Czesi w soboty nie wstają wcześnie. Ulice sobotnimy rankami są puste. W Polsce taki spokój na ulicach jest tylko pierwszego stycznia. W powietrzu unosi się newralgia po wcześniejszej nocy w pubie lub hospodzie. Wypite hektolitry alkoholu i godziny rozmów prowadzone w tym lekko zubożałym słowiańskim języku, w którym nie ma słowa „przepraszam”. Jest za to czasownik wybaczcie mi lub przykro mi.
A ja nie byłam wczoraj w hospodzie i wstałam o niemocnej godzinie ( o ósmej!), zdążyłam nawet zrobić już pranie czy wysprzątać łazienkę. Radując się zieloną herbatą patrzę na mokre i puste ulice w małym, śmiesznym kraju. Ale nie jest ta pustka wcale zależna od pogody. Nawet gdy piękna pogoda, Czesi w soboty rano nie wstają.
Przez co czeska cisza jest jeszcze bardziej uciążliwa. Chociaż zaczynam ją doceniać.
Nie czuję się dziś newralgicznie.
I dobrze.
Może nie zadajesz sobie newralgicznych pytań? 🙂
A tak na marginesie: czasem warto „ubogacić” wpis o jakiś materiał foto.
Myślę sobie, że czytelnicy chętnie obejrzeliby sobie np. Ciebie w czeskiej pościeli.
Niekoniecznie z kimś, bo wrażenia warto dozować łagodnie.
Pozdrawiam
Przywiozlem kiedys z Czech taki film „Nuda w Brnie”.
Musze no obejrzec.
Teraz już się chyba nie przywozi filmów.
Pantryjota,
Teraz juz nie, bo sie rzadko jezdzi na Czechy, no i jest internet.
Ale to „Nago w Brnie” zachwycilo mnie swoja okladka.
No i cena byla przystepna. 29 koron to trochu ponad 1 euro.
DVD z odcinkami Pancernych z czeskim dubbingiem tez w tej cenie, i tez zabawne.
Amstern,
Ale w Czechach tak nie grają 🙂
Pantryjota,
Dziadostwo.
Nie ma nigdzie na jutubce coveru kapeli Torfrock songu kapeli Tenpole Tudors „Wunderbar”,
Znasz niemiecki wystarczajaco?
A propos…
Wręcz wcale w ogóle nie znam 🙂
Od niemieckiego mam Samuelę. No i Ciebie sporadycznie 🙂
A co do Torfrocka, to też wolę Blue Efect 🙂
Czeskiego też nie znam, ale od tego mam Vic-Thora 🙂
Pantryjota,
aż się boję, kogoś jeszcze Ty za język nie złapał, po inszemu…;)
Pantryjota,
Modry Efekt fajne, ale slabo spiewaja. Na pierwszy rzut ucha muzyka sprzed 45 lat.
Ten drugi spiewa trochu nerwowo. Przesadza z tym wokalem.
Znajac polski zna sie tez czeski, a juz slowacki perfekt.
Amstern,
W sumie trochę tak, bo miałem rodzinę w Ostrawie i się dogadywaliśmy, mimo, że wtedy byłem dzieckiem. A może to właśnie dlatego?
Tam pierwszy raz na pocztówce dźwiękowej usłyszałem Beatlesów. Help i Girl było nagrane, jeśli dobrze pamiętam.
Mieli też swoje Turbo, a może jeszcze mają, bo te kapele bywają długowieczne:
W tym roku obchodziliby 40 lecie:
Tu jest całkiem niezła gitara, no i właśnie 40 lat na scenie. Nie znałem tych kapel, ale dzięki Y/T już znam.
Pantryjota,
Olympic jest klasa, pamietam ich plyty.
Beatlesow spiewac po czesku nie licuje, ale Karel Bóg wyjatkowo moze. Zasadniczo Niemiec.
Turbo jutro.
A propos, coverow, to z poznego Gomulki i wczesnego Gierka pamietam, ze Czesi byli szybcy w te klocki. Blyskawicznie miales czeskie wersje swiatowych hitow w radio Praha na falach dlugich.
Amstern,
No i płyty można było kupić w czeskim ośrodku kultury, u nas, w W-wie.
Pantryjota,
I w kiosku Ruchu w Maciowakrzach.
Ale wsiadalo sie na rower i dymalo te 50 km do Krnova albo Opavy, troszku na bok od Ostrawy. A tam nie tylko czeskie plyty, ale takze licencyjne zachodnie.
Kto wstaje o ósmej rano po zakrapianym wieczorze?! Kierowca. Ja tam nie wstaję. Hektolitry piwa kazały mi i tak wstawać w nocy. Sklepy i tak otwarte, a śniadanie ze śledzikiem i piwkiem poczeka. Zwykle wstawaliśmy około 10ej i jedliśmy drobny obiadek o 12ej. Bez knedliczków.
Nieprawda z tym przepraszam.
W takim razie w polskim języku nie ma słowa
Expert/ekspert
Menu
Absynt
Cydr
Bulion
Galantyna. / żelatyna
Frytki
Estragon
Pasteryzacja
Pikatny
Suflet
Itd
Będzie tego parę tysięcy.
W czeskim jest podobnie, tylko ze oni nie mieli takich zgwałceń – naleciałości jak polski j.
Ależ pojechałem…