Odtrąbiony sukces a tu kicha

Odtrąbiono sukces, stwierdziwszy że jakoby dziura ozonowa zaczęła się zmniejszać. Nic z tego, Homo sapki znalazły sposób by nie dopuścić do załatania i odbudowy warstwy ozonowej.
Nietoksyczne, niezwykle obojętne chlorofluorowęglowodory (CFC) od dawna były uważane że są całkowicie bezpieczne i zostały masowo wykorzystane jako czynniki chłodnicze w lodówkach, gazach napędowych, w puszkach aerozolowych i tak dalej. Jednak w 1970 roku okazało się, że te lotne związki są zdolne do akumulacji w górnej atmosferze, gdzie ulegają rozkładowi pod wpływem ultrafioletu, wydzielając chlor atomowy, który niszczy cząsteczki ozonu.
Ryzyko zniszczenia warstwy ochronnej planety przed mutagennym promieniowaniem Słońca bardzo mocno przestraszyło ludzkość, a od 1987 r. Działa Protokół Montrealski, dzięki któremu ostatecznie zaniechano  produkcji CFC. Te środki odniosły skutek: w ostatnich latach zmniejszały się  dziury ozonowe, które powstały nad Antarktydą.
Ale bardziej nieoczekiwane i alarmujące jest przesłanie Stephena Montzkiego (Stephen Montzke) z National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA) i jego współpracowników. W artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature zauważają, że w ostatnich latach poziom freonu (trichlorofluorometanu, CFC-11) kontrolowanego przez Protokół Montrealski ponownie zaczął rosnąć w atmosferze.Szczyt jego ilości został odnotowany w 1993 r., A do dzisiaj spadł o 15 procent, ale w ostatnich latach ponownie zaczął wzrastać. Według klimatologów w latach 2014-2016 emisje freonu wzrosły o jedną czwartą, powracając do poziomu sprzed 20 lat, a spadek zawartości CFC, w powietrzu dramatycznie się spowolnił.
Źródło nowych emisji pozostaje niejasne. Początkowo naukowcy powiązali je z wyciekami ze starych, wstrzymanych produkcji i pojemników zawierających freon. Jednak obraz nie jest pełny i współgra: w opinii Monttsky’ego i jego kolegów, gdzieś zaczęła działać nielegalna produkcja freonu. „Nie wiem, dlaczego można to zrobić”, mówi naukowiec. – Czy jest produkowany do określonego celu, czy po prostu formowany jako produkt uboczny innego procesu chemicznego.
Kolejne uwolnienie substancji zubożających warstwę ozonową do atmosfery oznacza otwarcie nowej produkcji freonu, zakazanej przez ponad 30 lat.
Objętości CFC-11 wchodzące do atmosfery szacuje się na 6,5-13 tys. Ton rocznie. „Podnosimy flagę ostrzegawczą dla całej społeczności międzynarodowej” – kontynuuje Stephen Montzka. „Zwracamy uwagę:” Tak się dzieje – a to jest niebezpieczne dla odbudowy warstwy ozonowej. „Wyniki wskazują, że zawartość freonu jest wyższa na półkuli północnej, a naukowcy podejrzewają, że tajemnicza produkcja może zostać rozmieszczona gdzieś w krajach Azji Południowo-Wschodniej, Mongolii, Chin lub na półwyspie koreańskim.

Mnie nie dziwi, że gdzieś tam rozpoczęto produkcję freonu, coraz więcej z liczącej obecnie 7 800 000 000 ludzi potrzebuje klimatyzatorów bo klimat się ociepla. Błędne, a raczej obłędne koło.

 

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Quartz pisze:

    Fotka

  2. Quartz pisze:

    fot.

Dodaj komentarz