Opcja watykańska

Poniżej zebrałem w całość garść historii. Wiem, że nie jest to żadna reprezentatywna próba, ale daje niezłe pojęcie o tym, co wyrabiają diecezjalni nominaci. Celowo nie podaję informacji lokalizujących – nie chcę narażać osób, które mi w zaufaniu opowiedziały te historie.

Szkoła podstawowa. Ksiądz zakazuje organizowania w podstawówce jakichkolwiek zabaw związanych z Halloween.  Nie przyjmuje do wiadomości argumentacji nauczycieli j. angielskiego, że jest to element kultury anglosaskiej. Dyrektor szkoły jest posłuszny zakazowi.

Ten sam ksiądz anektuje jedną z tablic na korytarzu, gdzie publikuje swoje przemyślenia. Dzieci (wiek  – od 7 lat) czytają tam, że jednorożec powinien być zakazany jako ikona kultury, ponieważ nawiązuje do symboliki fallicznej.

Liceum. Młodziutki katecheta kupuje sobie używane  BMW. Następnie przez Facebooka flirtuje z uczennicami, że może „oczywiście za zgodą rodziców – hihi” podwieźć je swoim samochodem.

Liceum. Nauczyciel rozsyła innym nauczycielom polecenie, aby przesyłać mu propozycje i pomysły, jak na godzinach wychowawczych promować katolicyzm. Cel: stworzenie bazy takich materiałów w celu „ułatwienia” wychowawcom kształtowania postaw katolickich.

Szkoła podstawowa. Jeden z rodziców zastanawia się, czy nie wypisać dziecka z religii. Przed podjęciem decyzji postanawia porozmawiać z młodym księdzem prowadzącym katechezę. Informuje go, że nie życzy sobie, aby – podobnie jak w wielu innych szkołach – jego dziecku przekazywać na lekcji treści antysemickie, homofobiczne i skierowane przeciw dzieciom poczętym  w procedurze In vitro. Reakcja księdza: „Nie może pan oczekiwać, że nie będę przekazywać treści wynikających z programu”

Liceum. Jeden z nauczycieli prowadzi uczniów na warsztaty kulturoznawcze do synagogi. Ksiądz katecheta na pożegnanie „żartuje”:  „Tylko uważaj, żeby ci tam na tych zajęciach chłopaków nie obrzezali”.

Liceum. Ksiądz opowiada dowcip: „Pewna pani była na wycieczce w Izraelu” – ksiądz celowo wymawia „w  I–SRA–elu”. „Kupiła tam paczkę mielonej kawy. Po powrocie jej koleżanka pyta: O! Przywiozłaś swoją babcię w woreczku?”. Przyznam, że chwilę mi zajęło, zanim dotarła do mnie ohyda tego „dowcipu”.

Liceum. Katechetka tłumaczy uczniom, dlaczego antyszczepionkowcy mają rację. Ponieważ szczepionki są robione z płodów pochodzących z aborcji. Co nawiasem mówiąc wyjaśnia, wg tej pani, dlaczego tak silny jest lobbing na rzecz legalizacji aborcji.

Inna katechetka, liceum. Na lekcji uczniowie dowiadują się, że „Chodzenie na religię nie jest JESZCZE prawnym obowiązkiem, ale moralnym – na pewno już jest”.

Liceum. Uczniowie dostają drogą mailową od nauczyciela religii informację, że w rusza szkolne koło modlitewne.

Podstawówka. Relacja ucznia, przekazana  matce: katechetka prowadzi modlitwę. Dzieci – jest to czwarta klasa – przeszkadzają, śmieją się. Katechetka do jednego z nich bardzo głośno „I czego ryczysz debilu?!?”

Liceum. Dyrektorka informuje wychowawców, że na mszy inaugurującej rok szkolny mają być obecni wszyscy uczniowie, również ci, którzy nie chodzą na religię.

Większość tych historii pochodzi z ostatnich 2 lat.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Krakowianka Jedna pisze:

    Dodam jeszcze dwie : katechetka nie rozumie dlaczego nabijają się z niej uczniowie uniwersyteckiej klasy matematycznej w jednym z renomowanych gimnazjów krakowskich po lekcji, podczas której przekonywała ich, że tylko kreacjonizm przedstawia prawdziwy obraz stworzenia świata. I druga – dwóch gimnazjalistów zmierza do kościoła na spotkanie przed bierzmowaniem. W pewnym momencie mija ich mający poprowadzić owo spotkanie wikary i rzuca w kierunku chłopców: „A wy co tak we dwóch idziecie – pedały jesteście?”

