Taśmy i inne dobra…

Ostatnio okazało się, że  taśmy –  podobnie jak teczki ze zbioru zastrzeżonego czy też faktury dla pewnego prezesa – są już powszechnie dostępne i można je kupić w każdym  branżowym sklepie, a nie jak przez ostatnich osiem lat  dostać wyłącznie od kelnera, po znajomości od służb, lub od przechodzących właśnie tragarzy.

Gdy już staniemy się szczęśliwym posiadaczem rzeczonych dóbr,  po ich odpakowaniu warto być ostrożnym, gdyż  jak powszechnie wiadomo, taśmy, teczki, faktury i inne takie  zasadniczo dzielą się  – zgodnie z klasycznym podziałem tischnerowskim – na  np. „taśmy prawdy”, taśmy „tys prawdy”, taśmy ” guano prawdy”.  Oczywista oczywistość, rzeczone materiały mogą się dzielić na słuszne i niesłuszne,  a także materiały z okolic  „poniżej pasa”, co w pewnych okolicznościach rzeczone obiekty może dyskwalifikować  moralnie, choć nie zawsze!

To czy np. taśma  jest taka lub  inna,  decyduje nie tylko aktualna prawda czasu  czy  prawda ekranu, ale też etap historyczny walki o lepsze jutro i prawdziwą prawdę, bo ostatecznie to, co jeszcze wczoraj okazywało się być laurką z trochę zmokłego kapiszona, dziś już może być wystarczającą podstawą do nieoczekiwanego – jak trzeźwy uśmiech Kamińskiego – donosu do prokuratury.

Należy więc przy posługiwaniu się tymi zdobyczami współczesnej cywilizacji dla własnego dobra uważać, bo nigdy nie wiadomo, czy przypadkiem lepsze jutro nie było akurat wczoraj, a nic tak nie dyfamuje w towarzystwie, jak nieznajomość aktualnego etapu rozwoju wydarzeń.

Taka nonszalancja może skutkować – niestety – poranną  nieoczekiwaną wizytą smutnych panów i poważnymi zarzutami o bycie wbrew całokształtowi…

Amen!

facet któremu pozostało średnio 15-20 lat życia, ale mający to w sempiternie...

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Kto taśmami wojuje, kaczorem ginie, jak mawiają biedroniowcy, póki co bez żadnych taśm.

  2. Kfiatushek pisze:

    No i nawet pokrewieństwo nie chroni przed taśmami. Szumidła zawodne są, a córki złych zięciów w rodzinę wkręcają. Co za okropne czasy nastały, że w panaprezesowym mateczniku nie można bezpiecznie oszukiwać! Taśmociągiem do sądu podają. I to własna panaprezesowa rodzina… Jacięniemogę.

Dodaj komentarz