motto:
jeśli nie stać cię kupno na Rollsa, to zrób go sobie sam!
Okazuje się, że pisowcy twórczo postanowili podejść do motto dzisiejszego odcinka i odkryli, że skoro problemem jest znalezienie odpowiednio dostojnego i – raczej – bezimiennego lotniska, któremu bez niepotrzebnego hałasu można byłoby nadać imię kogoś właściwego, np. poległego zdradziecko o świcie Pana Prezydenta Tysiąclecia, to, aby taki problem rozwiązać, należy z państwowych pieniędzy ( czyt. naszych ) samemu wybudować sobie takie lotnisko i nadać mu takie imię, jakie się tylko chce!
Trzeba uczciwie przyznać, że pomysł na lotnisko za drobne 25 miliardów ulągł się nie tylko w pisiastych głowach, ale już widać, że przemożna chęć sprawienie sobie na prawdę gigantycznego monumentu przysłoniła trzeżwe spojrzenie na potrzeby i możliwości finansowe kraju, a trzeba wiedzieć, że Unia kasą na lotnisko nie sypnie i to ani eurocentem!
Wychodzi więc na to, że Morawiecki będzie miał coraz wiekszy problem ze snem, ale to już nie mój kłopot. Ja i tak nie będę spłacał tego zadłużenia, na dodatek ze względów czysto osobistych zainteresowany jestem innym produktem polskiej przedsiębiorczości.
Tak więc – kierowany również prywatą – postanowiłem dziś promować kogoś, kto, nie dość, że ma dobrze poustawiane w głowie, to jeszcze trzeżwo i z właściwej perspektywy patrzy na świat oraz z troską myśli o moich przyszłych, nie tak odległych przecież potrzebach,
Są to polscy autorzy patentu(!) na trumnę do samodzielnego montażu. Ten niemalże rewolucyjny projekt powstał w polskich głowach za unijne pieniądze i przypuszczalnie jest w perspektywie całkiem dochodowy.
Więc, co jak co, ale ci faceci Rollsa raczej nie będą sobie musieli mozolnie składać w garażu z części, tylko go sobie po prostu kupią!
Tego zaś nie można powiedzieć o osobnikach forsujących pomysł na giganta, bo lotniskowy pomnik za 25 dużych baniek ( cena goła, tzn.bez infrastruktury, czyli mnożymy min. x 2 ) sprawimy sprytnym decydentom MY sami!
https://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowarszawa/7,141638,21494895,to-juz-przesadzone-pis-zbuduje-najwiekszy-port-lotniczy-we.html#MT2
https://www.wykop.pl/link/1714950/polacy-opatentowali-trumne-do-samodzielnego-montazu/
facet któremu pozostało średnio 15-20 lat życia, ale mający to w sempiternie...
Mogliby pójść krok dalej i zbudować sobie kosmodrom, a następnie wystrzelić prezesa w kosmos, oczywiście w tej trumnie.
Pantryjota,
co do wystrzelenia prezesa w kosmos w takim opakowaniu, to pełna zgoda,
Kaczkonur ( taki Bajkonur, tylko nasz ) to bym sobie odpuścił, bo taniej wyjdzie nawet cały PiS – w zgrabnych, metodą Adama Słodowego wykonanych trumienkach – w kosmos puścić dogadawszy się choćby z Bransonem czy Muskiem, niźli dla tego tałatajstwa na naszej szerokości geograficznej ( kolonii jeszcze nie posiadamy ) budować kosmodrom.
Czyli: wystrzelić: tak!
Kaczkonur: nie!!!
Matrix a la PiS trwa. Będąc osobą na wskroś racjonalną ciągle przecieram oczy ze zdziwienia, że młody Morawiecki, który ze swoją karierą jest, z punktu widzenia wieku, gdzieś w połowie drogi, nie tylko akceptuje idiotyczne pomysły „prezia”, ale wręcz je sankcjonuje i wspiera swoim MBA-owskim autorytetem. Najgorsze jest to, że , podobnie jak reforma oświaty w wykonaniu Zalewskiej, czy Radziwiłłowe zmiany w systemie opieki zdrowotnej, raz rozpoczętą budowę tego bezsensownego projektu następne ekipy będą musiały kontynuować. Ja jednak chyba spakuję się wreszcie, i mimo panicznego strachu przed wszelką tropikalną „gadziną” pojadę do Tajlandii. Tam przynajmniej klimat lepszy !!!
Krakowianka Jedna,
Dlaczego niby będą musiały kontynuować? Lotniska pewnie nawet nie zdążą zaprojektować, nie mówić o budowie. Gorzej, jak wyjadą wszyscy lekarze i pielęgniarki, bo co do tych ostatnich, to już dzisiaj pracują głównie emerytki, albo zbliżające się do wieku emerytalnego.
Każda następna ekipa z przyjemnością odetnie się od całego kaczego dziedzictwa, oczywiście za wyjątkiem 500+.
McQuriosum,
Z tym, że Musk póki co krąży blisko Ziemi, a Kaczyńskiego na orbicie nie można zostawić. Należy go skierować w kierunku jakiejś czarnej dziury, żeby go pochłonęła na wieczność.
Pantryjota,
Błąd, albowiem jak się go już raz dobrze w górę wyekspediuje, to on w drodze powrotnej na Ziemię nabierze takiej prędkości, że – jeśli właściwie pogada sie z Muskiem – siła tarcia atmosfery nie tylko trumienkę przerobi na popiół, lecz zwłaszcza prezesa, albowiem pulchna to i tłusta gadzina.
Będzie nam dłuuuugo w atmosferze świecił, jak – nie przymierzając – Azja Tuchajbejowicz u Sienkiewicza!
😉
To jest miś na miarę naszych polityków. Sztandarowy miś PiSu.