Pomożecie?

Tym razem sprawa jest poważna: potrzebuję pomocy w znalezieniu imienia dla młodego kocurka który właśnie postanowił się do nas wprowadzić i nie bacząc na panujące dookoła zimno i śnieg z deszczem pomóc nam w zajęciach domowych. Takiej prośbie nie mogliśmy oczywiście odmówić, choć z reguły adoptowani byliśmy w okolicach września-października -listopada. Kot jaki jest, każdy niech zobaczy, a prosimy o pomoc, gdyż chyba kończy nam się katalog imion godnych nadania naszemu kolejnemu opiekunowi. Przypominam, że aktualnie opiekują się nami  Mycha, Edzio, Lula i Kretka,  czyli  jeszcze jeden opiekun  będzie dla nas jak znalazł, byle  ładnie się nazywał!

Dziękuję!

dav

PS

Wyboru imienia dokona Komisja w Moim składzie i pod Moim przewodnictwem, nagrodą będzie dedykowane zdjęcie kocurka, oczywiście już z imieniem!

McQ z domownikami  🙂

facet któremu pozostało średnio 15-20 lat życia, ale mający to w sempiternie...

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Krakowianka Jedna pisze:

    Pierwsze co mi przyszło do głowy to Pampuch 🙂 Pampuszek 🙂

  2. McQuriosum pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Dziękuję za propozycję, zobaczymy co na to kociołek…

  3. Quartz pisze:

    Śpioch lub Leniwiec. Na takiego wygląda.

    Pozdrawiam

  4. McQuriosum pisze:

    Quartz,

    akurat ten osobnik jest napompowany energią, wiec – jak na koty – śpi mało, ale za pomoc serdecznie dziękuję!
    🙂
    Pozdrawiam

  5. Quartz pisze:

    McQuriosum,

    To niech będzie Rambo

  6. McQuriosum pisze:

    Quartz,

    przyjąłem, to chyba dobry kierunek: imię powinno raczej krótkie, łatwe do wymówienia, albowiem koty jednak reagują na imię, przynajmniej ja tkwię w takim złudnym przekonaniu, gdyż kot zawołany albo przyjdzie, albo nie, a to już zawsze jest 50% pożądanej reakcji,,, 😉

  7. Quartz pisze:

    Prawdopodobieństwo 50% to Kot Schrödingera. Nazwa tylko przydługa, ale może go nazwać Kwant

  8. McQuriosum pisze:

    poniżej Kretka ( poleguje ) i Mycha ( dogląda dwunogiego inwentarza ) w pozach typowych:

  9. Samuela pisze:

    Mnie się zda, że jest podobny do jeża. Może niechaj będzie Jerzyk?

  10. McQuriosum pisze:

    Quartz,

    te 50% dotyczy wszystkich kotow, więc… ale Kwant podoba się bardzo!
    Dziarskie i dające się łatwo zdrobnić, co też nie jest bez znaczenia

  11. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    Jerzyk też brzmi ładnie, miłe dla ucha i łatwe do wymówienia, nawet w zdrobnieniu, np. chono tu Jerzolu jeden… 😉
    Jerzol, fajne….

  12. McQuriosum pisze:

    poniżej dowód na to, że imię powinno w 100% pasować do kota:

    Lula-jże Luluniu. Lula-jże, Lula-j…

  13. McQuriosum pisze:

    albo to: Edzio…

    Nawet osoba postronna wie, że to Edzio, kot który nie mówi…kiedy nie musi…. 😉

  14. Pantryjota pisze:

    Moja propozycja to Panter, zdrobniale Pantryś 🙂

    A to Kazia na pierwszym planie z Rysiem na drugim :

  15. Pantryjota pisze:

    Już jedzą z jednej (prawie) miski:

  16. McQuriosum pisze:

    Gospodarzu,

    jakże to tak: Pantryś, nie uchodzi, choć kocurek ładny, nawet kto wie, czy nie ładniejszy…
    Nie idź więc na łatwiznę i rusz głową1
    😉
    Konkurs trwa!
    PS
    Masz szczęście, u mnie starsze koty jeszcze z taką pewną nieśmiałością patrzą na nowego członka rodziny, choć nie jest już źle…

  17. ViC-Thor pisze:

    Majki inaczej Mikuś – zupełnie jak Kopernik.
    😉

  18. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Miałem kiedyś kota o imieniu Miluś i to był mój pierwszy kot.
    Jakieś 50 lat temu to było z okładem.

