Polska 1920 vs Ukraina 2022

Śledzę środki masowego przekazu i nie zauważyłem, żeby gdzieś pojawiło się porównanie między sytuacją w Polsce w w roku 1920 i sytuacją na Ukrainie w roku 2022. A przecież analogie są dość bliskie i oczywiste. Zarówno 102 lata temu jak i dziś, sowiecki imperializm używa podobnych metod, choć dziś jest znacznie silniejszy. Kiepsko to wróży Europie i Światu, bo w „międzyczasie” wynaleziono i opracowano takie rodzaje broni, przy których karabin Maxima wydaje się dziś zabawką. Jeśli 100 lat historii i 2 Wojny Światowe niczego nas nie nauczyły, to  być może ludzka cywilizacja nie przetrwa, choć oczywiście z pewnością będziemy mogli jeszcze obserwować wiele bohaterskich czynów i wysłuchiwać wielu buńczucznych deklaracji.

Nie wiem jak Wam, ale mnie jakoś brakuje w tych dniach wystąpień naszego nadzbawiciela, ministra do spraw bezpieczeństwa, a także byłego ministra obrony, dzięki któremu nasza armia jest całkowicie zdana na sojuszników w Nato, nie przedstawiając sobą niemal żadnej zdolności bojowej. Gdy zgodnie z odruchem serca oddamy Ukraińcom te nasze wysłużone Migi 29, to do obrony nieba pozostanie mniej samolotów, niż było na stanie armii naszego sąsiada. Podobnie wygląda sytuacja ze śmigłowcami.  Obrona p-rakietowa nie istnieje, tysiące dronów Macierewicza zaistniało tylko w jego wyobraźni, czołgi na współczesnym polu walki to anachronizm, szczególnie takie, które można zniszczyć koktajlem Mołotowa.

Oczywiście pozostaje jeszcze duch narodowy, szczególnie ten, który manifestuje się w czynach narodowców przy granicy. Co gorsza, taka sytuacja międzynarodowa wzmacnia obóz rządowy, bo nikt w obliczu wojny nie będzie się przejmował tym, ile „nakombinował” Morawiecki, albo ile przekrętów zrobił jakiś były minister. Nawet weto Dudy wobec Lex Czarnek przejdzie pewnie bez większego echa w sytuacji, gdy nikt nie zwrócił uwagi na takie kuriozum:

Na moje polecenie, wydane w poniedziałek, polska prokuratura wszczęła śledztwo w związku ze zbrodnią wojny napastniczej, której ofiarą padła Ukraina – poinformował we wtorek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

https://forsal.pl/gospodarka/polityka/artykuly/8369676,ziobro-prokuratura-wszczela-sledztwo-w-zwiazku-z-napascia-rosji-na-ukraine.html

Dz.U.2021.2345 t.j.

Akt obowiązujący

Wersja od: 12 stycznia 2022 r.
Art.  117.  [Wojna napastnicza]
§  1.

Kto wszczyna lub prowadzi wojnę napastniczą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności.

§  2.

(uchylony).

§  3.

Kto publicznie nawołuje do wszczęcia wojny napastniczej lub publicznie pochwala wszczęcie lub prowadzenie takiej wojny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Panie Putin, minimum 12 lat lub nawet wyrok dożywocia wydany przez sąd Rzeczypospolitej to nie przelewki.

Panie Ziobro, daj Pan spokój, są jednak jakieś granice obciachu.

Swoją drogą ciekawe, co było jeszcze miesiąc temu w tym paragrafie nr.2…

Pantryjota

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Quartz pisze:

    Nadzbawiciel zapewne tradycyjnie leży pod pierzyną. Śpi ? ależ nie, trzęsie i popuszcza ze strachu od czasu do czasu. Analizuje zapewne też Orbana swój wzorzec zbydlęcenia putinowskiego. Były minister Monowy zmierza do Smoleńska.

  2. Pantryjota pisze:

    Quartz,

    Mieszkający w USA rosyjski milioner Alexander Konanykhin jest gotów zapłacić 1 mln dol. oficerom, którzy aresztują Putina za dokonane przez niego zbrodnie wojenne – czytaj o tym więcej w Onecie.

    Kwota jest mała, ale może ktoś podbije. W sumie to całkiem niegłupi pomysł.

  3. ViC-Thor pisze:

    1 mln?

    To Osama miał wyźszą giełdę.

  4. ViC-Thor pisze:

    Tamte tereny to od setek lat nie moje klimaty.

  5. ViC-Thor pisze:

    Żem bardziej północny.

Dodaj komentarz