Dzisiaj będzie niechrześcijańskie objawienie. Niechrześcjańskie, bo do żadnego związku wyznaniowego nie należę od dziesiątek lat. Wypisałam się na własną prośbę, bo nie potrzebuję pośrednika do rozmów z Ojcem/Matką/Stwórcą/Wszechświatem/Silą Tworczą, czy jak go/ją tam określają różne kościoły, a po przeczytaniu Biblii z Nowym Testamentem stwierdziłam, że bardzo grzeszyłam dotychczas biorąc udział w mszach, procesjach i innych obrzędach rytualnych (1 Piotr, 3.12: For the eyes of the Lord are on the righteous and his ears are attentive to their prayer, but the face of the Lord is against those who do evil. ; Mt.6.7: When you pray, don’t talk on and on as people do who don’t know God. They think God likes to hear long prayers.). Ciekawe, że oba cytaty nie są dostępne w języku polskim. Obrządek toruński górą!
Ale ad rem. Przeglądając prasę znalazłam świetnego karykaturzystę na miarę Mleczki. Nazywa się Paweł Kuczyński (1974) i jest doskonalym obserwatorem współczesnego społeczeństwa. Jego wizualne oceny naszych zachowań są tak gorzkie, że czasami aż zabawne. Polityka, media i uzależnienie od portali społecznościowych to jego tarcze celownicze. Poniżej próbka jego twórczości, którą można znaleźć na: https://www.pictorem.com/profile/Pawel.Kuczynski
PS: W tytule cytat z NT, Mt 7.7.
Cześć,
dzięki za link.
Jego rysunki są bardziej felietonem niż żartem.
Pozdrawiam
Jose Obando,
Zgadzam się – żartu w tym prawie nie ma.
Jose Obando,
Pantryjota,
Też tak sądzę, to gorzka ocena rzeczywistości
https://pantryjota.pl/author/kfiatushek/
jeśli chodzi o cytaty z Biblii, wszystko chyba zależy od wydawcy i przekładu, w warszawskiej Mt. 6.7 brzmi tak:
„A modląc się nie bądźcie wielomówni jak poganie, albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani”
A swoją drogą jak to zrobiłaś, że Cię wykreślili? bo ja prawdopodobnie nadal figuruję w księgach jako katoliczka, (jak mówi moja mama „chłop swoje a pop swoje”) zawsze to jedna duszyczka więcej do statystyk
Protest-antka,
Po prostu napisaliśmy z mężem list polecony do parafii i mam potwierdzenie na piśmie, że nie jesteśmy już członkami (pfuj, co za słowo!) społeczności kościoła katolickiego. Cywilizowany rozwód wzięliśmy z kk.
Dzięki, muszę zrobić to samo, zgłaszałam to wprawdzie proboszczowi, ale widocznie nie dopełniłam drogi służbowej, a on też mnie nie uświadomił. chociaż od tamtej pory nie nachodzi mnie po kolędzie.
Faktycznie już od dawna nie jestem pfuj, czlonkiem KK 🙂
Protest-antka,
To się nazywa apostazją i wymogi są następujące:
https://www.apostazja.info/index.php/procedura-b