  19. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    To nie było pójście na łatwiznę, tylko przejaw dobrodusznej łaskawości 🙂

  20. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    Dziękuję, ze wzruszenia aż mną skręciło….
    W dowód szacunku propozycję umieszczam na liście!
    😉

  21. Quartz pisze:

    Kiedyś jak miałem naście lat to miałem kota, miał na imię KOT. Lubił walerianę w kroplach na łyżeczce

  22. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    Mikuś – niestety – z pewnych względów odpada, reszta przyjęta i czeka Dnia Sądu.
    Trochę niepokoi fakt, że to kocurek, a Kopernik wiadomo, ale w czasach gender Majki czy Majka to wsio ryba, nie bądźmy pruderyjni i zaściankowi… 😉

  23. Samuela pisze:

    Miałam ci ja kiedyś kotkę Pusię, ponieważ była puszysta. Jeśli ówże kotowaty też jest puszysty, choć na wskroś męski, to może pasowałoby doń imię Puś? W przypadku, gdyby się zechciał gdzieś zapodziać niecnot, można by go wołać: Puś tu Puś!

  24. McQuriosum pisze:

    Quartz,

    KOT – jak najbardziej, na listę!

  25. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    Puś niecnoto, olaboga,
    znowuś polazł z kotką w stoga!

    Biorę, perspektywiczne, ale musi wtedy odwiedzić wet’a o jeden raz mniej… 😉

  26. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    niepuchaty, ale imię użyteczne, np. Australijczyk, czy choćby Holender przywołując, wołałby naszego kota od razu po imieniu: pus-pus-pus…
    PS
    Ciekaw jestem, co koty zrobiły Rumunom, że przywołują Je aż tak obrzydliwemi słowy: pis-pis-pis?

  27. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Przyszedł mi jeszcze teraz do głowy Fąfel ewentualnie Bąbel (na cześć Podpisanej Odręcznie, która miała 4 psy).
    A w trakcie zmywania i przed filmem o Arnoldzie S. może jeszcze na coś wpadnę.

  28. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    i do listy!

  29. Amstern pisze:

    Jak nie Pantrys, to moze Pantryjota?

  30. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Albo Amstern 🙂

  31. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    musiałbym zdrabniać jako „Amcik” a Amstern tego zdrobnienia nie lubi, czyli – odpada!

  32. McQuriosum pisze:

    Amstern,

    Pantryjota: trochę za długie dla kota, więc niepraktyczne, czyli – odpada!

  33. McQuriosum pisze:

    Tymczasem ( ? ) leniwie czekał na nieuchronne…

  34. McQuriosum pisze:

    czy To może być Golonek?
    Jeszcze nie wiadomo…

  35. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Golonek to nie wygląd, to charakter 🙂

  36. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    O Jeżu, a jak to się objawia?

  37. Pantryjota pisze:

    U ludzi to wiem, ale kota trzeba znać osobiście.

  38. McQuriosum pisze:

    Co się porobiło!!!
    Niewiele brakło, aby Konkurs trzeba było poszerzyć o jeszcze jedną kategorię:
    Imię dla Kotki…
    Albowiem już była w ogródku, witała się z domownikami, gdy… wtem… Jej dom się jednak odnalazł!
    To dobrze, choć trochę szkoda, miejsce jeszcze jest… 🙂

  39. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Mając 6, wyrównałbyś mój rekord sprzed lat:

  40. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    No, to miałeś wspaniały kociniec, ale, o ile dobrze pamiętam, kiedyś u mnie chyba też już stacjonowało 6 kotów, jednak nie o rekordy tu chodzi. Koty lgną do nas tak, jakbyśmy z kilometra kocimiętką zalatywali, albo po prostu czują dobrych ludzi, a na to nie ma rady… 😉

  41. McQuriosum pisze:

    i jak tu nie kochać kotów, nawet jeśli wchodzą w szkodę… 😉

  42. McQuriosum pisze:

    PS
    na giełdzie imion pojawiło się jeszcze jedno, zgłoszone z okazji Dnia Dziadka osobiście przez moją osobistą wnuczkę i przyznam, że to mocna kandydatura!
    Miecio… przyznam, że jak na zbójeckiego kocurka, imię jest całkiem, całkiem ( kto nie z Mieciem, tego zmieciem) ale przed Wielkim Finałem nie chcę nic przesądzać.

