Teorie katastrof

Szanowni,

W swoim czasie kręciło mnie trochę nabijanie się z tej części otumanionego narodu, która uwierzyła w rozliczne teorie zamachowe. W odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne sam stworzyłem ich kilka, a łącznie zamieściłem na salonie 25 wpisów poświęconych katastrofie, które pojawiały się w  moim lubczasopiśmie „Teorie Katastrof”. Tak się prezentowało, zanim blog Pantryjoty został usunięty:

teorie katastrof

Poniżej umieściłem link do pliku Worda, w którym zamieszczone są wszystkie tytuły tych notek, a każda z nich może być na życzenie udostępniona publicznie lub prywatnie.

Teorie katastrof

Przy okazji przypominam, że  miałem jeszcze jedno lubczasopismo o tematyce inspirowanej Smoleńskiem, również w tytule, w którym zamieściłem 37 notek.

Duby Smoleńskie 16.02.2014

I to tyle, co mam do powiedzenia z okazji dzisiejszej rocznicy, bo nie mam już nic do dodania na ten temat.

Pantryjota

****************************************************************************************************

Przychylając się do sugestii drogiego McQ, wklejam tutaj w formie bonusa pierwszą notkę z listy, wraz z bezcenymi komentarzami salonowej elity:

Całun Smoleński, czyli sensacyjne znalezisko bomża

Drodzy czytacze, mordy Wy moje ulubione, choć przeważnie znane tylko z wpisów mniemanych.

Zdaję sobie sprawę, że wielu z Was czekało na specjalną notkę, w której miałem jakoby podsumować 499 wpisów, które udało mi się zamieścić na tutejszym Salonie, dzięki niezwykłemu samozaparciu, o które nie tylko ja sam siebie nie podejrzewałem. I pewnie powstałby taki jubileuszowy wpis na moją chwałę i ku waszej uciesze, ale jak to często w ostanich latach bywało, wydarzyło się coś, co zepchnęło w ciemną otchłań całe moje samochwalstwo i sprawiło, że muszę zareagować tak, jak na prawdziwego pantryjotę przystało.

Jestem prawie pewien, że będę pierwszą osobą, która poinformuje naród o wydarzeniu, które miało kilka dni temu miejsce w Smoleńsku, a o którym dowiedziałem się od kumpla, który pojechał tam na rekonesans przedurlopowy. Otóż spacerując po okolicy i wybierając miejsce na przyszły biwak, spotkał mój kumpel pewnego autochtona, który też okazał sie grzybiarzem. Oczywiście nie obyło się bez zrobienia flaszki i wówczas ów bomż wyjawił koledze, że kilka dni temu, w lasku brzozowym nad którym dokonano zamachu na naszego Tupolewa, znalazł dziwną płachtę materiału, na której widnieje zarys kształtów zbliżony do samolotu. Po dotarciu do ziemianki Stanislava (bo tak przedstawił się ów człowiek kumplowi) mój znajomy stwierdził, że na derce przykrywającej klepisko faktycznie widać kształt tutki i w tym momencie kolega odleciał. Kiedy ocknął się na miejscowym posterunku milicyjnym, Stanisłava już nie było, a niskiej rangi oficer świecił mu latarką w oczy i głupio się uśmiechał.

Koledze nie było do śmiechu, ale odzwajemnił go dyskretnie, bo obawiał się, że grobowy wyraz twarzy może w tych okolicznościach wpędzić go do grobu.

Pominę opis powrotu z rekonesansu do kraju, a skupię się na informacjach, które przed chwilą podała agencja TASS i którą powtórzyła Interwizja.

Otóż tkanina została już wstepnie przebadana w Rosyjskiej Akademii Nauk i datowanie radiowęglowe określiło wiek znaleziska na około 3 lat. Miejscowy pop oświadczył, że nigdy jeszcze nie widział takiej szmaty, a szmatławy organ partii bolszwickiej NIET, zamieścił wywiad z córką Stanisłava, który okazał się być synem  pilota  Miga z czasów wojny koreańskiej. Córka też próbowała latać, bo młodość dodawała jej skrzydeł, ale nie przyjęto jej do tamtejsztej szkoły orląt, z powodu marskości wątroby i zaawansowanego płaskostopia.

Jak podała dziś po południu niezalezna telewizja redaktora Sokoła, do Smoleńska w trybie pilnym ma udać  się wkrótce delegacja, złożona z przedstawicieli  opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej, a także jeden ze znanych reżyserów filmowych, który obiecał, że nakręci materiał z ręki, co z pewnością doda mu autentyczności i siły wyrazu. Tzn. zarówno materiałowi jak i reżyserowi, bo taka jest naturalna kolej rzeczy w sytuacji, gdy kręci się historię, jak nie przymierzając – lody.

Doda też miała jechać, ale po konsultacji z Nergalem odpuściła sobie, a miejscowy proboszcz w ramach rewanżu też jej odpuścił, co być może na jakiś czas powstrzyma go od grzesznych myśli, bo to zupełnie naturalny stan po rozładowaniu.

Episkopat na razie nie zajął w tej sprawie oficjalnego stanowiska, ale z kręgów Watykańskich dochodzą słuchy, że papież Franciszek z uwagą śledzi rozwój wydarzeń, podobnie jak koreański watażka, który już miał naciskać guzik, ale na razie się wstrzymał, bo takie objawienie musiało zrobić wrażenie nawet na nim.

Jeśli potwierdzą się doniesienia, że na materiale faktycznie w cudowny sposób pojawił się odcisk Tupolewa, to będziemy musieli zweryfikować nasze podejście wobec cudów, które niektórzy uważają za duby smalone, a jeszcze inni za zawracanie Dudy.