    Przyłączyłam się do facebookowej grupy wspierającej Biedronia.

  2. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Nie mam F/B, ale też mogę wesprzeć Biedronia jakby co.

  3. Wito pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Nie chciałem być okrutny i za bardzo wyśmiewać, ale co tam…
    Jeszcze jeden epizod z podstawówki: ksiądz wraca do pokoju nauczycielskiego, rozradowany, że wymyślił zabawę, która dzieciom bardzo się spodobała – rysowanie mu kredą po sutannie na plecach. Panie nauczycielki uświadamiają mu, że ma narysowanego penisa. Ksiądz: a mnie powiedziały, że narysowały Jezuska.

  4. Protest-antka pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Za to przeswietna renomowana krakowska prokuratura profesjonalna jak nikt inny
    A co do religii w szkole- nie powinno jej tam być, bo raczej trudno jest pogodzić naukę z wiarą. Mniej też by może bylo powodow do żartów. Chociaz znam też naukowców, którzy wierzą. Taki paradoksik

  5. Eva70 pisze:

    Pantryjota,

    Ja mam Fb, ale Biedronia wspierać nie zamierzam, nie podoba mi się jego samozadowolenie malujące się zawsze na jego twarzy – sądzę, że jest po prostu Narcyzem! A w kwestiach takich, jak ograniczenie wpływu kleru w naszym biednym kraju – moim zdaniem – nic nie może zrobić, bo tu rozwiązanie jest w rękach tych, którzy wprawdzie nie wiedzą w co wierzą, ale uwielbiają korzystać z kościelnych obrządków i dopóki to się nie zmieni, nikt nic nie wskóra. Ponadto uważam, że jego start do polityki ogólnokrajowej jeszcze bardziej podzieli tzw. polską scenę polityczną i umocni tylko PiS!

  6. Wito pisze:

    To co prawda bez związku z moim wpisem o głupocie nauczania religii w szkołach, ale też nie popieram Biedronia. Szanuję go, budzi sporo mojej sympatii, ale uważam, że wobec pożaru, jaki ogarnął Polskę, najważniejsze jest odsunięcie pisowskiej mafii od władzy. Biedroń sam tego nie zrobi, zresztą nie pamiętam, aby jakoś wyraźnie deklarował taki cel. Za to wyraźnie daje do zrozumienia, że z obecną opozycją współpracy nie planuje.
    Jeśli będziemy czekać na polityczny ideał, bo coś tam (a nawet całkiem sporo) nie pasuje nam w PO i N, to pis będzie rządził do końca świata.
    Mówię powyższe jako zdeklarowany lewicowiec, a w szczególności sympatyk inicjatyw LGBT i filosemita.

  7. Pantryjota pisze:

    Wito,

    To są wszystko „wyrachowane spekulacje”. Już kiedyś próbowano coś ugrać na straszeniu PiS-em i mamy to co mamy. Przeciwstawianie Schetyny Kaczyńskiemu jest ewidentnie przeciwskuteczne. Musi pojawić się jakaś wyrazista, „nieumoczona” osobowość i akurat Biedroń spełnia te warunki. Czy spełnia inne, to jest kwestia do dyskusji.

  8. Eva70 pisze:

    Pantryjota,
    Jak się nie ma, co się lubi. to się lubi, co się ma – głosi przysłowie. W sytuacji, gdy nie ma „strawnego dla wszystkich” przywódcy opozycji – wybiera się tego, który jest najmniej niestrawny. W tej grze toczy się walka nie tylko o pokonanie PiS, ale również o wysokość ewentualnej przegranej z PiSem! Jeśli nie można wygrać z PiSem, to ważne jest, jaka będzie ta przegrana, bo im będzie większa, tym oni będą jeszcze bardziej bezczelni w niszczeniu wszystkiego wokół!
    A Biedroń jest bardzo słabym politykiem, jeśli liczy, że po wygranej wzmocniona władza PiSu umożliwi mu działalność w sprawie dla niego najważniejszej – jak widać dużo ważniejszej niż interes Polski. W ostatnim numerze Newsweeka bardzo słusznie o Biedroniu pisze Hołdys w swoim cotygodniowym felietonie.
    Ja obiema rękami podpisuję się pod tym, co napisał Wit!
    Czy Ty rzeczywiście uważasz, że to straszenie Pisem było „wyrachowanymi spekulacjami”? Po tym, co od 1915 r. widzisz i słyszysz? To chyba żyjemy w różnych krajach. Prawdę mówiąc tego się nie spodziewałam!

