Spowiedź Oko, czyli o hitlerowcach i dziewczęcych ciuszkach

Dziś uraczę Państwa kolejną notką „świąteczną” bo jak zobaczyłem prezesa malującego jajko, to nie mogę się powstrzymać. Moja druga połowa mówi, że wyglądał jak dziecko z Downem, a ona się zna, bo często odwiedza takie biedactwa, również całkiem dorosłe.

Moi starsi fani z pewnością pamiętają powieść, którą zacząłem pisać pod artystycznym pseudonimem „Orwocolor”. Zatytułowana była ” Oko w oko z O’ko” i łatwo się  domyśleć, kto zainspirował mnie do pomysłu. Jak się uporam z ważniejszymi sprawami, to w poświęconej moim powieściom zakładce umieszczę wszystkie swoje dzieła, a być może nawet powieść młodzieńczą, którą posiadam jedynie w brudnopisie ołówkowym, więc robi się coraz bledsza i chyba czas ją przenieść do komputera, ale to wymagać będzie dużo pracy.

A póki co chciałem zareklamować tekst o księdzu Oko, który ukazał się we wczorajszym Dużym Formacie

Okazuje się, że na rynku wydawniczym pojawiła się książka o tym kontrowersyjnym duchownym, a w niej informacje, która zapierają dech w piersiach. Cytuję za autorem artykułu:

Z „Mojego życia” dowiadujemy się, że mały Oko zmuszany był do donaszania ubranek dziewczęcych po swojej starszej siostrze, w domu panowała praktyczność i oszczędność, biedny Darek paradował zatem w niemęskich ciuszkach. „Dla mnie było to strasznie niewygodne i upokarzające, bardzo się buntowałem i nie chciałem nosić rzeczy po dziewczynce” – wspomina ksiądz Oko, niestety bez szczegółów, jakie elementy damskiej garderoby przywdziewał, straszna szkoda, bo to byłoby najciekawsze. Jak widać bunt mu się nie wypalił, trauma dzieciństwa wróciła ze zdwojoną siłą, dlatego kapłan ten „współczuje chłopakom, którzy w genderowych przedszkolach mają być poddawani takim eksperymentom”.

Dalej jest o silnym feminizmie księdza i atencji, jaką darzy Niemców:

„Kiedy weźmiemy pod uwagę całą historię, to trzeba by stwierdzić, że zbiorowa wina mężczyzn wobec kobiet jest o wiele większa niż zbiorowa wina Niemców wobec Żydów, Polaków i innych narodów europejskich. Jak bardzo mężczyźni wykorzystywali i poniżali miliony kobiet we wszystkich epokach i kulturach!”

Potem jest o silnej miłości własnej, ale nie będę już wklejał więcej cytatów, bo każdy może sobie to przeczytać pod podanym linkiem.

W świetle tych informacji jakże niewinne okazują się moje fantazje o dojrzewaniu księdza, więc myślę, że pisząc kolejne odcinki będę zmuszony wprowadzić pewne wątki retrospektywne, oczywiście odpowiednio wzbogacone o szczegóły, których w tej książce raczej nie znajdziemy.

Ale to dobrze, że ukazała się ta pozycja, bo dzięki temu będzie znacznie łatwiej „spozycjonować” pana profesora. Marzy mi się coś podobnego o profesorze Kaczyńskim i jego doktoryzowanym bracie, no ale kto mógłby nas obdarować taką literaturą ? Może Macierewicz ? Podobno znają się z Jarosławem od czasów, gdy jeszcze nie było wiadomo, że nasz nadzbawiciel prawdopodobnie umrze bezpotomnie.

Żeby choć zdążył nas wcześniej zbawić, bo jak nie zdąży, to wszystko przepadnie.

I nie będzie już niczego, nawet chrześcijaństwa.

oko 2

„Co dawniej było tylko chore, stało się dziś nieprzyzwoite – nieprzyzwoitością jest być dziś chrześcijaninem”

F.Nietzche

Zupełnie jakby widział Oko w damskiej sukience, prawda ?