KGB przesłuchuje znalazcę już trzeci dzień, ale ten podobno nie pęka i idzie w zaparte, twierdząc z całą stanowczością, że tkaninę znalazł w trakcie poszukiwania grzybów, które stanowią podstawę jego diety, również wiosną. Być może uda się wycisnąć z niego jakieś informacje, gdy na miejsce dotrze Antek policmajster i mecenas Rogalski, który na wieść o znalezisku zgłosił ponowny akces do służby dla sprawy.

Chodzą słuchy, że prezes łaskawie się zgodził, ale tylko pod warunkiem, że Rogalski sporządzi w jego imieniu testament, w którym cały majątek prezesowy przekazany zostanie na wypadek jego śmierci na rzecz kota, który jak wiadomo nie ma możliwości spłacenia długów, jakie pan Kaczyński zaciągnął na rzecz SKOK-u ku lepszej przyszłości.

No ale poczekajmy, bo być może to  tylko kolejny humbug i zagrywka Putina, niemal w przeddzień tego tak  ważnego dla wszystkich Polaków dnia,  w którym 3 lata temu zdradzono nas o świcie i do dziś nie możemy się z tego otrząsnąć. Mam nadzieję, że planowane manifestacje wstrząsną kim trzeba, i że nie będzie to koreański Kim, bo nie za bardzo mamy czym mu zaimponować, oprócz naszego prezesa i jego świętej pamiętliwości brata, który też był bardzo dzielny i potrafił nastraszyć naszego potężnego,  wschodniego sąsiada.

Chodzą słuchy, że to właśnie nasza interwencja w Gruzji uświadomiła nowemu przywódcy Korei, że mały może więcej i że to wówczas postanowił, że nie da sobie w kaszę dmuchać, co w jego przypadku jest o tyle łatwiejsze, że z kaszą są w Korei pewne problemy, podobnie jak z ryżem.  Sam już nie wiem,  czy wolałbym nie mieć czego do gęby włożyć, czy mieć sąsiada o nazwisku Kaczyński. Ale na szczęście jakiś czas temu wyprowadziłem się z pieprzonego Żoliborza i już nie muszę oddychać spaliną i żyć ze świadomością, że znów spotkam w barze mlecznym jakiegoś brata Polaka.

Z uwagą i napięciem będziemy wszyscy śledzić rozwój sytuacji z całunem,  bo nic tak nie krzepi, jak świadomość, że opatrzność czuwa nad nami.

A skoro tak, to pozwolę sobie się z Państwem pożegnać harcerskim „Czuwaj” , a na dowód, że nie żartuję, być być może niedługo zaprezentuję moją legitymację harcerską, jak tylko ją znajdę i zeskanuję.

Jeśli potwierdzi się autentyczność znaleziska, obiecuję zaprezentować również książeczkę wojskową i od razu uprzedzam, że to będzie sensacyjna prezentacja.

No ale to zapewne pieśń przyszłości i miejmy nadzieję, że będzie to pieśn nad pieśniami, jakiej świat jeszcze nie słyszał.

A na koniec wyjaśnienie co to takiego ten bomż, który być może stanie się naszym bohaterem narodowym i już nie będzie musiał zbierać grzybów na przednówku, ani szukać szmat do przykrycia się w chłodne dni.

БОМЖ – без определенного места жительства – po naszemu bezdomny.

To napisałem ja, Pantryjota i opublikowałem nieco wcześniej niż miałem zamiar przerwać milczenie, ale uznałem, że nie mogę postąpić inaczej, jeśli chcę pozostać w zgodzie z moimi pryncypiami.

A drugi powód jest taki, że w niedzielę jest chyba większa czytalność, co dla każdego blogera jest najważniejsze, podobnie jak dla niektórych bycie patriotą.

Więc już całkiem na koniec cytat, który dedykuję szczególnie wzmożonym:

Najmniej wartościowym natomiast rodzajem dumy jest duma narodowa. Kto bowiem nią się odznacza, ten zdradza brak cech indywidualnych, z których mógłby być dumny, bo w przeciwnym wypadku nie odwoływałby się do czegoś, co podziela z tyloma milionami ludzi. Kto ma wybitne zalety osobiste, ten raczej dostrzeże braki własnego narodu, ponieważ ma je nieustannie przed oczyma. Każdy jednak żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej deski ratunku, jaką jest duma z przynależności do danego akurat narodu; odżywa wtedy i z wdzięczności gotów jest bronić πυξ και λαξ [rękami i nogami] wszystkich wad i głupstw, jakie naród ten cechują.

Artur Schopenhauer, „W poszukiwaniu mądrości życia”.

Oświadczam również, że nie przewiduję żadnych aneksów do tego wpisu, gdyż ma doskonałą, skończoną formę.

Komentarze do notki 60

Pan….

Zgadzam się z tym całym szopenfurerem ,obiema rencami:)))

OSASUNNA7.04.2013 20:55

@osasunna

W końcu to niegłupi facet był, choć Niemiec.

PANTRYJOTA7.04.2013 20:58

@autor

Chyba znalazłem rozwiązanie zagadki smoleńskiej

JOZEFMONETA7.04.2013 21:00

@jozefmoneta

Nie widzę bezpośredniego związku ze Scałunem, ale ok.
Scałun – skrót od Smoleński całun

PANTRYJOTA7.04.2013 21:03

Całun Smoleński w zdecydowany sposób ubogaci plan instalacji pomników przed

Pałacem Prezydenckim – a to :Pomnik Światła, Pomnik Ciemności, Pomnik Pary Prezydenckiej, Pomnik Brata z Prezydentem, Pomnik Brata Ze Spuścizną Prezydenta, Pomnik Brata, Pomnik Brata, Pomnik Brata, Wielki Pomnik Brata Prezydenta.

WNYK7.04.2013 21:04

@wnyk

Pomnik ze śpuścizną wydaje sie niezłą koncepcją do przedyskutoswania.

PANTRYJOTA7.04.2013 21:09

@wnyk

Mógłby ubogacić, gdyby nam go Ruskie oddali, ale przypuszczam, że wątpię.

PANTRYJOTA7.04.2013 21:18

@pantryjota

Eee.

SOWINIEC7.04.2013 21:24

@Sowiniec

Pieprzą?

VITELLO7.04.2013 21:34

@Sowiniec

Pozwolisz, że się nie odniosę.

PANTRYJOTA7.04.2013 21:38

@vitello

Kto?

SOWINIEC7.04.2013 21:38

@pantryjota

🙂
A juz zastanawiałem się, co zostanie umieszczone w tych 10 ha Swiatyni Smoleńskiej, o której intencji powstania oznajmiały niedawno media.

WUJEK M7.04.2013 21:43

@pantryjota

„Pomnik ze śpuścizną wydaje sie niezłą koncepcją do przedyskutoswania” – jak spuscizna, to moze by jakąś formę z …bo ja wiem? ciekłego kryształu?
😉

WUJEK M7.04.2013 21:47

@wujek m

Ballada szkocko-mazowiecka

Słuchajcie, gdy stres oraz seks
Miłości wieści koniec bliski,
Ballady, co tak szkocka jest
Jak eksportowa polska whisky,
W czym cała rzecz,
Opowiem, lecz
Zacznę, sięgając, hen, wstecz,
Przez wzgląd na stan
I skromność dam
Nie wszystko, co wiem,
Powiem wam.

Na drodze z Aberdeen do Sqack
Spotkała Susy Jima Kinga,
Gdy mu odrzekła – że tak,
Wygnietli trawy za szylinga,
Jim razy sześć
Wziął Susy cześć,
Krowy nie miały co jeść.
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha.

Fanny i Barleycorn John
Szli wąską ścieżką wśród lucerny,
Amor to sprawił, że on
Był w tej lucernie dość pazerny,
Gdy w polu młódź
Dopadnie chuć,
Krowy nie mają co żuć.
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha.

A u nas w powiecie był zlot,
Zleciały się działacze młode,
Choć wokół zlotu był płot,
Rolnictwo znów poniosło szkodę.
Może to zlot,
Pewnikiem grad,
Lecz nikt nie widział, że spadł.
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha.

Gdy łubin złociście się tli,
Dojrzałe łany słońce praży,
Miłość silniejsza jest niż
Deficyt hotelowej bazy.
Obecny plan
Zmieni ten stan
I nie wiem, czy cieszyć się mam.
Takie to dwa
Aspekty ma
Wydajność z jednego ha.

J.Kofta

PANTRYJOTA7.04.2013 21:48

@Sowiniec

Kolega et consortes.

VITELLO7.04.2013 21:50

@wujek m

Dyskusja o spuściźnie to obowiązek patriotyczny.

PANTRYJOTA7.04.2013 21:50

@vitello

Czy ja wiem?

SOWINIEC7.04.2013 21:52

@Sowiniec

Jak nie wiesz, to ja się nie wtrącam.

VITELLO7.04.2013 22:02

@pantryjota

Widzę to jako ” Pomnik Brata z prezydentem” ( pisownia oddaje wagę postaci)

Każdy ze swoją spuścizna w prawych rękach.( jako prawi polacy nie maja lewych)( pisownia ..itd )

W świetle słońca spuścizna skrzy sie barwami biało- czerwonymi – z przewagą niebieskiej.

WNYK7.04.2013 22:03

@vitello

I to jest bardzo dobra decyzja.
Kto nie wie, niech się nie wtrąca.

PANTRYJOTA7.04.2013 22:04

@wnyk

Ja myślę, że mogliby nawet wymienić się swoją spuścizną ku chwale ojczyzny.

PANTRYJOTA7.04.2013 22:05

@pantryjota

Ballada zacna, budzi tęsknote za latem, słońcem (sic!) i róznymi aspektami upraw polowych

WUJEK M7.04.2013 22:05

@vitello

🙂

SOWINIEC7.04.2013 22:08

@wujek m

PANTRYJOTA7.04.2013 22:13

@pantryjota

Oczywiście.
Brak pewności.
Pieprzą – ze znakiem zapytania.

VITELLO7.04.2013 22:15

@pantryjota

Doszło, czy nie doszło?

VIC-THOR7.04.2013 22:24

@ViC-Thor

Odpisałem na priva.

PANTRYJOTA7.04.2013 22:32

@pantryjota

Nie Niemiec, Gdańszczanin generalnie myślący po niemiecku.

Tak jak Heveliusz i Fahrenheit. Ten ost to nawet po niderlandzku/dutch.

VIC-THOR7.04.2013 22:35

@ViC-Thor

No dobra, w końcu Nietzsche też czuł się w duszy Polakiem :))
Po prostu mamy farta.

PANTRYJOTA7.04.2013 22:38

@pantryjota

Nie słyszałem nigdy dotąd tej kapeli, a widze ze warto.

A na dobranoc z mojej strony, skoro Kofta, to przypomniałem sobie jego fajny wiersz:

Zawsze warto

Gdy slogany powracają płytą zdartą,
fajerwerków piosenkowych pęka raca,
czas powiedzieć sobie to, co warto,
co w naszych czasach nie zawsze się opłaca.

