tych ziem. Frankowie chcąc odtworzyć cesarstwo Rzymskie tworzyli struktury państwowe na tych terenach oraz do IX w mieli już pod panowaniem całą ówczesna Germanie. Jednak w 843 imperium Franków zostało podzielone. W X we wschodniej części imperium Franków do władzy dochodzi dynastia Saska. Książęta we wschodniej części imperium zaczynają kolonizować ziemie Słowian Połabskich i rozciągać swoje wpływy również na ziemie Czeskie. Pod koniec X w celem ekspansji zaczynają być ziemie plemion Polskich i tutaj zaczyna się napływ cywilizacji zachodniej do Polski. Mieszko I zapewne by zapobiec sojuszowi sąsiednim chrześcijańskim państwom przeciwko niemu i obawiając się losu Słowian Połabskich przyjmuje chrzest od Czechów w ten sposób odbierając powód agresji z zachodu. Mimo to w 972 Margrabia Marchii Łużyckiej wiedząc o przewadze cywilizacyjnej chciał poszerzyć swoje terytorium o ziemie opanowane przez Mieszka I. Bitwa pod Cedynią nie była imponująca po obu stronach walczyło około 4tyś wojowników. Co prawda Niemcy byli bardziej zaawansowani technologicznie ale mimo to Polacy zastosowali lepszą taktykę i ich pokonali. I tu pokazana jest mądrość Mieszka I, mimo zwycięstwa wiedział on że siły które posiada może i mogą stawić opór pojedynczemu księciu Niemieckiemu ale nie mają szans gdy wszyscy książęta zjednoczą się przeciwko niemu. Mimo zwycięstwa Mieszko złożył hołd i zgodził się oddać swojego syna Bolesława jako zakładnika na dwór Niemiecki. Nie było tu pokazywania swojej suwerenności a mądra kalkulacja. Następcą Mieszka I został Bolesław Chrobry, z pisowskiego punktu widzenia agent niemiecki który całą młodość był podawany indoktrynacji niemieckiej. Dla PIS musi to być szok Bolesław Chrobry był władcą proniemieckim, który chciał utrzymać dobre stosunki ze Świętym Cesarstwem Rzymskim jak wtedy nazywali się Niemcy. Cesarz Otton III uważał Chrobrego za swojego człowieka na ziemiach Polskich a przyszły Polski król nie miał nic przeciwko. Następca Bolesława Mieszko II dostał za żonę wnuczkę cesarza Ottona II Rychezę czym połączone zostały dynastie Piastowska z dynastiom cesarzy niemieckich. Ich synem był następny król Kazimierz Odnowiciel. Początki panowania Odnowiciela nie były łatwe, trwała wtedy w Polsce reakcja pogańska i król odzyskał władze na czele rycerzy Niemieckich. Ówczesne plemiona Polskie chciały wrócić do religii swoich przodków, jednak Kazimierz Odnowiciel wprowadził z powrotem Niemieckie chrześcijaństwo i porządki za pomocą niemieckich mieczy. Jak widać Historia jest bardzo zawiła a stosunki Polsko-Niemieckie bardzo zagmatwane. Jednak królowie to jedynie władcy, jak to wyglądało na poziomie narodów. Jak już napisałem wcześniej mądra polityka piastów którzy zawierali kompromisy pozwoliła uniknąć podbicia tych ziem siłą, pokazali oni mądrość a nie głupotę. Jednak kultura niemiecka była wtedy o wiele bardziej zaawansowana od kultury Polskiej. Nie chodzi tu o artystów co kulturę zarządzania państwem czyli bardziej organizacje. Ponieważ ziemie Polskie były słabo zaludnione zaczęto sprowadzać kolonistów niemieckich którzy płacili podatki. Chrześcijaństwo również było pod silnym wpływem Niemieckim, spowodowało to że zwłaszcza podczas rozbicia dzielnicowego spora część ziem Polskich uległa dobrowolnej Germanizacji zwłaszcza Pomorze i Śląsk.