  9. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Jeśli będziemy w nieskończoność zakładać, że wybór „mniejszego zła” jest najlepszym wyborem, to w końcu nie będzie już niczego poza PiS, bo elektorat przeciwny kaczystom uzna, że nie ma na kogo głosować i zostanie w domu. Dlatego kiedyś „postawiłem” na Palikota i nadal nie wstydzę się tego wyboru z kilku powodów i jednym z głównych jest ten, że bez poważnego ograniczenia roli KK nic w Polsce niewiele da się zrobić.
    Zaś co do Hołdysa, to choć cenię go jako muzyka i za osobowość, to nie jest on dla mnie raczej autorytetem w kwestiach politycznych.
    Jeśli PiS znów wygra, to po prostu trzeba będzie poczekać na poważny kryzys państwa, który odczują wszyscy obywatele i wtedy być może dojdzie do rozwiązań „siłowych”, czyli do targania się po szczękach. Świat ku temu zmierza, a Polska nie ma argumentów, żeby być wyjątkiem.

  10. Eva70 pisze:

    Pantryjota</strong
    A mnie nigdy nie przyszłoby do głowy głosować na Palikota – nie znoszę zakochanych w sobie błaznów, a jego uważam za takiego kieszonkowego Trumpka.
    Co do KK – pełna zgoda, tyle że o jego potędze w naszym kraju decydują nie ludzie jako tako myślący, tylko tzw. lud boży pielęgnowany przez Prymasa Tysiąclecia, JPII oraz najróżniejsze media, a teraz również PiS, który wg mnie nie osiągnąłby władzy, gdyby nie wsparcie KK. Lud boży od KK się nie odwróci, bo jest do niego przywiązany nie tyle wiarą, bo przecież tej wiary nie zna, a jedynie umiłowaniem obrządków katolickich wszelkiego rodzaju, bo w tym kraju nawet ateiści często są chowani w obrządku katolickim, nie mówiąc już o chrzcie, św. komunii i wystawnych ślubach,
    Kiedyś straciliśmy niepodległość przez rozpasaną szlachtę i magnaterę, a teraz los kraju jest w rękach tego ludu (jak widać zagnieździł się on we wszystkich warstwach społecznych) – dopóki lud będzie trwał w tym amoku, dopóty KK będzie silny.
    Politycy mają tu niewiele do gadania, jedni z obawy o utratę władzy starali się unikać konfliktu z KK, inni, tak jak PiS, liźą go i opłacają i dopóki KK będzie tych ostatnich popierał, to mogą wygrywać i zadne nowopowstałe partie czy nowi politycy w rodzaju Biedronia nic tu nie wskórają! Gdyby tacy jak Ty poszukiwacze kryształowych polityków starali się myśleć politycznie i dostrzegać, jaki mamy rzeczywisty elektorat, to nie wybieraliby rozmaitych cudaków w rodzaju Palikota tylko starali się przyglądać tym, którymi dysponowaliśmy, a przecież prawie wszyscy z nich byli amatorami w polityce (innych nie było), to by Sejm nie stał się aż takim cyrkiem, jakim jest teraz.
    A co do Hołdysa, to nie uważam go za swojego doradcę politycznego, ale sądzę, że często jego polityczne uwagi są zdroworozsądkowe, realistyczne i słuszne. Jestem przeciwniczką oceniania ludzi w taki sposób, że aktor to idiota, a muzyk, który zna się na muzyce nie może o innych sprawach wypowiadać się sensownie. Ja przez lata tzw. wolności rozczarowałam się nie tyle co do polityków, ile do tzw. suwerena, który nie tylko ostatnio, ale przez cały czas objawia brak wiedzy o funkcjonowaniu państwa, o mechanizmach polityki i o tym, co dzieje się na świecie! Tacy nasi rodacy byli od zawsze i dlatego mamy to, co mamy!.
    I to by było z grubsza na tyle. Pozdrawiam.

  11. Pantryjota pisze:

    Palikot przy Trumpie to gigant pod każdym niemal względem Nie sprawdził się co prawda jako polityk, ale nazywanie go błaznem nie uchodzi. Nigdzie nie napisałem, że Hołdys to idiota, gdyż takowych do swojego domu raczej nie zapraszam 🙂
    To silny facet z charakterem, bezkompromisowy, który ma swoje racje, choć trochę „za uszami” też ma. Niech się zgłosi na posła, to może zastąpi godnie Kukiza 🙂

  12. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Czasy są takie, że nawet amerykański suweren potrafi zagłosować na kogoś takiego jak Trump, a angielski za wyjściem z Unii, ze o innych przypadkach nie wspomnę. Nasz idzie z prądem, a prąd jak wiadomo kopie, więc gdy zostanie kopnięty, to może chwilowo pójdzie po rozum do głowy. A potem będzie jak było.