Gdy z łysiną już wytartą
dziwny niesmak się pojawia w formie kaca,
czas przypomnieć sobie to, co warto,
dla higieny chociaż w myślach tam powracać.

Zawsze warto nigdy nie być zawodowcem,
zawsze warto czasem schodzić na manowce,
zawsze warto wiedzieć, co za grzyb purchawka,
i nie głupieć, kiedy się rozlegną brawka.

Zawsze warto – zamiast głuszyć się idolem –
ptaków słuchać na wędrówce lasem, polem.
Zawsze warto was obudzić, kiedy śpicie,
przeciw szujom i kołtunom przeżyć życie.

To czasami niewygodne bywa wielce,
trudniej trochę żyje się w powietrzu świeżym,
lecz – nim zmienisz na atrapę głowę, serce…
Może jeszcze na czymkolwiek ci zależeć?

Zawsze warto rzec durniowi, że jest durniem,
nawet gdy asekuruje się odgórnie,
zawsze warto całość znać, nie tylko cytat,
osobiście raz z Miłosza coś przeczytać.

Zawsze warto czasem wiedzieć, co się myśli,
i powiedzieć to, nim wszyscy z sali wyszli.
Zawsze warto, żeby kiedyś nie mieć kaca,
zrobić coś, co się być może nie opłaca

WUJEK M7.04.2013 22:41

@wujek m

A kto u nas słucha Ukraińskich kapel ?
SunSay to kolejna odsłona duetu P’Nizza:

Nie znałem chyba tego wiersza – dzięki.

PANTRYJOTA7.04.2013 22:55

@pantryjota

On się tylko czuł.

:))

Gdańsk zagarneły Prusy w 1793 roku 20 stycznia.
Schopenhauer urodził się w 1788 roku.

Fahrenheit wcześniej… Heweliusz jeszcze wcześniej, nawet z Sobieskim alkohol chlał.
(podobno).

VIC-THOR7.04.2013 22:57

@ViC-Thor

Jako prosty bloger, uwielbiam takich komentatorów erudytów jak Ty.

PANTRYJOTA7.04.2013 22:59

@pantryjota

Ja też.

SOWINIEC7.04.2013 23:02

@pantryjota

Oj niedobrze.

Prosty erudyta (jakim jestem) jest niżej niż jakikolwiek bloger…

Czujé się nieutulony…

I co tetaz?

Koniec?

VIC-THOR7.04.2013 23:17

@ViC-Thor

Nie załamuj się, w prostocie siła.
I w prostacie – do pewnego wieku.

PANTRYJOTA7.04.2013 23:26

@Sowiniec

Ale co też?

Lepiej mieć pewność.

VIC-THOR7.04.2013 23:27

@pantryjota

Mnie przerost prostaty niedotyczy.

Kobiety posiadają silikonowe biusty…

Ja mam sztuczny przewód… niektórym damom daję poćwiczyć…

Fotki się niepodobały..?

:((

VIC-THOR7.04.2013 23:34

@ViC-Thor

Chodzi jak rozumiem o przewód doktorski ?
Ten Romaszewski jakoś dziwnie ujęty, jakby rybim okiem.
A ten za nim to Ty ?

PANTRYJOTA7.04.2013 23:37

@pantryjota

Tak sobie po cichu myślę…

Tylko nie wiem czy mogę…

A tam… raz kozie śmieć…

Tak sobie myślę że ten tu154m jest przykryty namiotem – tak???

A kiedyś ten namiot zdejmą… i to będzie całun!!!

NA MIARĘ NASZYCH MOŻLIWOŚCI!!

I byle słomiany miś nam nie podskoczy!!

Ani styropianowy Świebodzin!!

VIC-THOR7.04.2013 23:41

@pantryjota

„Coś wisi w powietrzu”.

VIC-THOR7.04.2013 23:42

@pantryjota

Klisza siè rozciągnęła…

;))

Nie.

Chudy jak szczapa, prawda?

VIC-THOR7.04.2013 23:45

@pantryjota

Nie doktorski

VIC-THOR7.04.2013 23:51

@ViC-Thor

To doskonały pomysł, z tym namiotem-całunem.
Na pewno by to kupiły określone środowiska, tylko nie wiem, czy Rosjanie nam będą chcieli tę pałatkę sprzedać.

PANTRYJOTA7.04.2013 23:56

@ViC-Thor

Zabiedziony za komuny i tak już mu zostało.

PANTRYJOTA7.04.2013 23:57

@ViC-Thor

Chyba już się pożegnam na dziś, bo wróciłem aż ze Szczecina i trochę jestem zmęczony.

PANTRYJOTA7.04.2013 23:58

@pantryjota

Czyli dobrze że podzieliłem się taką nieśmiałą myślą.

To będą już ktoreś gratyfikacje, które będzie mi wisiał PiS.

VIC-THOR8.04.2013 00:00

@pantryjota

A ruskie, jak są sprytne, to powinni napromieniować ten całun od-lotu…

VIC-THOR8.04.2013 00:02

@pantryjota

Dobranoc.