  43. McQuriosum pisze:

    Oto lista przewspaniałych imion gotowych przyozdobić naszego kocurka:

    Pampuch & Pampuszek ,
    Śpioch lub Leniwiec ,
    Rambo ,
    Kwant ,
    Jerzyk ,
    Panter, zdrobniale Pantryś
    Majki inaczej Mikuś ,
    KOT,
    Puś,
    Fąfel ewentualnie Bąbel ,
    Golonek ,
    Miecio czyli Mnietek

    Już w sobotę nastąpi wybór imienia i uroczysta ceremonia nadania tegoż, gdyż chyba nie ma już co zwlekać, a i zwierz jakby się niecierpliwi… czyli, do soboty!

  44. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Jak go zwał, tak go zwał, na pewno będzie to szczęśliwy koszek!

  45. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Niektórzy mówią „kotełek” 🙂
    A moje wszystkie zawsze jakoś tak „spontanicznie” były nazywane, choć czasem skojarzenie to „oczywista oczywistość”. Np. była pani Kazi miała na imię Kazimiera, więc sami rozumiecie…
    A że kiedyś był Kazio, to tym bardziej pasowało.
    A Kazie jeszcze nie do końca zakolegowała się z Herą, ale skoro przez ponad 2 miesiące nie została zjedzona, to chyba przyszłość jej rysuje się różowo całkiem. Z kolei przed Herą była Koka, a przed Koką Pepsi, więc też zachowana jest jakaś historyczna logika imion, o ile można tak powiedzieć. Co ja gadam? Oczywiście, że można, skoro ja, Pantryjota, tak powiedziałem.
    A wczoraj było tak:

  46. McQuriosum pisze:

    Samuela, Pantryś,

    Impreza Nadania Imienia musi być, bo orkiestra zamówiona, torty upieczone, itd.
    Imię musi pasować, bo potem to tylko same kłopoty, no i jest problem ze zmianą, wiem, bo już to przerabialiśmy.
    Czyli, w powadze i skupieniu należy przeprowadzić wszelkie niezbędne czynności, aby potem nie pluć sobie w brodę!
    PS
    Jak widać, Kazia nie ma aż takiego boja przed psiurą, bo uszy ma ułożone normalnie, a nie po sobie, czyli, nie będzie źle, chyba…

  47. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Ma ułożone normalnie, ale jak suka za długo się w nią wpatruje z bliska, albo próbuję ją ciumkać, to Kazia nie jest zachwycona i prycha.

  48. McQuriosum pisze:

    Tadammmmm!!!

    Informuję, że rzutem na taśmę wygrała propozycja raczej nie do odrzucenie, czyli

    Miecio!

    Szczęśliwym zwycięzcom gratuluję pomysłu, a my idziemy jeść uroczysty rosół…

  49. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Kazia pozdrawia Miecia, wyrażając tą poranną miną pełną aprobatę dla jego imienia. Szkoda, że nigdy się nie poznają.

  50. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Myszka i sąsiad też pozdrawiają:

  51. Pantryjota pisze:

    Rysiek też się przyłącza do gratulacji, choć nie widać tego po nim:

  52. McQuriosum pisze:

    Pantryś,
    Miecio i reszta kocińca serdecznie dziekują za wszelkie życzliwości i pełni przysmaków ochoczo odpozdrawiają!

  53. Samuela pisze:

    Czy nie lepiej byłoby mieć zwierzę, z którym można się całować!

  54. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    można byłoby mieć, ale po co, mało to chętnych przedstawicieli tego samego gatunku?
    No, chyba, że pracuje się w tajnych służbach IV RP, wtedy to mus absolutny…

  55. Samuela pisze:

    McQuriosum,

    Gdyby się z tego związku urodziły bliźniaki, to ten zwierz otrzymałby 2×500+.

  56. McQuriosum pisze:

    Samuela,

    2×500+ ???!!!

    – Patrzcie Państwo, czego ta patologia dla kasy nie zrobi!!!

  57. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Rysio też lubi buzi, choć jeśli chodzi o Mariusza, to chyba nie ustalono, w co całował tę bokserkę, a to może mieć fundamentalne znaczenie dla sprawy.

Dodaj komentarz