Putin u bram, a katolicka V kolumna niszczy nas od wewnętrz

Właśnie zapoznałem się z artykułem na temat sytuacji małych placówek oświatowych i jestem przerażony nie na żarty tym, co się wyprawia za sprawą katotalibów.

https://wyborcza.pl/1,75478,17458082,Samorzady_oddaja_szkoly_organizacjom__Wyznaniowym.html#BoxGWImg

Regulaminy pisane po bożemu

Szkoły, które prowadzą samorządy, są z zasady świeckie, a te kierowane przez inne podmioty mają coraz częściej charakter wyznaniowy – mówi Broniarz. I cytuje statuty takich podstawówek. Np. w Publicznej Szkole Podstawowej Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich w Brzezince statut zakłada, że szkoła „kształtuje u uczniów świadomość, że zdrowie jest darem Boga i nie mamy prawa go niszczyć”. Nauczyciel ma podkreślać „duchowość wydarzeń, która polega na uznaniu, że każde wydarzenie pochodzi od Boga”. A wzorowe zachowanie dostanie uczeń, który „podejmuje wysiłek pielęgnowania więzi z Bogiem w codzienności poprzez kierowanie myśli ku Bogu, pamięć na obecność Bożą, podejmowanie aktów skruchy, wdzięczności, prośby”. W Brzezince nie ma innej szkoły.

A jak zauważa ZNP, częstochowskie stowarzyszenie, które wpisuje Boga do statutów (tak jak w Brzezince), prowadzi w całej Polsce już 140 placówek oświatowych od przedszkoli po szkoły ponadgimnazjalne.

Bóg w statucie to coś znacznie gorszego niż gwóźdź w bucie,  to dowód na to, że dekady tolerancji i przymykania oczu decydentów na panoszenie się kleru kierują nasz kraj w otchłań czarnej dziury, lub mówiąc bardziej dosadnie – głębokiej dupy.

O ile dorosły może się jeszcze jakoś bronić przed zakusami facetów w czarnych sukienkach, o tyle dzieci są w dużo gorszym położeniu, bo ich umysły są jeszcze nieukształtowane i jeśli pozwolimy na to, żeby głównym zajęciem uczniów było pielęgnowanie więzi z Bogiem i na to, żeby wpajano im, że każde wydarzenie pochodzi od Boga, to za kilkanaście lat może okazać się, że zajęcie Polski przez hordy moskali też zostanie potraktowane w ten sposób i pozostanie nam wyłącznie „omodlanie” sowieckich garnizonów i gorzkie żale za utraconą wolnością. Inna sprawa, że podobno tylko pozorną, więc może i żal trochę mniejszy będzie.

A nawet jeśli do tego nie dojdzie, to i tak perspektywy są niewesołe. Kler rośnie w siłę mimo, że od religii odwraca się wielu rodaków. A rośnie dlatego, że nikt nie sprawuje nad nim kontroli, że kościół jest państwem w państwie, organizacją „pozarządową” która – korzystając z dziwnego statusu – wywiera silny wpływ na wiele dziedzin życia, od których powinna trzymać się na jak najdalszy dystans.

Uważam, że konieczna jest rewizja umowy konkordatowej i że należy odciąć kościół od wszelkich dotacji z budżetu państwa, z wyjątkiem pomocy w utrzymaniu określonych zabytków, którymi administruje kościół. Ale podkreślam, że chodzi wyłącznie o budowle mające walory historyczne, a taką z pewnością nie jest np. budowana wysiłkiem całego narodu  Świątynia Opatrzności Bożej.

Osobiście, jako przedstawiciel narodu, mam w dupie muzeum Jana Pawłowskiego Drugiego i zastanowię się, jak sobie od mojego państwa odebrać te fundusze, które z moich podatków lekką ręką przeznaczyło na wsparcie tej inwestycji, zamiast podwyższyć mi np. rentę w wysokości 1075 zł o nieco więcej, niż 26 zł z dniem 1 Marca tego roku.

I tak jestem pieszczochem losu, bo wczoraj rozmawiałem z kolegą ( rocznik 60 ), który czeka na operację kręgosłupa i ma rentę w wysokości 740 zł.

A ile państwo wydaje na duchownych ? Wystarczyło kliknąć :

Na etaty dla księży i zakonnic budżet państwa szacunkowo wydaje rocznie około 700 mln zł. Bo to nie tylko katecheci czy kapelani Ordynariatu Polowego WP – duchowni są zatrudnieni w policji, straży pożarnej, BOR, resorcie finansów czy szpitalach.

Najwięcej, bo ok. 1,5 mld zł rocznie, kosztują budżet państwa wynagrodzenia dla nauczycieli religii. Nie ma dokładnych danych z ostatnich lat, ilu z nich jest świeckich, a ilu nie. W 2009 r. księży i zakonnic było 15 144, pozostałych 18 348.