VIC-THOR8.04.2013 00:03

Dzien dobry

E, salon wchodzi na obroty, a tu nic o Danusi.
Nie podoba sie.
Ale ale, osmieszanie wlasciciela najwiekszego w condo Funduszu Emerytalnego, zmuszajac go apelami na stare lata do nauki hymnu, to zakrawa juz na perwersje. Doprawdy. W patriotycznych rodzinach rodzice tradycjnie uczac wlasne dzieci mowy ojcow, ucza slow Mazurka Dabrowskiego. Rodzice umoczeni w PRLu az wstyd przyznac, dedykuja wlasnej latorosli w prezencie dziela lidera partii bolszewickiej.
Ile tajemnic ukrywaja jeszcze barbarzyncy nie znajacy nawet dwoch pierwszych zwrotek hymnu, nie wiadomo. Fascynacja lekturami wodza rewolucji, ktorego dziadek Mojsze Blank przechrzcil sie na Dymitra Iwanowicza budzi niemy absmak.
Smutne jest to, co pogrobowcy Edwarda i Wieslawa mowia: hymn to kolejny przyklad manipulowania rzeczywistoscia przez PO. Rzecznik rekonstruktorow ustalil: Mazurek zawiera podprogowy przekaz, az 9 razy wystepuje skrot PO, ani razu nie pojawia sie skrot PiS.
– Szczegolnie bolesna jest dla nas linijka Po szwedzkim zaborze. Widac, ze Platformie nie chcialo sie nawet ukryc nazwy swojej partii w jakim wiekszym slowie, po prostu wpisali ja na sam poczatek linijki, oburza sie Kaczynski: wyszlo mi na jaw w analizach, ze PO wystepuje w kazdej zwrotce i w kazdym refrenie hymnu i dlatego musi zostac zmieniony.

Na domiar zlego nierzad zatwierdzil obywatelski projekt obrony Reduty internautow salon24, budowy fabryki gumy do zucia 'Donald.’ Wielu blogerow urodzonych w latach 80-tych pamieta te gume jako symbol wszystkiego, co dobre w ich mlodosci.
To zamach na glosy mlodych wyborcow – oburza sie Kaczynski. Nazwa sluzy jedynie stworzeniu pozystywnego skojarzenia z imieniem Tuska, by zapewnic mu zwyciestwo w wyborach.
pi es masz na wyciagniecie reki dziesiatki pododobnych przykladow ulubiony publicysto obchodzacy zacny jubileusz.

PM

PM

BLOG PM8.04.2013 08:25

@ViC-Thor

„Jako prosty bloger, uwielbiam takich komentatorów erudytów jak Ty.”

SOWINIEC8.04.2013 08:37

@Blog PM

Zdawało mi się, że to Ty przejąłeś pałaczkę, jeśli chodzi o Danusię.
Zobaczymy co będzie w środę i w zależności od tego się zadecyduje.

PANTRYJOTA8.04.2013 18:23

@pantryjota

Dla wiekszosci sroda bedzie zwyklym dniem pracy.
Dla mniejszosci to festyn, walenie w bebny, festiwal.
Tak bedzie w ’14 – 48 kolejny marszobieg.
W 2015 – 60 tradycyjnie budzacy rodakow.
W 2020 – 120 jubileuszowy, z gala rekonstruktorow.
Pozniej bedzie z gorki.

PM

BLOG PM8.04.2013 20:05

@Blog PM

„Dla wiekszosci sroda bedzie zwyklym dniem pracy.”
Ja mam 7 godzin zajęć ze studentami,

SOWINIEC8.04.2013 20:08

@ autor

Gratuluje „pincsetki”.

Zastanawialem sie na twoim njusem.
Na czym odbil sie tupolew ?

Papa, tektura, dykta, pazdzierz ?
To wazne przy konserwacji swietosci.

Pozdrawiam, tymczasem :))

RAINDOG8.04.2013 20:20

@Blog PM

Pracy powiadasz..
A te 100 tysięcy albo i więcej weźmie urlop bezpłatny na ten dzień ?

PANTRYJOTA8.04.2013 23:40

@raindog

Dziękuję.
Odbił się na starej szmacie, przecież napisałem.
Wpadaj czasem w wolnej chwili.

Pozdrowaśki.

PANTRYJOTA8.04.2013 23:41

@pantryjota

Wg zapotrzebowania na autokary, organizatorzy mowia: bedzie nas czysta tysiecy. Wazna wydaje sie sprawa promocji. Juz w srode za jedyne 38 zl w obie strony mozna bedzie smigac autokarem z lazienka z Bartoszyc do stolicy.
A robota nie zajac, nie ucieknie.
Pasja, pasja i jeszcze raz szczera pasja uczestniczenia w festynie, to gwarantuje powodzenie. Beda dobosze, grupy rekonstruktorow.
Troche przyblizam w ostatniej notatce: nierzad poszedl na reke patriotom i zniosl vat na bebny.

PM

BLOG PM9.04.2013 00:05

@Blog PM

W luksusowych autokarach które kursują po naszym kraju nawet kible nie działają, chociaż są. Przerabiałem to w tym rokku 2 razy. A w sobotę widziałem na dworcu autokar relacji W-wa-Petersburg i to jest dopiero zagwozdka, jak oni dają radę bez tego kibelka…
A Ty tu o łazienkach….
Owszem, do Łazienek mogą sobie pójśc pod pomnik Chopina, ale co ich jakiś Chopin obchodzi. Najważniejszy jest teraz pomnik Tupolewa.

PANTRYJOTA9.04.2013 00:14

@pantryjota

W autokarach, którymi jeżdżę na narty w Dolomity i w Alpy toalety są extra, chociaż rzadko się z nich korzysta, bo odpowiednio często stajemy przy restauracjach i stacjach benzynowych.

