Pamiętacie Ruhlę, byłą funkcjonariuszkę? Może z nią pogadam w sprawie ostatnich wydarzeń we Wrocławiu, gdzie jeden bandzior zaatakował znienacka cały oddział terrorystyczny płaszczakowej policji i są ranni oraz ofiary śmiertelne. Trochę to przypomina wydarzenia w Magdalence, gdzie panowie policjanci też byli zaskoczeni, że się do nich strzela i robi wybuchy.
Aż strach pomyśleć co będzie, jak uchwalą tę ustawę o bardziej powszechnym dostępie do broni, tym bardziej, że jak się okazuje, Obrona Terytorialna będzie miała broń tylko czasowo, na ćwiczenia, a na co dzień będzie bezbronna. Kiedy dojdzie w Polsce do prawdziwych aktów terrorystycznych, upadnie cały mit dobrej zmiany i wielkiego żoliborskiego stratega gdy nagle się okaże, że wciąż mamy jednak państwo teoretyczne, ze służbami, które mogą sobie co najwyżej poradzić ze staruszkami i kobietami na pokojowych demonstracjach.
I jakkolwiek złowieszczo i prześmiewczo by to nie zabrzmiało, może być tak, że jeszcze zatęsknimy za ZOMO i za Nyskami zwanymi sukami. Bo porządek musi być, nawet w obrządku katoprawackim.
Na szczęście są takie przepisy, że na wypadek zagrożenia terrorystycznego na naszym terenie legalnie mogą działać służby państw Unii, ze szczególnym uwzględnieniem Niemców. Tak więc proszę się nie dziwić, gdy w trakcie jakiegoś napadu usłyszymy nagle „hande hoch” albo podobną prośbę i że takie okoliczności wcale nie muszą świadczyć o tym, że właśnie kręci się kolejny odcinek „Stawki większej niż życie”. Mimo to uważam, że stawka jest wysoka i łatwo przelicytować.
Pantryjota
Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.
Na dobranoc melodia w klimacie notki, od 43m27s: