Gruchnął oburzony prezes na patologię. Koalicjant szerzył nepotyzm w państwowych spółkach i agencjach. Żaden szwagier, zięć czy bratanica nie mogła zasilać szeregów bezrobotnych. Żaden siostrzeniec, znajoma żony lub jej fryzjerka nie mogła biedować. Same asy i geniusze rodzinne handlowały maseczkami i respiratorami wycieczkując po świecie. Taka patologia jest nie do pomyślenia w PiSie, który jest czysty jak łza i niepokalany jak lilia………hehehhehe. Banał nad banały. Spółki Skarbu Państwa są czyste nawet gdy jej prezesem przez przypadek jest członek lub sympatyk PiS to pozostałe stanowiska obsadzane są poprzez konkursy które wyłaniają najlepszych ……..hehehhe, nazwiska wybrańców znane są już nawet przed konkursami i egzaminami, tacy oni są zdolni i genialni. Szara masa tyra na zmywaku w Londynie lub w rzeźni w Rotterdamie. Jak dobrze pójdzie to zbiera pomidory w okolicach Sewilli lub Palermo. To rzeczywiście patologia. Jak inżynier, magister lub jedno i drugie nie ma ochoty wyjeżdżać za granice zielonej wyspy to tyra w sklepie jako ekspedient. Żadna praca nie hańbi to fakt, ale w tym wypadku gdy imbecyl którego osiągnięciem jest posiadanie rodzica wujka lub cioci w PiSie lub innej Zjednoczonej lub innym politycznym zlepku dostaje szykowne stanowisko to jest to hańba. Hańba dla Polski. Niech nikt nie klekocze że tak nie ma bo w spółkach trudno znaleźć ludzi z tej samej rodziny i tym samym nazwisku. To najłatwiejszy mechanizm do ominięcia. Prezes spółki „A” zatrudnia córkę prezesa spółki „B”, a ten w rewanżu zatrudnia syna prezesa spółki „A” gdy spółek jest sporo to kombinacji jest wielokrotnie więcej i tak się toczy koło fortuny lub bardziej hańby panie prezesie. Ma pan rację to hańba
Nic szczególnego
Straszne jest to, że nawet jak już stracą władzę, to będą mieli już tak wypchane kieszenie, że przez wiele kolejnych lat normalni ludzie będą mogli co najwyżej pomarzyć o tak wystawnym życiu, jakie będą wiedli beneficjenci dojnej zmiany.
Będą mieć wypchane kieszenie ? Po co więźniom pieniądze ?