Przyspieszenie

 

https://www.youtube.com/watch?v=hgdh2a3JQeo

 

Nowe kratery na Półwyspie Jamalskim pojawiają się w zawrotnym tempie. Do takich wniosków doszli rosyjscy naukowcy, którzy udali się w kilka najnowszych miejsc w których doszło do uformowania się kraterów.

Podczas ekspedycji naukowcy odwiedzili przynajmniej kilkanaście lokalizacji. Obserwowano ewolucję znanych kraterów i znaleziono wiele nowych. Zdaniem ekspertów skala tych tajemniczych formacji jest bardzo duża i robią znacznie większe wrażenie gdy widzi się je na żywo niż na zdjęciach. Najbardziej znany, pierwszy krater na półwyspie Jamał stał się jeszcze większy. Obecnie mierzy około pięćdziesięciu metrów głębokości. Oznacza to, że z łatwością zmieści się w nim 25-piętrowy budynek. Podstawa krateru wciąż się rozpada. Dwie trzecie powierzchni zajmuje woda deszczowa, która przyspiesza erozje. Naukowcy wykonali testy dolnej części krateru spuszczając tam specjalne czujniki. Usiłowano dowiedzieć się, jak bardzo jest stabilny. Po analizie okazało się, obiekt jest raczej nieprzewidywalny, a zejście w głąb krateru mogłoby być niebezpieczne. Przed wyprawą naukowcy przygotowali się do niej dokładnie. Studiowali obrazy satelitarne całego terytorium Półwyspu Jamalskiego. Dzięki temu zlokalizowano większość zapadlisk tego typu. Rosjanie zaobserwowali też niesamowite zjawisko naturalne – obrzęknięte kopce – będące formą przejściową przed pojawieniem się krateru . Powstają one pod ciśnieniem sprężonego gazu kumulującego się w glebie. Lądowanie w pobliżu kopców nie jest dozwolone. Przebywanie tam zagraża życiu. Nikt nie wie, kiedy obiekty te mogą wybuchnąć. Ale udało się odwiedzić jeden nowo odkryty krater. W formie jest to trochę jak łapy niedźwiedzia. W środku dużego krateru i kilka małych nacięć wokół. Uczestnicy wyprawy twierdzili, że byli zaskoczeni wielkością struktur, a także słyszalnym w ich okolicy dźwiękiem topniejącego lodowca. Był on prawdopodobnie powodowany przez trwającą emisję metanu. Naukowcy muszą jeszcze dowiedzieć się jaki jest mechanizm powstawania tych struktur. Prawdopodobnie odpowiadają za to rozmrażające się związane w wiecznej zmarzlinie cząstki metanu – tak zwane hydraty. Ilość metanu, gazu silnie wzmacniającego globalne ocieplenie, która jest emitowana obecnie z tych miejsc i wielu innych, jest trudna do oszacowania. Eksperci wolą koncentrować się na modnym obecnie zwalczaniu dwutlenku węgla, a tymczasem emisje metanu w tej skali są w stanie zupełnie przeobrazić ziemski klimat.

Nic szczególnego

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4), Różne ciekawe historie (5), Różności niesklasyfikowane (8)

Dodaj komentarz