„We Francji w ostatnich trzech latach zamknięto blisko 1900 fabryk i zlikwidowano 100 tys. miejsc pracy”
Piękny wynik jak na Francję. Jeśli ktoś by policzył jakie efekty „osiągnęła” Europa jako całość wynik byłby miażdżący. Nie chodzi tu o to że fabryki są likwidowane, ale o to dlaczego są likwidowane. Nie kryzys to powoduje ale polityka gryzipiórków wyganiająca z obszaru Unii przemysł w imię dwutlenkowych obsesji. Te fabryki które zniknęły we Francji jak za pomocą czarodziejskiej różdżki pojawiły się na pewno w Chinach, Indiach lub Brazylii. Pyrrusowe zwycięstwo. Emisja w Europie spadła a na świecie na pewno wzrosła. Przy standardach produkcji w Chinach czy Indiach, gdzie energochłonność, a tym samym emisyjność pod względem dwutlenku węgla jest na pewno dużo większa. Byle zmniejszyć emisję w Europie. Ja się z tego cieszę że dotknęło to Francję i mam nadzieję że przy jakiś następnych wyborach ludzie wezmą sprawy w swoje ręce i pokażą wreszcie gest Kozakiewicza. Jak tego nie zrobią pójdą łapać żaby i rwać szczaw. Będzie jeszcze ciekawiej bo głupki już zaczynają grzebać przy elektrowniach atomowych , co spowoduje jeszcze większe problemy na rynku pracy. Dostaną energię z chińskich elektrowni atomowych. Wszystkiego najlepszego.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.