Reks

I znów sięgam pamięcią do dzieciństwa,kiedy to jako dzieci , razem z bratem przynosiliśmy  porzucone psy lub koty, a one zawsze znajdowały w naszym domu schronienie. Nie jestem w stanie policzyć ile tych  zwierząt było, w porywach  po 5 psów i tyle samo kotów,  nie wszystkie umierały śmiercią naturalną,  bo mieszkaliśmy przy dość ruchliwej drodze, a one zawsze znajdowały jakąś szczelinę  w ogrodzeniu, żeby wyjść i  przespacerować się po okolicy,  zdarzało się im nie wracać już z takich spacerów:(
Teraz mieszkam daleko od szosy i moje zwierzęta umierają śmiercią naturalną.
Wkrótce muszę pożegnać  się z moim psem, Reksem.
Jest u mnie od 8 lat, tak wynika z wpisów szczepień, trafił  od sąsiada, rok później niż  sama zaproponowałam że go wezmę, kiedy jako młody pies stał  u niego na krótkim łańcuchu. Jakiej krzywdy tam zaznał, niech zobrazuje  to, że mimo, iż nasze bramy są oddalone o 50 m, i obydwie często otwarte, sam, nigdy  za naszą nie wyszedł. Chyba w obawie, ze znów mógłby tam trafić.
Od tamtej pory jest moim gospodarzem, to on pierwszy wita przy bramie gości głośnym szczekaniem i merdaniem ogona.
Teraz, dni jego są policzone i sama muszę zdecydować, kiedy odejdzie z tego świata, chcę, żeby nie cierpiał,   żeby  jeszcze przez tych kilka dni mógł cieszyć się  wiosną…
Zdjęcie zrobiłam dwa lata temu, o tej samej porze roku,  to właśnie on, Reks.
Na drugim zdjęciu jest Miron, to kociak którego znalazłam ponad pół roku temu, udało się go uratować, chociaż sprawa była beznadziejna…ale o nim może przy innej okazji.

Miron malutki:

KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERAMiron podrośnięty:

20131107682Reks całkiem dorosły:

Reks

Reks

Po wieloletniej hibernacji wracam do żywych, jednak zatrzymałam się w czasach przed zamrożeniem i w dalszym ciągu bliskie mi są ideały szeroko rozumianej wolności i wolnej miłości. Teraz mam zamiar ich bronic ...tak mi dopomóż Pantryjoto.pl

Kategoria: Bracia mniejsi, przyroda (4)
  1. Pantryjota pisze:

    Nie ma zdjęć :((

  2. krawcowa pisze:

    Pantryjota,

    Właśnie, jeszcze nie umiem ich wstawiać:(

  3. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Już są, brawo.
    Cieszę się, że zostałaś moją autorką.

  4. Filipina pisze:

    Współczuję.
    Głowa do góry. Czas ma magiczną moc i leczy rany.Jeżeli Reks cierpi, zapewne lepiej będzie mu tam, po tamtej stronie…

  5. krawcowa pisze:

    Filipina,

    Dziękuję, wydaje mi się, że jeszcze nie cierpi, stara się zachowywać jak dawniej.
    Ale on zawsze jakoś wiedział czego od niego oczekuję, teraz też…

  6. Filipina pisze:

    Zwierzęta znają nas lepiej niz my sami

  7. Pantryjota pisze:

    Filipina,

    Szczególnie papugi :))

  8. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Moja Koka też wiedziała, czego od niej oczekuję.
    No ale też już jest w w psim niebie…
    To jej ostanie zdjęcie.

  9. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    A to jak jeszcze była w pełni sił:

Dodaj komentarz