Rozgryzłem Trumpa

Szanowni,

Dziś spłynęła na mnie jasność, choć niby wszystko jasne było już od jakiegoś czasu. Spieszę się więc tym podzielić, bo nie lubię czegoś takiego zbyt długo przetrawiać w sobie. Lepiej to coś z siebie wyrzucić i mieć spokój.

Rzecz będzie dotyczyła geopolityki, zgodnie z nazwą zakładki, w której ją umieściłem. A skoro geopolityka, to siłą rzeczy musi być o sojuszach, bo bez nich świat już dawno przestałby istnieć.

Otóż ma być tak, że Trump zawiąże sojusz z Putinem przeciwko Chińczykom, gdyż taka „koalicja” daje mu sporo korzyści.

Po pierwsze, będzie mógł rzucić swojemu „ciemnemu ludowi” nieco ochłapów, na które zaoszczędzi, tnąc koszty udziału USA w NATO. Dodatkowo stworzy trochę miejsc pracy na miejscu, wywierając polityczne naciski na własne firmy, w kwestii przenoszenia produkcji z powrotem do Ameryki, co zresztą już się dzieje.

Po drugie, zapowiadane przywileje dla Wielkiej Brytanii osłabią negatywne efekty jej wyjścia z Unii, czym zaskarbi sobie wdzięczność Królowej i być może zasłuży na Order Podwiązki, jak kiedyś Beatlesi.

Po trzecie, podzieli sobie z Putinem świat na dwie strefy wpływów, która to sytuacja tym się będzie różnić od czasów „Zimnej Wojny”, że strony nie będą sobie groziły atomem, co być może sprawi, że zostanie kolejnym prezydentem USA, który otrzyma pokojową nagrodę Nobla, oczywiście po Owsiaku.

Swoją drogą uważam, że Owsiakowi bardziej należy się pokojowy Nobel, niż Dylanowi literacki, no ale ten temat już był, choć nie w takim kontekście.

A gdzie w tym wszystkim Kaczyński, ktoś może spytać, choć w tytule go nie wymieniłem.

Już odpowiadam:

W du.e.

Czyli dokładnie tam, gdzie Duda, gdy chodzi o sprawy wielkiego świata.

Różnica między Ameryką a Polską jest taka, że tam nikt by w ogóle nie odczuł, gdyby jakiś oszołom wprowadził np. program 100+,  co stanowi w zaokrągleniu w dolarach ekwiwalent naszego 500+. Są też oczywiście inne różnice np. takie, że my musimy mieć wizę do USA, a ich żołnierze przebywający u nas nie muszą. No i jeszcze takie, że oni mają Black Hawki, które my produkujemy u nas, a my ich nie mamy, mimo tak dzielnego ministra d/s helikopterów.

Dlatego uważam, że sprawa jest jasna z tym Trumpem i więcej się nim zajmował nie będę. No chyba, że spotka się Du.ą i odda mu ten list, który kiedyś Kaczyński wsunął do kieszeni Obamie, a pan Janke z tej okazji przeprowadzi z nim „ekskluzywny” wywiad.

Na koniec jeszcze dodam, że ze mną w swoim czasie też przeprowadzono trzy ekskluzywne wywiady, w dodatku ilustrowane mną jak najbardziej i w jednym z tych przypadków osoba „wywiadowcy” była o wiele bardziej znana ode mnie, czego nie można powiedzieć o przypadku Obamy i pana Janke. No ale to tak zupełnie na marginesie, tym bardziej, że było to bardzo dawno temu i człowiek ów już od dość dawna nie żyje, w przeciwieństwie do mnie, żyjącego już od dość dawna.

No i znów popisuję się tymi swoimi błyskotliwymi frazami, których mi nigdy dość, ale nie raz udowodniłem już, że potrafię się w odpowiednim momencie powstrzymać i to jest właśnie ta chwila.

Pantryjota.

 

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6)
  1. Pantryjota pisze:

    No dobra, to sam skomentuję mój wpis, ale w specyficzny sposób, zadając pewną zagadkę.
    Kto to napisał i dlaczego?

    Polska jest dziś jednym z najbardziej stabilnych miejsc w Europie – to tytuł.