    Czy więc jest tak że Polska wiele zawdzięcza Niemcom i zawsze była jedynie uczniem Niemieckim? Wcale tak nie jest, owszem Polacy sporo zawdzięczają Niemcom na wczesnym etapie kształtowania się państwowości ale z czasem uczeń przerósł mistrza. O krzyżakach krótko, była to siłowa próba narzucenia dominacji Niemieckiej którą wspólnie z Litwinami została pokonana i podporządkowana interesom Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Krótko też nadmienię że nazywanie państwa tego Polską jest dużym nadużyciem, owszem Polacy byli najmocniejszą grupom ale nie stanowili większości ale to temat na inną notkę. Wielu Polaków mimo swojej niezależności uważało że pochodzi z kultury niemieckiej. Dobrym przykładem jest Mikołaj Kopernik, nie ma wątpliwości że był Polakiem, walczył też z Krzyżakami po stornie Polskiej ale gdy studiował we Włoszech należał do grupy studentów niemieckich. Może to się w głowie wielu nie mieści ale przez długie wieki nie było nienawiści Polsko-Niemieckiej ta ma swoje korzenie dopiero w XIX w.

    Wracając do tematu w I Rzeczpospolitej, sporo było tam zgermanizowanych Polaków zwłaszcza na pomorzu czy obywateli niemieckich którzy kraj ten uważali za swoją ojczyznę. Prusy po reformacji pogodziły się ze swoim losem i uznali zwierzchnictwo króla polskiego i pozostawali pod silnym wpływem Polskim przez kilkaset lat. Swego czasu Prusacy chcieli bardziej integrować się z Rzeczpospolitą jednak w zamian za finansowanie niektórych wojen uzyskiwały one coraz większą suwerenność. Zauważcie również że to Prusy które przez kilkaset lat były pod wpływami polskimi, stworzyły fundament i zjednoczyły pod swoim panowaniem ziemie niemieckie. To pod Polskim panowaniem powstała kultura która zdominowała następnie kulturę Niemiecką.

    Należy też zauważyć że mimo że rywalizacja Polsko-Niemiecka trwała nieustannie, to mimo wszystko nasza zachodnia jak i częściowo południowa granica pozostawała bezpieczna przez kilkaset lat. W momencie kiedy walczyliśmy z Rosją, Turkami czy Szwedami to mieliśmy zabezpieczone granice niemieckie a często też Niemcy walczyli w sojuszu z Polską.

     Jednak nastał okres dwustu lat kiedy to Niemcy wielokrotnie próbowali stłamsić kulturę Polską. Czy jednak da się postawić oczywistą granicę między Polską a Niemcami. Myślę że się nie da, gdyż obydwie kultury są ze sobą bardzo poplątane.

Na koniec chciałbym wam podać przykład dwóch bohaterów, synów kultury niemiecko-polskiej.

Syn księcia Jana Henryka XV Hochberg, właściciela zamku Książ, potomka piastów ale również wysoki rangom arystokrata niemiecki, Aleksander Hochberg-Pszczyński walczył w Armii Polskiej gen Andersa.

Józef Unrug, urodził się jako Joseph von Unruh w Brandenburgu, w arystokratycznej rodzinie generała-majora królewskiej pruskiej armii Tadeusza Unruga i hrabianki Izydory von Bünau. W sierpniu 1939 r. objął dowództwo Obrony Polskiego Wybrzeża z siedzibą na Helu. W czasie niewoli niemieckiej nie zgodził się na specjalne traktowanie ze względu na szlacheckie pochodzenie. Mimo że biegle mówił po Niemiecku odpowiadał zawsze po Polsku. Nie zgodził się na ułaskawienie.