Państwowe etaty mają też księża z Ordynariatu Polowego WP. To intratne, mundurowe posady – jest ich w naszej armii blisko 200, z czego 113 to duchowni katoliccy. Wikary parafii wojskowej zarabia od 3 do 5 tys. zł, a proboszcz już od 5 do 7 tys. Oprócz tego podatnicy płacą za prąd i ogrzewanie kościoła, a nawet za etat organisty.
Płacą też za wysokie emerytury mundurowych w sutannach. Z tego tytułu generał arcybiskup Sławoj Leszek Głódź pobiera 10 tys. zł miesięcznie, a kiedy odchodził ze służby, dostał ok. 250 tys. zł odprawy – takie są stawki dla generałów.

https://info.wyborcza.pl/temat/wyborcza/emerytury+ksi%C4%99%C5%BCy

Uważam, że to woła o pomstę.

Dlatego rozważam zgłoszenie swojej kandydatury w następnych wyborach prezydenckich, o ile uda mi się uzbierać 100 tys odsłon bloga. Gdy już zostanę prezydentem, zgłoszę projekt ustawy o rozdziale państwa od kościoła, w której szczegółowo przedstawię moje propozycje w tym zakresie.

Myślę, że z Państwa pomocą nie będzie to trudne, a rywalizacja z kolegą McQ tylko doda blasku tej inicjatywie obywatelskiej.

Pantryjota.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11)
  1. krawcowa pisze:

    Pamiętam jakie były początki religii w szkole, że to niby takie ułatwienie, żeby rodzice i dzieci mieli wygodniej…
    Pomyślałam wtedy, że może faktycznie, bo moja córka była jednym z kilkorga dzieci w szkole które nie chodziło a mimo to, religia była na pierwszej albo ostatniej lekcji, właśnie dlatego, żeby te, które nie chodzą, nie zostawały bez opieki.
    Teraz jak słyszę, księża przejmują szkoły …
    Bobrze, ratuj !!

  2. Jacek pisze:

    W pewnwj parafii, myślę, że nie jest jedyna, ze składek wiernych kiedyś pobudowano wielki nowy kościół i „szkółkę katechetyczną”, czyli budynek z kilkoma salami, gdzie miała odbywać się m,in. religia. Aliści wtedy wprowadzono religię do szkół. Katecheci z początku nie byli opłacani. To byli księża i zakonnice.
    Przedtem lekcje odbywały się na dwie zmiany. Po wprowadzeniu religii zrobiło się jeszcze ciaśniej. No więc miasto wynajęło od proboszcza dom katechetyczny na potrzeby szkoły. Uczą się w nim I i II klasy podstawówki.
    No więc jest tak, że klechy biorą kasę za pracę niby jako nauczyciele, a z drugiej strony za wynajem sal lekcyjnych.
    Czarnym żyć nie umierać.

  3. Pantryjota pisze:

    Wydawało mi się, że jeszcze wczoraj pod tym wpisem były 3 komentarze, a teraz są 2.
    Oczywiście każdy uczestnik forum może dowolnie dysponować swoimi komentarzami, ale osobiście jestem przeciwny ich usuwaniu, gdyż czasem może to prowadzić do dziwnych sytuacji, kiedy to np. pozostaną odpowiedzi, a pytania znikną. Albo na odwrót.

    Przy okazji przypominam, że aby odpowiedzieć na konkretny komentarz klikamy pole „odpowiedz” zamieszczone na dole komentarza.
    Natomiast jeśli chcemy ustosunkować się do treści samego wpisu, klikamy pole „| skomentuj wpis” umieszczone bezpośrednio pod notką.

    Nadredaktor

  4. McQuriosum pisze:

    Moim skromnym zdaniem, dopóki Polacy nie wrócą do tradycji swoich przodków i – w obliczu rosyjskiego zagrożenia – nie powieszą na latarniach, dla przykładu, paru tłustych biskupów i ich pomagierów, o jakiejkolwiek poprawie nie ma nawet co marzyć!
    ps

    Pantryś, mam propozycję w sprawie prezydentury: kandydujemy zbiorczo i sprawujemy Urząd w co drugi dzień, np. Ty w dni parzyste, a ja w nieparzyste. itd.
    Może nie będzie lepiej, ale będzie weselej i – niewykluczone -, że po naszej prezydenturze cały Kraj zgodnie zagłosuje za zniesieniem Urzędu Strażnika Żyrandola, co byłoby smutne, niestety zresztą… 😉

  5. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Na razie właśnie rozpoczynam turnus rehabilitacji na dochodzące, który potrwa 3 tygodnie. Po 10 zabiegach w kriokomorze być może od razu będę kandydował na Pana Bobra :)).
    Oczywiście będę również mniej pisał, gdyż pół dnia muszę spędzać poza domem.
    Tak więc nie mam zamiaru robić Ci konkurencji.

  6. McQuriosum pisze:

    Hmmmm… u mnie również rozpoczyna się coroczne urwanie głowy, więc proponuję, abyś Ty ( wzorem pewnego prezesopremiera ) nie kandydował przez pierwszą połowę dnia, a ja z kolei nie będę kandydował przez następną połowę dnia. W ten sposób i Bóbr będzie syty i owca cała.

