Przedostatni Podgrzybek, całkiem niezły moim zdaniem

Ojciec zwrócił mi uwagę, że tego wpisu tutaj nie pokazałem, wiec proszę bardzo, żywcem jak wyglądał tam:

20.12.2016 Ojciec Podgrzybek

Koksowników nie gaście!

Niech płonie w nich wieczny ogień

Szanowni,

Każdy, kto jest na tyle dorosły, żeby pamiętać stan wojenny wie, czym dla Polaka jest koksownik. To dzięki tym prostym a skutecznym urządzeniom nasi żołnierze nie zamarzali w tych trudnych czasach, a babcie, które przynosiły im kanapki i termosy z gorącą herbatą, też mogły się trochę ogrzać w te trudne dni.

I oto dzisiejsza władza, nie pomna historycznych konotacji, rękoma jakiegoś anonimowego policjanta gasi taki koksownik stojący obok parlamentu, polewając go wodą. Jako żywo przypomina to gehennę stanu wojennego, kiedy to do dziś niezdegradowany gen. Kiszczak rękoma swoich siepaczy polewał zabarwioną na czerwono wodą prawdziwych patriotów, choć prezes  na takie polewanie niestety się nie załapał i pewnie dlatego chce uchodzić dziś za czerwonego.

Nie mam pojęcia, czy policjant po prostu wykonywał rozkaz, czy była to jego własna inicjatywa, ale liczą się fakty, a te bardzo źle rokują na przyszłość.

Dziś bowiem gasi się koksowniki, a jutro być może zacznie się gasić ducha w narodzie, sprzeniewierzając się naukom wielkiego Polaka, na którego też przecież próbowano się zamachnąć.

Moim zdaniem takie działania pokazują czarno na białym, w jaką stronę to wszystko zmierza i wszystko wskazuje na to, że na jednym koksowniku się nie skończy.

Zresztą pisze o tym dziennikarz telewizyjny, Witold Gadowski:

Szykują dywersję. Ich instrukcja: atakować sieci przesyłu prądu i ogrzewania, aby zapełnić ulice.

A jeszcze bardziej znany redaktor nazwiskiem Sakiewicz mówi tak:

To początek ataku zielonych ludzików. Zaatakowano krytyczną infrastrukturę i Sejm”. Sakiewicz  Twittował: „Wróciłem do domu i tu też prąd odłączony prawie w całej kamienicy. Ktoś przeciął kabel i nie chcą naprawić”.

Pewnie niektórzy pamiętają, jak w swoim czasie wyłączono prąd znanemu blogerowi Coryllusowi i jakie były tego skutki. Teraz uderzają wyżej, w redaktora z telewizji, a potem uderzą we wszystko i nie będzie już niczego.

Koksownik w tej sytuacji może okazać się języczkiem u wagi i dlatego przykuł moja uwagę, czym nie omieszkałem się z Państwem podzielić w jak zwykle błyskotliwy sposób.

Ojciec P.
 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Agora dla salonowiczów (7)
  1. Jacek pisze:

    Że Gadowski to pisdzielski debil wiadomo „od zawsze”. Ale że aż taki? Przecież to, co napisał na poważnie mógłby przyjąć tylko jeszcze większy debil.
    Tylko skąd takiego wziąć?

    I takiemu sukinsynowi jeszcze za to płacą!!

  2. Pantryjota pisze:

    Gadowski jest jeszcze głupszy od Coryllusa, więc dlatego wrócił do TVP.

Dodaj komentarz