Mam nadzieje że udało mi się chociażby częściowo opisać że nie taki Niemiec straszny jak go PIS maluje. Nie było by takiej Polski jaką znamy gdyby nie wpływy Niemieckie i nie było by Niemiec jakie znamy gdyby nie wpływy Polskie. Owszem doznaliśmy sporych krzywd od Niemców ale nie możemy nieustannie żyć przeszłością i ich demonizowanie, nie prowadzi to do niczego dobrego. Zwłaszcza że obecny sojusz Polsko-Niemiecki jest dla nas bardzo korzystny. To nie prawda że współczesne Niemcy są anty Polskie wręcz przeciwnie, widać że zaakceptowali nas takimi jakimi jesteśmy i chcą nam pomóc się rozwijać. Ta wrogość do Niemca jest narzucona nam przez Stalina. Stalin wiedział że być może nie będzie w stanie utrzymać kontroli nad Niemcami dlatego też potrzebował bufora w postaci nienawistnych Polaków, którzy w razie potrzeby dobrzy sojusznicy z Moskwy pozwolą się odgryź na wspólnym wrogu. Kaczyński rozkręcając spirale nienawiści do Niemiec właśnie tą strategie realizuje. Nie idźmy tą drogą.

Zawsze warto być człowiekiem

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Samuela pisze:

    Słusznie! Jedną mam tylko uwagę: Frankowie byli Germanami. Nie musieli więc się specjalnie wysilać, by podbić Germanię. Podobnie zresztą jak Polanie niespecjalnie się musieli wysilać, by podbić Polonię.

    Miło, że ktoś pamięta rodzinę książąt pszczyńskich. Wnuczkę ostatniego księcia pana, który spoczywa w pokoju oraz w parku pałacowym, księżnę Irinę zu Sayn-Wittgenstein zu Berleburg, znam osobiście. Przekażę jej tę informację. Niechaj się ucieszy nieboga.

  2. slej pisze:

    Polska historia jest ciekawa i warto się z nią zapoznać. Należało by tez wyprostować niektóre naleciałości sowieckie ale obawiam się że jest to możliwe dopiero w następnych pokoleniach.

  3. Samuela pisze:

    slej,

    Z całą pewnością należy prostować naleciałości sowieckie, ale tak się jakoś dziwnie składa, że naleciałości sowieckie są w istocie naleciałościami endeckimi. PPR i PZPR była w tym względzie w prostej linii kontynuatorką Stronnictwa Narodowego. Propagandzie antyniemieckiej trudno się dziwić, bowiem napaść III Rzeszy na Polskę miła nie była, a dzisiejsza Polska to przecież w 1/3 Prusy. Jakoś ten fakt trzeba było legitymizować. Bardzo wyraźnie widać to było w trakcie futbolowych mistrzostw Europy Polska-Ukraina. Mecze rozgrywano w Breslau, Danzig, Posen i w Xięstwie Mazowieckim oraz w polskim Lwowie.

  4. Amstern pisze:

    Samuela,

    „księżnę Irinę zu Sayn-Wittgenstein zu Berleburg, znam osobiście.”

    K-r-u-c-a-f-u-k-s!

    Zazdroszcze! Ja mam najwyzej na liscie tylko „wolnego hrabiego” von Thun und Hohenstein. Potracil swoim ferrari mnie jadacego z pierwszenstwem na rowerze, ale przeprosil. Nagadalem mu od chamow.

  5. Amstern pisze:

    Bylo tych Niemcow troche.
    Do Unruga dopisz Kleeberga I Rommla.
    Mnie osobiscie wzruszaja zawsze Oskar Kolberg zapisujacy piesni pisowskiego ludu i niejaki Brückner – autor najlepszej pracy o Mikolaju Reju.

    Niemiec potrafi!

  6. Samuela pisze:

    Amstern,

    Księżna Pszczyńska mieszka niedaleko Ciebie. Bergisches Land. Piękna okolica.

  7. Amstern pisze:

    Samuela,

    Znaczy, mieszka normalnie? I mozna ja odwiedzic na jej salonie?
    Zalatwie w rewanzu wizyte u Schulzow, mieszkam od nich o godzinke rowerem. Pani Schulz swietnie smiga polskim, bo jest z Radomia.

  8. Kfiatushek pisze:

    Samuela,

    Amstern,

    Macie koneksje… Niech Was polska ziemia kocha!

Dodaj komentarz