    I fragment tekstu:

    Jaka będzie Europa za 3-5 lat? Nie jesteśmy sobie w stanie tego wyobrazić. Napięcia społeczne rosną. Imigranci maszerują na północ, zamieszki wybuchają Calais, na wielu paryskich przedmieściach regularnie płoną samochody. Zamachy terrorystyczne nie omijają Paryża i Berlina. Grecja jest nadal w kryzysie finansowym, który wstrząsa całą strefą euro . Różnice społeczne między biednymi i bogatymi pogłębiały się i bez fali imigrantów, a teraz przybierają jeszcze bardziej na sile. Narasta napięcie i niezrozumienie między dużą częścią społeczeństw europejskich państw a eurokratami z Brukseli, którzy bronią za wszelką cenę status quo i powtarzają, że potrzeba nam dalszej centralizacji i unifikacji. Putin nie zaprzestał zagrażać wschodnim granicom Unii i NATO.

    Tak wygląda współczesna Europa. A jaka będzie po serii wyborów w poszczególnych wyborach? Fala dużo większych wstrząsów może naprawdę rozwalić Unię.

    Jak na tym tle wygląda tak potępiana w czołowych europejskich media Polska? Czy nie jesteśmy społecznie i politycznie jednym z najbardziej stabilnych punktów na mapie Europy?

    Partia rządząca ma większość i nic nie wskazuje, by miała ja utracić. Mamy bardzo ostry konflikt polityczny, ale ogranicza się on do centrum Warszawy i głównych redakcji prasowych. Skutków tych wielkich emocji dla Europu i stabilności Unii nie ma żadnych.

  2. Jacek pisze:

    Pantryjota,

    Dwa ostatnie akapity komentarza to w dalszym ciągu cytat, czy to już twoje?

  3. Pantryjota pisze:

    Nic mojego tam nie ma. Po prostu w oryginale jest akapit, a tekst jest znacznie dłuższy,

  4. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    ” Dla Europu” to trochę jakby rusycyzm, ale to nie jest podpowiedź :))

  5. Jacek pisze:

    Pantryjota,

    Nie chodzi o literówkę, a o treść.
    W każdym razie raczej bym się z tym kimś nie zakolegował, niezależnie kim on jest.

  6. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    On się z takimi jak Ty nie koleguje 🙂
    To szycha jest.
    Mieszka tam gdzie Urban i Rodowicz, ale trochę na uboczu.

  7. Jacek pisze:

    Pantryjota,

    I pies go trącał.

    To jest taki typ, jak ci wszyscy, którzy doprowadzili pisdzielców do władzy. Te wszystkie Żakowskie, Olejniki, Jankowskie, Karmionowe Usteczka itd. Ci, co pieprzyli ; – „nie straszcie PiS-em, bo to nie ten sam PiS, dajcie narodowi jakieś konkrety”, – i inne takie bzdety.
    A co PO mogło zaproponować? 1000+ i emeryturę od pięćdziesiątki? To pisdzielce obiecali by 1500 i emeryturę od 45.

    Teraz pie…..lą to samo; – Nie blokujcie sejmu, bo to zły pomysł. Działajcie jako opozycja mądrze i konkretnie” itp. bzdety. Bo w dzisiejszej sytuacji jedynym konkretem było by wysadzić Nowogrodzką z zawartością. Z chamstwem i sk……em tylko siłą, bo słów nie rozumieją i się z nimi nie liczą.
    I ten zacytowany chrzani to samo; – no wiecie, jest konflikt w W-wie, ale Polska tak ogólnie to ostoja spokoju i praworządności ble, ble, ble…

    Tak że kolegowania się z nim nie będzie, nawet gdyby chciał, menda!

  8. Pantryjota pisze:

    Jacek,

    Aleś się rozpisał :))
    No ale może ktoś jeszcze zechce rozwiązać tę zagadkę…
    Ciut liczę na Amsterna, bo on ma chody u jego kobiety.

  9. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota: Partia rządząca ma większość i nic nie wskazuje, by miała ja utracić. Mamy bardzo ostry konflikt polityczny, ale ogranicza się on do centrum Warszawy i głównych redakcji prasowych. Skutków tych wielkich emocji dla Europu i stabilności Unii nie ma żadnych.

    Janke. Igor.