 

Pantryjota

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. cyrkulator pisze:

    Ciekawe. Mam sąsiada, który też donaszał ubrania po starszej siostrze i bracie. Na imię mu Ecky (Eckhard). Dlatego w moim komentarzu (jak w martyrium księdza Oko) nie zabraknie wątków niemieckich i nawet duszpasterskich. Ecky miał ojca pastora. Dzieci ascetów, do tego surowych i opętanych metafizycznymi wizjami, lekko w życiu nie mają. Wystarczy przypomnieć Kierkegaarda. Rodzic mojego sąsiada pochodził z rodu szlacheckiego z Prus Wschodnich. Przed wysiedleniem na Zachód miał plebanię pod Malborkiem (Marienburg). Swojego najmłodszego zmuszał do dochadzania ubrań (i butów) po rodzeństwie nie tyle z ubóstwa, co w imię religijnych albo jak kto woli – purytańskich nakazów. Biedny Ecky donosił używaną odzież i znosił szyderstwa szkolnych kolegów. Guziki różowego sweterka po siostrze zapinały się na lewą stronę. Szkoda mi go. Do szkoły miał daleko, ale ojciec nie dawał mu nawet na bilet autobusowy. W latach cudu gospodarczego biegał po naukę w rozczłapanych butach brata i w damskich swetrach. To była Gehenna. Później lekarz kazał mu chodził w butach ortopedycznych. Starszy brat, przez którego buty wykrzywił sobie kręgosłup, nie miał takich problemów… Był zawsze błyskotliwy. Skończył konserwatorium i zrobił karierę jako dyrektor operetki gdzieś na północy Niemiec. Nie wiem, czy to prawda, ale podobno ożenił się z młodszą o 30 lat baletnicą i Putin jako wielki fan operetki zaproponował mu posadę dyrektora artystycznego teatru Bolszoj w Moskwie.

    Natomiast Ecky. No cóż, on też potrafi być błyskotliwy, szczególnie kiedy opowiada o swoim dzieciństwie. Nie został jednak dyrektorem operetki, ani nawet księdzem. Zamiast tego pije.

    pozdrawiam

  2. Filipina pisze:

    Korzystając z okazji, chciałabym życzyć uczestnikom oraz gospodarzowi miłych i pogodnych świąt,
    Pzdrawiam

  3. krawcowa pisze:

    Mój ojciec,(jedynak) do czasu aż nie poszedł do szkoły, też był ubierany w dziewczęce ubrania, a to dlatego, że moja babcia marzyła o córce…mam nawet gdzieś jego zdjęcie z kokardą we włosach…i popatrz, nie dość, ze nie pił nigdy w nadmiarze, to nie poszedł do zakonu, a nawet się ożenił …mnie spłodził:)

  4. Pantryjota pisze:

    cyrkulator,

    A u nas niektórzy księża zostali duchownymi i też piją :))

  5. Pantryjota pisze:

    Pantryjota,

    Dziękuję w imieniu własnym i załogi.
    Też życzę Ci Wesołego Jajka.
    I wpadaj częściej, bo pytają o Ciebie.

  6. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Może Cię spłodził z rozpaczy ? :))

  7. krawcowa pisze:

    Pantryjota:
    krawcowa,

    Może Cię spłodził z rozpaczy ? :))

    Urodziłam się równo 9 miesięcy po ślubie, więc raczej na fali namiętności mnie spłodził;)

  8. Pantryjota pisze:

    krawcowa,

    Właśnie to sobie wyobraziłem :))

  9. krawcowa pisze:

    Pantryjota:
    krawcowa,

    Właśnie to sobie wyobraziłem :))

    Namiętny akt?
    A to nie lepiej w praktyce?

  10. Pantryjota pisze:

    Z Twoją mamą ? :))

  11. krawcowa pisze:

    Pantryjota:
    Z Twoją mamą ? :))

    Nie, ze swoją kobietą:P

  12. Pantryjota pisze:

    Aż tak bogatej wyobraźni nie mam :))

  13. z0sia pisze:

    Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych,
    Życzę Wam dużo zdrowia, pogody ducha,
    Smacznego jajka, mokrego dyngusa.
    I skaczącej kiełbaski.

  14. Samuela pisze:

    Niedaleko od księdza Oka pada ksiądz Ślipko.

    Na youtube można wysłuchać jego wykładu o zgodności kary śmierci z etyką chrześcijańską.

    Nie zabijaj!

  15. Pantryjota pisze:

    Kiedyś napisałem felieton pt. ” Czy Kaczyński zasługuje na karę śmierci ? ”
    Może wrócę do tego tematu, skoro etyka się zgadza.

    Pozdrawiam serdecznie.

    P.

Dodaj komentarz