Sadzenie orła i malowanie murali

Na terenie Nadleśnictwa Lipusz, na terenach, przez które przeszła ubiegłoroczna wichura, powstanie las w kształcie orła. Wszystko z okazji zbliżającego się stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Sadzenie odbędzie się już w najbliższą sobotę, a może w nim wziąć udział każdy chętny.

https://expresskaszubski.pl/pl/656_lasy_zapraszaja/27776_niedaleko_sul_czyna_powstanie_las_w_kszta_cie_or_a_sadzenie_ju_w_sobot.html#

Serce me rozpiera pantryjotyczna duma, gdyż zapewne będzie to jedyny orzeł widoczny z kosmosu, w dodatku polski, czyli nasz. Być może ten orli las stanie się kiedyś miejscem kultu, o ile oczywiście nie grasują tam bobry, że o dzikich świniach zarażonych wstydliwą chorobą nie wspomnę.

Zainspirowany tą ideą z du.y rodem, chciałbym ją twórczo rozwinąć w taki oto sposób:

Otóż niech każde polskie miasto mające herb, znajdzie na swoim terenie kawałek pola i posadzi na nim drzewa w kształcie tego herbu. Oczywiście o wielkości nasadzenia i wyborze odpowiednich sadzonek powinien zadecydować świeżo wybrany samorząd, najlepiej przez aklamację. Dzięki temu pomysłowi, każdy, kto będzie przelatywał nad Polską, zobaczy nie tylko piękno naszych połaci, ale również wielkie kozy, półksiężyce z gwiazdami, pioruny na pasach dla pieszych, czarne dzikie świnie, zakute rycerskie pały, dymiące kominy wśród łanów zbóż, białe toporki wbite trzonkami w ziemię, jelenie na rykowisku, ucięte brodate głowy na talerzu i wszystko to, co można obejrzeć choćby tutaj:

https://herbymiast.waw.pl/

Myślę, że idea posadzenia orła wychodzi na przeciw idei posadzenia kaczora, przy czym ta druga jest o tyle ciekawsza, że po pierwsze kaczor już więcej nie urośnie i nie będzie wymagał żadnej pielęgnacji, a poza tym, niezbędna połać w tym wypadku jest o wiele mniejsza, nawet biorąc pod uwagę unijne przepisy dotyczące celometrażu na głowę.

Posadzony kaczor oczywiście będzie mógł obserwować w TVP jak orzeł i pozostałe nasadzenia pną się w górę, jak przysłowiowe mury z piosenki z czasów jego młodości,  a nawet powinien być do tego zobligowany wyrokiem trybunału, najlepiej sprawiedliwości.

Zaś my, Polacy, będziemy jeszcze bardziej znani jak naród, ten naród, już nie tylko ze sztucznych, bo betonowych Jezusów, ale również z „ekologicznych” pomników naszej historii, rosnących wraz z pokoleniem 500+ jak na przysłowiowych drożdżach.

A u mnie wysiał się sam z siebie świerk czy inna choinka i jak przestanie padać, to go przesadzę w inne miejsce, bo tkwi pod podmurówką ogrodzenia od sąsiada, które właśnie zdemontowaliśmy celem postawienia nowego płotu. Gdybym miał ich więcej, to oczywiście też bym uformował z nich jakiś kształt, najpewniej bobra.

A na koniec temu orłu chciałem przeciwstawić mural, który właśnie powstał u nas i z którego jestem dumny nie mniej niż z faktu, że ponad 60% mieszkańców wzięło udział w wyborach i że PiS nie będzie rządził u nas nic a nic.

Wilkoniowy mural

Pantryś

P.S:

Jak widać w stopce strony, właśnie mija 1666 dzień istnienia forum, co może mieć znaczenie dla osób przywiązujących wagę do symboliki liczb. Ja czasami „bawię się w statystykę” i gdy teraz podzieliłem ilość dni przez liczbę wejść na portal, to wyszło mi, że statystycznie mieliśmy tutaj dziennie 163 wejścia. Niby skromnie, no ale skoro ojciec założyciel nie grzeszy skromnością, to być może nieco peszy tym potencjalnych gości. Zamknięty charakter forum też nie pomaga w nabijaniu licznika, ale od dawna nie przywiązuję do tego jakiejś szczególnej wagi.

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Krakowianka Jedna pisze:

    A ja sobie tak myślę, że dobrze, że tego orła sadzą, a nie… wycinają 🙂

  2. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    A już myślałem, że nikt nie skomentuje tej świetnej notki 🙂
    Orła można też wywinąć jakby co.

  3. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Można. I w śniegu orła wytarzać. A jak się orłem w szkole jest, to nawet D..ą zostać. 🙂

  4. Pantryjota pisze:

    Albo orłem muzycznym, jak się długo ćwiczy:

  5. Pantryjota pisze:

    W zasadzie to muzyka dla naszej koleżanki, ale ona coś tu ostatnio nie bywa, tak się zaangażowała w coś innego 🙂

  6. Krakowianka Jedna pisze:

    Ja też lubię Bacha. Tyle, że to nie jest moja preferencja numer 1. Dla mnie to Mozart jest dowodem na istnienie Absolutu. W takich razach mam do Absolutu pretensję, że nie dał mi takiego głosu 🙂

  7. il disinganno pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Pantryjota,

    zajrzałam i z przyjemnością posłuchałam.
    O Bachu i Bacha mogę nieustająco, ale i Mozartem nie pogardzę, szczególnie że nawet mogę strawić głos Pani Bartoli w Mozarcie. Bo tego jej manierycznego non legato w repertuarze barokowym nie trawię ani ani 😉

  8. Pantryjota pisze:

    il disinganno,

    Przy całym szacunku dla Mozarta, choć nieco „grzecznościowym” w moim przypadku, uważam, że nawet gdyby żył 2 x dłużej, nigdy by nie wszedł na poziom pasji Bacha i Pasji tym bardziej. Starał się, to prawda, ale to jednak nie ta półka.
    Bach to jedna z niewielu korzyści, jaki cywilizacja odniosła z chrześcijaństwa. Kto wie, czy nie największa.

  9. Kfiatushek pisze:

    Ja tak w kwestii formalnej. Nie można by tak wyciąć kaczek w formie orłów? Dobry fryzjer (taki Suski) z łatwością dobierze odpowiednią perukę. Gdyby tak jeszcze dało się im głowy zamienić… Marzenia…

Dodaj komentarz