    Co do stabilnej sytuacji w Polsce w obecnych czasach, to jej stabilność okaże się zabójcza po kilku latach. Uziemi rozwój kraju na dziesiątki lat, a tego nie uda się Polsce odrobić tak szybko, jak to zrobiło PO w pierwszych latach rządów post-PiSowskich. Wtedy było za mało niszczących zmian w polityce i gospodarce, więc szybko naprawiono szkody. Teraz trzeba będzie wszystko rozwalić zacząć od nowa. Tylko kto to zrobi i czy Polakom się będzie chciało?

  10. konkluzja pisze:

    Trump ma tę jedna wielką zaletę, że nie jest politykiem i nie przyszedł do polityki po pieniądze. Oczywiście nie jestem jego entuzjastką, ale rozumiem nastroje tych, którzy go poparli. Co do naszego demiurga – to niech już wreszcie pójdzie na tę wywalczoną emeryturę…

  11. McQuriosum pisze:

    Konkluzja,

    takich właśnie się boję; niezależnych od pokus materialnych ludzi z wizją i determinacją, aby urządzać świat na własną modłę.
    Rzadko kiedy ( chyba nigdy ) ogółowi wyszło to na dobre…

  12. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Ja tam się Palikota nie bałem 🙂

  13. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Zastanawia, co też wypisuje pan Igor, który sam określa się jako „były dziennikarz”.
    Ostatnie jego teksty na salonie żony skłaniają do zastanowienia, czy aby salon nie został sprzedany panu prezesowi, bo staje się jeszcze bardziej niż do tej pory był tubą partii rządzącej. Ot, tak internetowa „Prawda” w polskim wydaniu.

  14. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    „Ja tam się Palikota nie bałem ”

    Zwolennicy Adolfa też się cieszyli z jego sukcesów 😉
    Teraz poważnie: Palikot nie miał szans na wprowadzenie swoich pomysłów w życie ( jeśli jakieś pomysły miał ), Trump zaś ma i to za pomocą całego aparatu państwowego nie byle jakiego państwa…

  15. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Czyli jednak są analogie między Trumpem a Kaczyńskim.
    No ale Trump nie ma Macierewicza..

  16. Amstern pisze:

    Pantryjota,

    „Ciut liczę na Amsterna, bo on ma chody u jego kobiety.”

    Nie mam zadnych chodow u kobiet Trumpa.
    Co do pani Janke, to moze jako germanistka patrzy na mnie lekko pozytywniej niz pan Janke.

    A o jaka zagadke chodzi?

  17. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    to nie jest takie pewne, kto ma kogo…

  18. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Zagadka już rozwiązana, chodziło o najnowszy tekst pana Janke na portalu żony.

  19. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Tutaj masz felietonik naszego eksperta od niemieckiego :

    Pani Prezydentowa po szwabsku

  20. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Podobno KGB ma nagrania Trumpa z rosyjskimi prostytutkami, o których Putin mówi, że są najlepsze na świecie.
    Nie wiem co na to nasze prostytutki, ale Waszczykowski powinien dać odpór takim potwarzom.

  21. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    ja akurat o zależnościach Kaczyński-Macierewicz, ale i ten smaczny haczyk z prostytutkami ma mieć – ponoć – niebagatelne znaczenie, czyli – jak zwykle – oficjalnie rozejdzie się po kościach, jak np. ostatnia rozmowa Lecha z Jarkiem…
    A co do naszego Waszczyka: gdyby ten nieszczęśnik chociaż wiedział jaka jest różnica pomiędzy zwykłą k-wą a prostytutką, to byłby bardziej powściągliwy w wyrażaniu „swoich” opinii.

  22. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    No przecież wiem, o czym pisałeś, ale rozwinąłem „twórczo” wątek jako admin 🙂

  23. McQuriosum pisze:

    O, Efendi,

    wybacz, zapominam się… 😉

  24. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Wiesz przecież, że masz u mnie wciąż odnawialny kredyt zaufania :))

  25. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    Pantryjota:
    Kfiatushek,

    Zastanawia, co też wypisuje pan Igor, który sam określa się jako „były dziennikarz”.
    Ostatnie jego teksty na salonie żony skłaniają do zastanowienia, czy aby salon nie został sprzedany panu prezesowi, bo staje się jeszcze bardziej niż do tej pory był tubą partii rządzącej. Ot, tak internetowa „Prawda” w polskim wydaniu.

    Od razu skojarzyłam jakoś fakt zmiany funkcjonowania saloonu24 ze zmianami w mediach po „d…ej” zmianie. Nie chce mi się wierzyć, że alexa rejestruje wzrost ilości odwiedzin na portalu po wprowadzeniu zmian w styczniu. Wydaje mi się, że trolle zakładają po kilka kont na FB, żeby pisać na saloonie.

  26. Samuela pisze:

    Ten cytowany w formie zagadki, wyśmienity znawca wolności, zakończył swój wywód konkluzją, że nadzieją dla Europy jest ścisły sojusz Polski i Niemiec. Uczynił tak prawdopodobnie trochę w kontrze do idei Międzymorza oraz nieco ze względów rodzinnych, ponieważ jego małżonka jako germanistka marzy o tym, aby jeździć polską limuzyną. Mnie, Samuelę, oprócz zamiłowania do polskich limuzyn coś z małżonką tego autora łączy, gdyż sama też chyba kiedyś byłam germanistką i nawet napisałam z tej dziedziny dysertację. W tym kraju spędziłam też kawał mego zawodowego i prywatnego życia. Mogę się w jakimś stopniu zatem za znawcę germańskiego ludu podawać.

    Problem ze śmiałą wizją liberała Janke polega na tym, że do tańca trzeba dwojga. Z wielorakich przyczyn zainteresowanie Niemców Polską porównać można z zainteresowaniem Polaków Białorusią. W świadomości, w życiu codziennym niemieckiego ludu Polska wprawdzie istnieje, ale generalnie nie bardzo wiadomo, dlaczego i po co. Trzeba sobie bowiem czasem zdać sprawę z dość oczywistego na świecie faktu, że Niemcy są graczem globalnym, że występują w pierwszej światowej lidze. Trudno byłoby zatem, aby traktowały Polskę jako równorzędnego partnera, aczkolwiek dyplomatycznych zapewnień w tym zakresie nie brakuje. Pani Merkel nie po to też, jak na salonie pisał jakiś ogrodowy partyzant, udaje się do Warszawy na rozmowę z panem Naczelnikiem Kaczyńskim, aby zabiegać o jego poparcie w wyborach do Bundestagu, lecz w zupełnie, ale to zupełnie odmiennym celu. Można zaryzykować tezę, że brak poparcia pana Naczelnika dla zamierzeń politycznych pani Merkel stanowić może jakiś, może nie ważki, ale jednak wyraźny sygnał dla chadeckich wyborców, że o swoje konie mogą być spokojni, gdyż pani Merkel panu Naczelniku grzecznie pokaże wałacha.

  27. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    Generalnie te wszystkie Alexy to można potłuc o kant prezydenta.

  28. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Moim zdaniem o pozycji pana Janke świadczyłby ekskluzywny wywiad z panią Merkel, przeprowadzony oczywiście w imieniu żony. Problem może pojawić się wówczas, gdy pani Merkel zostanie poinformowana przez jakiegoś życzliwego, że pan Janke jest byłym dziennikarzem. Może napisz to po niemiecku i opublikuj tutaj i niech idzie w świat?

  29. Pantryjota pisze:

    Swoją drogą ciekaw jestem, czy prezes pocałuje Angelę w rękę, czy sam wyciągnie dłoń do pocałunku 🙂

  30. Samuela pisze:

    Pamiętam, że swego czasu Tusk pocałował Merkel w rękę i że Merkel energicznym ruchem dłoni pokazała mu, jak bardzo jest to zachowanie niestosowne. Niemieckie Frauen pocałunek w rękę traktują jako gest intymny, w charakterze nieco podobny do pocałunku w prezydenta, i nie pragną myć rąk po każdym mlasknięciu.

    Pamiętam, że byłam kiedyś świadkiem zażenowania pewnej Frau, której obcy mężczyzna otworzył drzwi, by puścić ją przodem. Rzekła, że drzwi może otworzyć sobie sama, gdyż jest dostatecznie duża.

  31. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Tylko czy Kaczyński o tym wie i czy będzie w stanie się powstrzymać Błaszczakiem?