SOWINIEC9.04.2013 08:57

https://pantryjota.salon24.pl/498253,calun-smolenski-czyli-sensacyjne-znalezisko-bomza

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Różności niesklasyfikowane (8)
  1. McQuriosum pisze:

    Pantryjota,

    nie certol się, tylko z okazji zamieść coś co lubisz najbardziej ( albo kilka sztuk ) i wszyscy będa zadowoleni!
    PS
    wreszcie doczekałem się, że tego dnia jest pogoda jak marzenie: słoneczko i ani śladu ( na razie ) mgły…

  2. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Niestety prawie wszystko lubię najbardziej 🙂
    No i nie wiem, czy w razie czego kopiować do notki, czy do komentarzy.
    Społeczność forumowa zadecyduje.

  3. McQuriosum pisze:

    skoro, to… rzucaj jak leci, spod dużego/małego palca, ludzkość będzie Ci wdzięczna

    ps
    razem z komentami, bo równie ważna jak Twoje pióro jest reakcja fanów i nie-fanów!

  4. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Jak widzisz, antycypowałem bezbłędnie 🙂

  5. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    A krotka notka bez komentarzy ( bo nie wszędzie się zachowały ) zamieszczona w komentarzach wygląda tak:

    12.01.2012 23:47 97
    opublikowana w: Rodzynki z zakalca, Teorie katastrof

    Generał pilot wyssany z brudnych paluchów zaprzańców

    Znów jestem zmuszony pisać notatkę prawie o północy, a to na skutek licznych, pojawiających się na Salonie informacji, o niepotwierdzeniu się obecności generała Błasika w kokpicie tego feralnego dnia.

    Co prawda zwłoki Błasika podobno odnaleziono w kokpicie, ale nie jestem pewien czy odnaleziono kokpit, bo nie śledzę na bieżąco doniesień blogerów śledczych i komisji Antoniego.

    Jak bumerang wraca w takim razie moja teoria o obecności na pokładzie kosmity, którą przedstawiłem już jakiś czas temu:

    https://pantryjota.salon24.pl/324742,obcy-97-pasazer-tutki-czyli-sen-katastroficzny

    Tylko trzeba włączyć ukryte treści, bo do dziś ta teoria jakoś nie może znaleźć uznania adminów…

    Ale nie mniej dumny jestem z tego wpisu, również związanego bezpośrednio z katastrofą :

    https://pantryjota.salon24.pl/320166,antoni-na-ziemi-wroga-czyli-patogeneza-bialej-ksiegi

    Cóż ja mogę dodać w świetle dzisiejszych „sensacji ” ?

    Wzmożeni piszą, że upada jakoby główna teza komisji Millera o naciskach, choć każdy kto czytał i słuchał sprawozdanie komisji wie, że właśnie zaprzeczyła ona naciskom, tzn. ich nie potwierdziła, mówiąc prezyzyjnie.

    No ale czy wiele trzeba rodactwu, żeby się podniecić ?

    Jak widać wystarczy informacja, że to nie Błasik źle odczytywał wskażniki wysokościomierza i to nie on spowodował, że nie doszło do uchodu.

    Co za ulga.

    Teraz wszystkie oczy kierują się znów na Putina i Tuska.

    W dodatku Kiszczak dostał tylko 2 lata w zawieszeniu zamiast czapy, Kanię uniewinnili, a pobudzony Słomka wystąpił w roli Rejtana i teraz będzie narażony na wykorzystanie od tyłu przez całe 2 tygodnie.

    Idą ciężkie czasy.

    U mnie zerwał się silny wiatr i kto wie, czy to nie jest wiatr historii..

    P.S.:

    Albo mi się wydaje, albo niechcący stworzyłem nowe określenie na wzór prawactwa..

    RODACTWO

    mnie się podoba, a Państwu ?

    Odsłon: 1396 (w tym z lubczasopism 90) | Tagi: błasik

  6. ViC-Thor pisze:

    Jestem zszokowany, w ogóle nie odświeża mi się strona.

    Jak to jest możliwe?

  7. ViC-Thor pisze:

    Pantryjota,

    He.
    kiedyś to miałem pomysły, pierwsza jakość.

  8. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Może za rzadko tu bywasz?

  9. ViC-Thor pisze:

    Pewnie. Dziś Warmia i Mazury, jutro Kuj-pomorskie!

    Ale piękna wiosna za oknami samochódu!
    Pantryjota,

  10. Pantryjota pisze:

    ViC-Thor,

    Możesz odwiedzić przy okazji majątek „Przydatki” gdzie mój ojciec i stryjek bawili się przed wojną, jak ich ciocia zaprosila z wujkiem:

    https://www.arlan.pl/aktualnosci/22,architektura_krajobrazu.html

  11. McQuriosum pisze:

    ViC-Thor,

    ah, cóż to za piękny słój z zieloną zawartością!
    Widać, że wiosna…
    Tak z ciekawości: to nalewka na rzekotkach drzewnych czy wyciąg z trawnika?

  12. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    jak bym się tym antycypowaniam nie nadymal zbytnio, bo jaki Kaczyński i jego kamanda jest, każdy widzi… 😉

  13. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Miałen na myśli antycypację Twojej sugestii w kwestii zamieszczania starych wpisów.

  14. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    To są siki kolegi, który jest Zielonym Ludzikiem, więc wszystko ma zielone.

  15. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    skomasuję:
    – aha, to o to chodziło,
    – ja obstawiam jednak nalewkę z rzekotek!
    – jaki niesmaczny, jaki niesmaczny: skoro parówki były świeże, ser lepszego sortu i oliwki z polskojęzycznych sadów, to nie widzę powodu do tego, żeby ktoś z góry zakładał, że to niesmaczne… Tak jest z tymi pisowskimi krytykami sztuki, filmowymi, teatralnymi itd. Nie zna taki obiektu/ produkcji którą krytykuje, ale z góry wie, ze mu sie nie podoba… Idź pan w ch..j z takimi ekspertami!
    😉

  16. Amstern pisze:

    Pantryjota,

    Brutalna ta tutka z parówki.

