W poprzednim odcinku:
Te refleksje przerwał prezesowi dzwonek telefonu, więc podniósł słuchawkę i jakież było jego zdumienie, gdy wcale nie usłyszał w niej głosu Antoniego…
Całość tutaj:
https://pantryjota.pl/ostatnie-dni-nadzbawiciela-czyli-stan-wojenny/
Ciąg dalszy następuje nieuchronnie:
-Cześć Jarek,
-Stasiek? Niech będzie pochwalony
-Daj spokój, porozmawiajmy poważnie
-A co się stało?
-Nie rób z siebie papieża odciętego od informacji, przecież wiem, że Antoni o wszystkim ci donosi
-No właśnie, o wszystkim, a wszystkiego jest tyle, że skąd mam wiedzieć, o co ci chodzi?
-Chodzi o ten nieszczęsny pochówek twojego brata
purpurat dramatycznie zawiesił frazę, po czym kontynuował głosem zbolałym i jakby zrezygnowanym:
-Chodzą słuchy, że zapłaciłeś za to miejsce na Wawelu i to mnie osobiście do ręki
-Ale przecież to kłamstwo
wręcz wykrzyczał w słuchawkę nadprezes, zrzucając machinalnie kota z kolan
-A kogo obchodzi dziś prawda?
retorycznie spytał kardynał i dodał:
-Obaj wiemy, że to był przelew od anonimowego darczyńcy na pokrycie kosztów, w dodatku nie na moje konto.
-No właśnie, taka była przecież umowa, z nieukrywaną ulgą w głosie skonstatował prezes
-Czyli nic nie udowodnią, nawet gdyby przyszło ci wypierdalać
zarechotał po żoliborsku Jarosław i znów wziął kota na kolana, gdyż kolana bez kota wydawały mu się jakieś takie puste i nieestetyczne, nawet po operacji jednego z nich
-Obawiam się, że może to nas obu czekać, jak źle pójdzie, bo donoszą mi z Rzymu, że ten antychryst Franciszek wziął się za porządki stajni i w pierwszej kolejności nakazał posprzątać gówna
-Stasiek, co z tobą? Chyba nie masz na myśli siebie? I skąd w twoich świętojebliwych ustach takie brzydkie słowa?
-A wypierdalać to ładne?
przytomnie odciął się ksiądz starej daty i czekał chwilę na reakcję interlokutora, ale była to bardzo krótka chwila
-No dobra, przyjmijmy więc, że możesz zostać zdymisjonowany i pozbawiony tego kapelusza, ale co mi do tego? Ja nikogo nie molestowałem, no może z wyjątkiem brata, ale to było w dzieciństwie, gdy prawie każdy bawił się w doktora
-Może i tak, ale jeśli ja beknę, ty pójdziesz na dno razem ze mną
-Na miłość boską, Stasiu, co ty gadasz?
-Na razie nic nie gadam, ale mogą mnie przycisnąć i wtedy nie ręczę za siebie, bo chyba jestem słabo odporny na ból
-Ale co masz na myśli, do czorta?
-Twoją spowiedź po katastrofie
zapadło milczenie tak gęste, że słychać było mruczenie prezesowego kota i odgłosy butów byłych żołnierzy jednostki Grom, którzy patrolowali chodnik znajdujący się na przeciwko słynnej willi
-A tajemnica spowiedzi to chuj?
syczącym głosem spytał prezes, licząc najwyraźniej na szok, jaki wywoła w kardynale połączenie sakramentu z wulgarnością
-Chuj, jak tajemnica wiary
roześmiał się perliście purpurat, najwyraźniej zadowolony z dowcipu, gdyż raczej nie był znany z poczucia humoru
-No dobra, w takim razie ja powiem, skąd brałeś te relikwie Karola i że na własne oczy widziałem butelki po Mazowszance z czerwonym płynem, które trzymałeś w lodówce
-Nie po Mazowszance, tylko po Muszyniance, twoje zeznania nie będę wiarygodne, bo jesteś stary dziaders
szyderczo odparł atak katolicki weteran, a w słuchawkach znów zapanowało kłopotliwe milczenie, przerwane dzwonkiem do prezesowych drzwi
-Stasiek, muszę kończyć, bo ktoś przyszedł
-Może Danusia?
spytał niby to z ciekawości ksiądz kardynał, a prezesa aż przytkało z wrażenia, bo nie sądził, że kumpel zna wszystkie jego tajemnice. Ale po chwili pomyślał, że przecież Danusia też jest z Krakowa, więc mogli się poznać ze Staśkiem przypadkowo. Z drugiej strony nie był aż tak naiwny, żeby wierzyć w takie przypadki, więc kot ponownie powędrował na podłogę, a oko prezesa przylgnęło do judasza
—————
O tym kto stał po drugiej stronie drzwi w kolejnym odcinku, który być może się ukaże, a być może nie, ale zawsze warto tutaj zaglądać.
Pantryjota
Właśnie podano, że on ci będzie osobiście prowadził dochodzenie w sprawie afery bankowej. To zrozumiałe będzie się poruszał wśród faktów jak u siebie. Musi być tylko mojsia prawda i sprawiedliwość.
Quartz,
Jeśli nie ma konta w banku, to na pewno będzie obiektywny.
Pantryjota,
Na pewno ma, tylko rżnie głupa. Taką kasę którą przewala nie trzyma się w słoiku zakopanym w ogrodzie.
Quartz,
Póki co, Watykan ostrzega przed pustkami w kościołach:
https://www.onet.pl/informacje/stacja7/przedstawiciel-watykanu-ostrzega-przed-lockdownem-dla-kosciolow/1yffh2k,30bc1058
Pantryjota,
Skończą się pieniądze, skończy się władza. Dla wielu będzie gwarantowany pobyt w więzieniu.
No właśnie. W końcu Al Capone też poszedł siedzieć za przestępstwa finansowe.
A piszą, że ten od Legionu Chrystusowego przekazał Watykanowi ok. MILIARDA $.
Pantryjota,
Taką kwotę jako pokutę wyznaczył jako spowiednik JPII ?.
Na horyzoncie zamajaczyli czterej jeźdźcy apokalipsy św. JP II.
Kfiatushek,
Bardzo trafne zestawienie
Cos pieknego!
Kfiatushek,
Ten Gulbinowicz sporo penisow doswiadczyl.
Kfiatushek,
Ps
Nie powiem gdzie…
NieZly zboczeniec…
ViC-Thor,
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26509154,oko-press-kaczynski-osobiscie-kontrolowal-czy-policja-broni.html#s=BoxOpImg4
ViC-Thor,
Dziś odwaga staniała, śmiało możesz mówić gdzie:)
Fajnie, że wpadłeś, bo już myślałem, że zwątpiłeś.
https://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141637,26510398,aktywisci-zmienili-na-tabliczkach-nazwe-warszawskiej-arterii.html#s=BoxOpImg1
Pantryjota,
Prosta droga na zmianę nazw ulic brata, też ma swoje za uszami.
ViC-Thor,
Nie wiem. Podobno, ale do mnie się skutki nie zgłaszały. Musi były z innego zakonu niż Cór Ewy. Trzeba by u proktologów popytać.
Pantryjota,
Uważam to za wspaniałą akcję, bardzo widoczną i popularną medialnie. Przyczepić się też nie będzie można do autorów, bo ani to obiekty sakralne, ani pomniki… a świadomość w narodzie bezcenna!