  32. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Przyznać trzeba, że pani Merkel, zwana w Polsce przez Rybickiego i Czarneckiego „Makrelą”, zachowuje się jak zwykle racjonalnie. Prawdopodobnie zostanie protokolarnie przyjęta przez Andrzeja i Beatę, ale zaraz po przywitaniu zerknie na zegarek sugerując, że nie przyjechała do Polski po to, by tracić czas na rozmowę z figurantami. Uda się na ul. Nowogrodzką, by się dowiedzieć, co się stanie w Polsce z niemieckimi końmi. O to, co z niemieckimi końmi stanie się na Węgrzech, zapyta Orbana w Budapeszcie.

  33. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Jaki koń niemiecki jest, każdy widzi.

  34. Samuela pisze:

    Pantryjota,

    Już imć Zagłoba powiedział, że Bóg ukarał Niemców za to, że konia nazwali nie „koniem”, jak Bóg przykazał, lecz pogardliwie „Pferd”. Słusznie, albowiem skoro Niemcy nie lubią koni, to niechaj się przemieszczają albo na piechotę albo niemieckimi limuzynami, co, jak wiadomo, na jedno wychodzi!

  35. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Podejrzewam, że Niemcy nie mają nawet pojęcia, jak ważny dla świadomości narodowej jest etos kawaleryjski. Im się wydaje, że wszystko może załatwić u-boot.
    A tak na marginesie: niedawno wyczytałem, że dość sławna łódź podwodna została w swoim czasie ochrzczona moim nazwiskiem, ale od razu mówię, że nie chodzi o tego Orła :))

  36. Samuela pisze:

    To był na pewno „Nautilus”! :)))

  37. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    I tak nie zgadniesz w życiu 🙂
    Ale lepiej nie zrywać się do roboty o świcie, prawda?
    U Niemca to prawie niemożliwe, czego najlepszym przykładem jest nasz Amstern 🙂

  38. Pantryjota pisze:

    A ponieważ nie sposób ciągle o Niemcach, teraz Rosjanie:

  39. konkluzja pisze:

    McQuriosum: takich właśnie się boję; niezależnych od pokus materialnych ludzi z wizją i determinacją, aby urządzać świat na własną modłę.
    Rzadko kiedy ( chyba nigdy ) ogółowi wyszło to na dobre…

    Tak trochę obok tematu, ale Disney miał w swojej drużynie trzy typy pracowników: fantaści, realiści, krytycy. Każda grupa dobrze spełniała swoją rolę, co zadecydowało o powodzeniu disnejowskich filmów. Może więc też w zespole Trumpa znajdą się realiści i krytycy, którzy przydadzą jego pomysłom właściwych wymiarów?
    Póki się daje – nie odmawiam nikomu dobrych intencji, z wyjątkiem oczywiście Kaczyńskiego…

  40. McQuriosum pisze:

    Konkluzja,

    nie przesądzam jakim ostatecznie sukinsynem okaże się ten czy inny.
    Gdy jednak ktoś sam o sobie powiada, że jest w nim jedynie „samo dobro”
    to dzwonek alarmowy powinien uruchomić się natychmiast i bezwzględnie!

  41. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    No wiesz co..
    Ja o sobie tak powiadam i co mi zrobisz? 🙂

  42. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    Pierwsze słyszę, ale skoro sam się tak diagnozujesz, to i sam musisz coś z tym zrobić. Może jeszcze nie jest za późno?
    😉

  43. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Już jest za późno, dobro zwyciężyło 🙂

  44. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    Trudno, będziemy musieli jakoś z tym żyć!
    ;-(

  45. Pantryjota pisze:

    @Podpisano odręcznie & Pantryjota
    Pantryjoto: Masz rację, motywuj i rozwijaj właściową każdemu wielkiemu Tworcy przyrodzoną nieskromność 😉

    Kto to napisał?

  46. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Może mała podpowiedź:

    @Podpisano odręcznie
    Jeśli mogę jeszcze coś dodać: najlepszy spośród 917 tekstów o katastrofie statku wycieczkowego napisał Pantriota, no i co z tego, jak go zniknęli… i jak potem komentować pod czymś czego nie ma;-(((

Dodaj komentarz