Mieszkańcy Los Angeles mając dość upałom panującym w ich mieście postanowili coś z tym zrobić. Wiadomo, że czarny kolor asfaltu powoduje szybkie jego nagrzewanie, a mieszkańcy domów znajdujących przy takiej ulicy mają dodatkowy grzejnik przy swoich domach. Temperatura takiej czarnej ulicy wykonanej z asfaltu osiąga nawet 60 stopni Celsjusza. Na razie tylko 15 ulic ale nie od razu przecież zbudowano Rzym.
Położenie białego dywanika na asfalcie obniżyło temperaturę o 10 stopni. To sporo bo i temperatura okolicznych domów też spadnie. Ktoś powie, że nie opłaci się skórka za wyprawkę. Spokojnie opłaci się bo pragmatyczni włodarze miasta aniołów wyliczyli, że pokrycie 35% asfaltowych ulic miasta pozwoli zaoszczędzić 100 milionów dolarów na kosztach energii elektrycznej.
To nie wszystko jednak bo przecież wyjście z domu z zasięgu działania klimatyzacji nie będzie obarczone tak jak dotychczas ryzykiem szoku termicznego. Tak ogólnie świat jest pokryty ogromnymi połaciami kilometrów kwadratowych asfaltu. To też jedna z przyczyn ocieplenia.
Trudno jednak pomalować całą Ziemię na biało.
Nic szczególnego
Ekipa w akcji
Tak pomyślałem, że przemalowanie strojów służbowych kleru katolickiego na biało też by mogło pomóc. Ale potem zreflektowałem się, że trzeba by te kiece częściej prać, więc marnotrawstwo wody etc.
Wito,
Czarni na pewno zrzucą obowiązek prania na kółka różańcowe i innych dewotów.