    7 lat. Jak 7 wybuchów i eksplozji nad Smolenskiem.
    900 metrow przed celem nastapila „defragmentacja” samolotu. W moim komputrze defragmentacja to laczenie czesci. Berczynski ma jakies inne komputry.

  17. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    Uważam, że powinno się serwować takie danie na eleganckich przyjęciach w ambasadach. Nazwałbym je np. „Tupolew w edamskim pod keczupem”

  18. Pantryjota pisze:

    Amstern,

    Lajf is brutal and full zasadskach, jak się mówiło za komuny, która wróciła kaczką.

  19. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    ogólnie to dobra jest ta koncepcja i mnie sie ona podoba, ta koncepcja…

  20. Lukasuwka pisze:

    cała siedmioletnia obchodzeniowodochodzeniowa impreza jest nie tylko niesmaczna ale całkowicie niestrawna. czego efektem jest zieloność słoikowa kolegi.
    parówek nie znoszę, chociażem kurra domowa.
    a o 19ej wczorajszego, tłumóff nie zaobserwowałam [przechodząc obok].
    za to „obsługi technicznej” sporo

  21. Kfiatushek pisze:

    ViC-Thor,

    To dziki czosnek?

    PS: Byłamże ja ci daleko pod Granadą, a tam: „Już w gruzach leżą Murów posady, naród ich dźwiga żelaza.” Jedynie „zwierz Alpuhary” nie zawiódł i okradł współzwiedzającego na rynku w Kadyksie. Pogoda jak marzenie, a czosnek w lodówce pod oliwą przetrwał bez uszkodzeń.

  22. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    Wspaniała instalacja z tymi parówkami, serem i kaczupem. Ten Całun Smoleński będzie hitem eksportowym dla Polonii w USA. Jak znalazł na grilla.

  23. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    cudowne: Całun Smoleński!
    Juz widzę, jak patriotyczna Polonią z USA przyrządza to na barbecue i płacząc żałośnie konsumuje pod zmrożoną czystą i pieśń patriotyczną!
    😉

  24. Kfiatushek pisze:

    McQuriosum,

    Nie śmiej się, McQuriosum! Brałam udział w takich „patriotycznych smutach” w czasie stanu wojennego przebywając na zgniłym zachodzie. Oni naprawdę czuli się jak wygnańcy z czasów zaborów. To idiotyczne zachowanie, taka gra na pokaz, a za plecami obrabianie bliźniemu-rodakowi du…szy na zawsze zniechęciło mnie do uczestnictwa w tych szopkach i do kontaktów z Polakami za granicą. Do dzisiaj twierdzę, że jeżeli mam pracować dla Polaka, Żyda czy też Chińczyka, to wolę jeść szczaw i mirabelki.

  25. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    ja się nie smieję; stan wojenny był realny, to jest już chore…
    a co do Polaków za granicą: szybko nauczyłem się, że od rodaków trzeba się trzymac jak najdalej.

  26. Kfiatushek pisze:

    McQuriosum,

    To jak ja. W stanie wojennym dostawaliśmy pomoc od całkiem obcych ludzi zza granicy, a teraz boję się mówić po polsku na ulicy, żeby nie musieć się wstydzić za rodaków. Smutne.

  27. HeluTek pisze:

    Uważam, że dyskusje o Scałunie, spuściźnie i parówkach przesłoniły Wam to, co piękne w ostatnich ustaleniach podkomisji (która, notabene, przez wzgląd na wagę i skład, powinna używać nazwy nadkomisja). Otóż po raz kolejny potwierdziła się klasa naszych polskich pilotów.
    Rosyjscy kontrolerzy sprowadzali ich na złą drogę, nasi piloci ani drgęli. Wybuchła pierwsza bomba termobaryczna – nasi piloci nawet nie skomentowali. Wybuchła druga bomba termobaryczna, salonkę szlag trafił, nasi piloci dalej prowadzili spokojnie rozmowy o kursie i możliwości lądowania. To jest wyszkolenie, to są żelazne nerwy, to jest klasa!

  28. Pantryjota pisze:

    McQuriosum,

    W razie czego będę sobie rościł prawa autorskie do Całunu Smoleńskiego, niezależnie od tego, co chciałby w ten sposób ktoś nazwać.

  29. Pantryjota pisze:

    HeluTek,

    A dowódca w ostatnim słowie wykazał prawdziwy duch oficerski, taka jego mać.

  30. Pantryjota pisze:

    Kfiatushek,

    W Szwajcarii powinno się mówić po szwajcarsku.

  31. McQuriosum pisze:

    Pantryś,

    ewentualnie po rosyjsku, szczególnie wtedy, gdy z własnej posesji chcesz się pozbyć natrętnych Romów sprzedających ci prawdziwe szwajcarskie zegarki za pół ceny! 😉

  32. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    Ja ci poroszczę! Musisz mi dolę odpalić. Nie ma lekko.

  33. Kfiatushek pisze:

    Pantryjota,

    I się mówi. Dialekty niemieckopochodne nazywają się: Schwyzerdeutsch/Schweizerdeutsch.

  34. Kfiatushek pisze:

    McQuriosum,

    Ten patent jest genialny.