  7. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum,

    hmm…mam mieć dwóch prezydentófff?
    czemu zatem McQ nie zaproponowałeś zbiorczego rządzenia Krawcowej?
    czyżby wystąpiła „solidarność jądrowa” z Pantryjotą?
    🙂

  8. Lukasuwka pisze:

    Pantryjota,

    kriokomora to dla mnie jeden z najlepszych z zabiegów,
    rehabilituj się i tylko pamiętaj by założyć ciepłe majtki i skarpety 🙂

  9. McQuriosum pisze:

    Grósia,

    Prezydenta będziesz mogła mieć Jedynego, ale w Dwójnasób , coś jak wiadomojaka Trójca, tylko o jednego mniej, żeby było oszczędniej. Zresztą i tak nas jakby nie będzie, bo będziemy obecni tylko duchem, a na dodatek jeden będzie obecny tylko do południa, a drugi po południu. Krawcowa w takim systemie prezydenckim będzie pełniła pełnoetatową, oficjalną funkcję Matki Prezydentalnej ( coś na wzór wiadomokogo ), będzie czczona oficjalnie i bezgranicznie, zaś prerogatywy będzie miała nieograniczone.
    Tak więc żadna solidarność jądrowa, tylko demokracja kumoterska na najwyższym poziomie…
    🙂

  10. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum,

    demokrację kumoterską jak najbardziej rozumiem, bo w naszej rzeczypospolitopolskiej to normalność łamana przez codzienność.
    natomiast zastanawia mnie jakie prerogatywy będę miała ja w jednej osobie? jako wasza w trójcy tzn w dwójcy uznawczyni prezydentury łączonej?
    czy z rana jednemu podam śniadanie a wieczorem drugiego utulę do snu?
    oczywiście tylko w asyście duchowej …:)

  11. krawcowa pisze:

    Lukasuwka,

    Zobacz moja droga, dopiero jak się za mną ujęłaś, wyznaczono mi funkcje…nawet w pełnym wymiarze godzinowym, chyba miałabym im prać, robić zakupy i gotować, …jak to matka 🙁
    Dziękuję, zdania nie zmieniam, rezygnuję 😛

  12. krawcowa pisze:

    McQuriosum,
    jesteś jak prawdziwy polityk 🙂

  13. McQuriosum pisze:

    Grósinko, nieboże…

    toż będziesz jako to Oko Opaczności nade wszystkimi naszymi czynami czuwała i korygowała, co korekty wymagać będzie …taka superobercenzura… oki?
    ( choć lulanie na śniadanie też w programie przewidziane ).
    🙂

  14. McQuriosum pisze:

    krawcowa,

    każdemu wedle pragnień … 😉

  15. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum,

    Oko powiadasz? Opacznościowe? nie boisz się, że wtedy za duuużo opaczę? 🙂
    lulanie na śniadanie chętnie, ale bez aaaakotkidwa, bo został mi tylko jeden 🙁

    psyt. a propos? jak się czuje Jacuś?

  16. krawcowa pisze:

    McQuriosum ,
    a…jesteś pewien, że Lukasuwka tego właśnie pragnie?

  17. Lukasuwka pisze:

    krawcowa,

    chociaż wybrałam swojego Kandyndata na McQPrezyndenta, to zawszeć ujmę się za Tobą moja kochana Krawcowo.
    przecież zaprosiłaś mnie na test trawy!
    a to zobowiązuje 🙂

  18. Lukasuwka pisze:

    krawcowa,

    obawiam się, że McQ wie więcej niż pisze…:)

  19. krawcowa pisze:

    Lukasuwko miła,
    test zaliczymy jak się cieplej zrobi, na nic nie liczę w zamian, jeno o sprawiedliwość mi idzie 😛

  20. krawcowa pisze:

    Lukasuwka,
    to bardzo możliwe, że wie, ja nigdy nie mogłam zrozumieć ludzi…

  21. McQuriosum pisze:

    Grósia,

    Nie boję się: Oko Opaczności musi być, Morskie Oko może być, ksiądz Oko nie!
    ( to fragment Programu Politycznego ).

  22. McQuriosum pisze:

    Lukasuwka,

    ps

    Dziękuję za troskę :Jacuś już wściekle szaleje po domu, czyli zdrowy!

  23. Lukasuwka pisze:

    McQuriosum,
    McQ,
    mam na Ciebie oko… jak na Maroko!

    pees. z Jacusia śliczny prezydencki kocur rośnie 🙂

  24. Lukasuwka pisze:

    krawcowa,

    Prezydenta nie należy rozumieć, należy go wybrać i mieć!

    a test wiadomo, że jak cieplej będzie, coby wszystkie robale się pobudziły i w testowaniu udział wzięły…:)

  25. krawcowa pisze:

    Lukasuwka,

    Kochana, podobno prezydentowi tez się nie odmawia 😛
    Prezydent z kotem, jest dopełnieniem całości…z mojego Mirona, też byłby niezły kocur prezydencki…no, ale cóż, nikt się nie opowiedział 🙁

Dodaj komentarz