Płonąca Grenlandia

Zdjęcia satelitarne ujawniły pożary na Grenlandii, wyspie pokrytej w 80% lodem, nawet o grubości do 3 kilometrów. To nie ropa płonie ale torfowiska. Torf by się zapalić musi być wyschnięty. Wysokie temperatury powietrza, które powoduje ocieplanie klimatu sprzyjają samozapłonowi pokładów torfu. Naukowcy uważają, że topnienie zmarzliny najprawdopodobniej przyczyniło się do pożaru. Mieszkańcy okolicy twierdzą z kolei, że takie zjawiska miały miejsce już wcześniej, a ich występowanie nasiliło się w ciągu ostatnich 20-30 lat. Płonący torf znajduje się w odległości niecałych 70 kilometrów od lodowca. Pożar uwalnia duże ilości dwutlenku węgla, a sadza opadająca na lód będzie powodować jego dalsze topnienie.

To następne dodatnie sprzężenie sprzyjające topnieniu lodowców. Emisja CO2 to nie wszystko. Sadza z palenia torfu oczywiście osiada na lodowcach i przyspieszy ich roztapianie.

Policja zaleca turystom trzymanie się z dala od regionu objętego pożarem ze względu na niebezpieczny dym. Istnieją także obawy, że ogień zniszczy pastwiska reniferów.

Malkontenci jednak i tak powiedzą, że ocieplania klimatu nie ma, bo w Polsce…. no właśnie czyżby nie było ostatnio żadnych oznak globalnego ocieplania klimatu ?

Tropikalne w intensywności burze, trąby powietrzne, żar lejący się z nieba. Trochę już żyję na tym świecie i widzę zmiany.

Inspiracja: https://www.bbc.com/news/science-environment-40877099

 

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Jacek pisze:

    Przez ostatni tydzień jak na lipiec było chłodno. Czyżby „trynd” się odwrócił i wraca epoka lodowcowa? :-))

  2. Quartz pisze:

    Jacek,

    To tylko nic nie znaczące „fikołki”

  3. ViC-Thor pisze:

    Dania się zmniejsza!

    Egona też już nie ma:((

    Ani Kielda.
    Ani Ben(a)ego.

Dodaj komentarz