    Czytałaś wywiad z Lipską w Wyborczej? Polecam co najmniej tak, jak Ty wywiad z Hołdysem :). A jeszcze fajniejszy jest wywiad z niejaką Mariną Abramovic w jubileuszowych Wysokich Obcasach.

    Serdecznie pozdrawiam.

  13. Pantryjota pisze:

    Eva70,

    Może to Cię zainteresuje:

    Zbyszek Hołdys to najbardziej bezczelny facet jakiego znam. Nie umiejąc grać na gitarze został liderem zespołu rockowego. Nie znając nut – kompozytorem. Nie mając matury – redaktorem naczelnym dwóch pism a ostatnio nawet dramaturgiem. Nie wspomnę, że miał w telewizji swój “szoł” “Hołdys – Guru” a ostatnio był jurorem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Był też szefem kampanii wyborczej “Solidarności” w Warszawie w 1989 r. Tylko przez tydzień – potem ja prowadziłem ją za niego mając za szefów Zbigniewa Bujaka i Jana Lityńskiego. Nie dziwi mnie to, że Hołdys jest w Polsce dyżurnym rockmanem do komentowania bieżących wydarzeń. Barwna postać, w kapeluszu, oryginalnie mówi – ot taki Cymański polskiego rocka. Media to kochają, a on może się wypowiadać na każdy temat. Zawsze taki był.

    Więcej tutaj:

    https://perfectrockband.pl/holdys/

  14. Protest-antka pisze:

    Kurczę, co człowiek to opinia, i jak tu wygrać z obecną władzą. Zgadzam się z Wito i z każdym, kto mówi, że należy zrobić wszystko, by się to udało. Dlatego powinniśmy popierać każdego, kto wchodzi ponad podziałami politycznymi w koalicję obywatelską . Wkurza mnie obszczekiwanie Barbary Nowackiej, wkurza mnie Biedroń, który odcina się, bo dotychczas bardzo na niego liczyłam. Wymieniany tu Palikot dla mnie nie jest żadnym błaznem, jeśli ktoś nim jest to narcyz Trump, który został wybrany na prezydenta niekoniecznie uczciwie. Zgadzam się co do jednego: nasz naród jest bezdennie głupi (a wcale nie musi być wszechstronnie wykształcony, wystarczy, by był świadomy- a to akurat jest wina elit, które od zawsze lekceważyły solidną edukację), a „rozwiązanie jest w rękach tych, którzy wprawdzie nie wiedzą w co wierzą, ale uwielbiają korzystać z kościelnych obrządków”, czyli tegoż ludu bożego, że pozwolę sobie zacytować moją przedmówczynię. U mnie na prowincji jest to bardziej widoczne. Tym bardziej kłócąc się o wszystko z wszystkimi niczego nie osiągniemy.

  15. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Jeśli chodzi o Palikota, to już o nim pisałem:

    Podobno Palikot przepadł

    I nadal żałuję, że się obsunął.

  16. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    ja też, bo jest niegłupi i nie leci na kasę, takie jest moje zdanie. Każdemu też sława może zawrócić nieco w głowie, przykładów wokół mnóstwo. Poczytałam sobie i mam podobne zdanie do Twojego. Może czasem mało precyzyjnie się wyrażam, nie lubię też się czepiać o byle co. W kraju, w którym premier publicznie kłamie i cała banda klakierów usprawiedliwia go, gdzie kler udaje, że pochyla się nad losem skrzywdzonych przez pedofili kościelnych dzieci, gdzie oszustwo goni oszustwo, taki pojedyńczy Palikot i tak nie miał nigdy szans, inni bezkompromisowi ideowcy również. Jedyną na dziś szansą dla tego narodu jest zjednoczenie wszystkich możliwych demokratycznych, a właściwie światłych sił.
    I nie ważne, kto i co ma za uszami, co zaniedbał i ile popełnił wszelakich grzechów, bo każdy człowiek ulega złu.

  17. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Ja nie ulegam złu !!
    Dobru zresztą też nie 🙂

Dodaj komentarz