  35. vannelle pisze:

    Dosyć kpin, teraz serio:
    – Halo?
    – Cześć Jarek, co słychać?
    – Ty jeszcze w samolocie? Co tak późno? Zaspałeś?
    – Eee.. nic takiego…takie małe spotkanie mieliśmy wczoraj…
    – Kiedy będziecie na miejscu?
    – Chyba już dolatujemy. Trochę się zdrzemnąłem.
    – I jak tam, ładna pogoda?
    – Ziemi nie widać, chmury w dole. Ale tam podobno pi*da jest! Pilot z Jaka tak powiedział!
    – Co z Jaka? Jaki Jaka? Jakiego Jaka?
    – Naszego Jaka, co niedawno wylądował. Mówi, że pi*da jest. Widział na własne oczy.
    – A co ona tam ku*wa robi, przecież miała w studiu u Pośpiecha siedzieć!
    – Nie wiem, może Ponczek ja wysłał. Nasi piloci mówią, że jak pi*da jest, to nie mogą lądować!
    – To powiedzcie jej, żeby zmywała się stamtąd, bo się z nią policzę. Macie lądować, huczna impreza, wszystko ma być tym razem tak, jak zaplanowałem. Pokażemy im! Orkiestra dęta jest?
    – Ma być. Ale podobno ruskie też mówią, że nie można lądować, bo, zaraz, Marysia, jak to było? ..ano właśnie, „nizkij tuman nie dozwaliajet”!
    – Przecież Antek miał siedzieć w krzakach i podsłuchy instalować. Kto mu kazał wyłazić? Boże, z kim ja muszę pracować!
    – Czekaj, zaraz…co? Acha, Marysia mi tu podpowiada, że tuman to po rosyjsku znaczy …
    – Dosyć tego gadania! Lądować w trymiga i galopem do Katynia! Już macie spóźnienie. I nie zapomnij zabrać wieńca!
    Ja o godzinie 09:00 włączam telewizor i chcę widzieć transmisję na żywo!
    – Jarku, przecież tam ten tuman jest, znaczy się ta mgła, co nie dozwaliajet! Jak się rozbijemy?
    – To wtedy transmisja będzie, hehe, nie na żywo. Nie martw się, po to dałem ci dziesięciu biskupów, żeby nic ci się nie przydarzyło.
    Jak oni tam w tym lesie zaczną kadzić, to będzie taka mgła, że na Kremlu Putina w oczy będzie szczypać. Pożałuje, że się z ryżym lisem skumał! A dwóch biskupów masz na dodatek w randze generałów!
    – Ale ja chciałem rabina, mam większe zaufanie, tylko wiesz, on skrewił, nie przyjechał w ogóle na lotnisko… to zły omen…
    – Tak to już jest, jak księdzu pozwolić na żeniaczkę… baba to kula u nogi, zapamiętaj. A biskupi przyjechali?
    – Tak, co do jednego. Aż mnie zamurowało, bo oni zawsze tak się bali latać…
    – Wiem, dlatego w zaproszeniu napisałem, że będzie chór chłopięcy… Słuchaj: przestań trząść portkami, weź się w garść.
    Masz zadanie do wykonania! Chciałeś być tym prezydentem czy nie?
    – Jak to – ja chciałem? Przecież to ty mi kazałeś!
    – I co, źle ci, czy co? Mieszkasz sobie jak ten król w Pałacu, żyrandole, służba, lokaje…
    – Ja się tylko dlatego zgodziłem, bo obiecywałeś Wawel!
    – Będzie Wawel, nie nerwuj się. Po co te kłótnie. Jak przylecisz z powrotem, to się zamienimy. Ja będę prezydentem, a ty odpoczniesz.
    Zrobimy to tak, że nikt nie zauważy. Potem załatwię ci ten Wawel, może jeszcze hetmana chorągwi krakowskiej dostaniesz.
    I własną kaplicę w katedrze.
    – Dziwak się nie zgodzi…
    – Musi się zgodzić, mam na niego haki. Ale rozumiesz, nie mogę teraz stolicy do Krakowa przenosić, nie da rady, dopiero po Euro.
    Zaraz jak nasi wygraąa, przyłączamy Ukrainę i robimy rozpierdziuchę na 24 fajerki. Unia Wschodnia, to będzie coś! Od morza do morza, może monarchię się przywróci…
    – Jareczku, ale ty mądry jesteś!
    – Wiem, cicho. A teraz idź i ląduj. Czekam na meldunek o wykonaniu zadania. Tylko nie przed kamerami, kretynie!
    Ale żeś się wtedy wygłupił…”panie prezesie melduję”… Aż mi okulary pod stół spadły!
    – Przestań mi dokuczać, bo się poskarżę mamie…
    – Mama chora, nie wolno jej niepokoić, słyszałeś co doktor powiedział…no dobra, spadaj już.
    – J-jak to „spadaj”?
    – Ląduj, chciałem powiedzieć, nie łap mnie za słówka.
    – …ale ci mówiłem, że tam jest mgła! A jak piloci mnie znowu oleją? Ja do kokpitu więcej nie pójdę, wstydu się już raz najadłem.
    – To wyślij Błasika, on ich przekona. Wystarczy, żeby tam siedział i gazetę czytał, a oni już będą wiedzieli, co maja robić. Trzeźwy jest?
    – Chyba tak, dopiero trzy małpki wypił.
    – Dobra, to niech walnie jeszcze jedną i idzie. A teraz nie zawracaj mi głowy. Mam ważniejsze sprawy. Kotu trzeba piasek zmienić.

  36. Kfiatushek pisze:

    vannelle,

    I chyba to tak właśnie wyglądało. Niestety.

Dodaj komentarz