Tropienie szatana

 

Cała historia świata łacińskiego to ciągłe zmagania rozumu z obskurantyzmem i kołtunem pasterzy. Były czasy gdy każda dziedzina życia regulowana była ciemnotą. Im więcej zabobonu, ciemnoty i zwyczajnej głupoty tym więcej było wiary. Wiara była synonimem ciemnoty i jej głębokość świadczyła o wartości człowieka. Wszelkie odstępstwa były zaciekle tępione już w zarodku, a gdy się to nie udawało zabierali głos pasterze. Oni byli wyrocznią co jest dobre, a co było złe. Wynalazek druku tylko dlatego się utrwalił bo zajęli się tym luteranie. To złamało monopol zakonnych skrybów mających żyłę złota w postaci przepisywania ksiąg dla ludzi rządnych wiedzy lub też snobów. Już dzisiaj wstydliwie pasterze nie chcą pamiętać zaciekłych ataków na diabelski wynalazek Franklina który znalazł sposób na przeciwdziałanie uderzeniom pioruna. Nie chcą pamiętać wścieklicy i toczenia piany na pierwsze stosowanie szczepionek przeciwko ospie, a potem innym chorobom. Stosowanie środków znieczulających też nie było zgodne z religią, a i do tej pory środek znieczulający w trakcie porodu jest obrazą boską. Nie omieszkali wyżyć się nad takim diabelskim wynalazkiem jak zwykły rower. Współcześnie walka trwa z inżynierią genetyczną, która obnażyła, że większość chorób to nie kara boska tylko błąd w genach, walka trwa z In vitro, które jakoby jest grzechem i sprzeczne jest z przykazaniami. O co w tym wszystkim chodzi? Jest powiedzenie że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. O pieniądze? Tak właśnie, o ile kiedyś nieomylni pasterze głupsi od współczesnym im naukowców wszędzie widzieli i wietrzyli podstęp wyimaginowanego szatana starającego się przeciwstawić wyrokom boskim, tak teraz chodzi tyko o to samo i o pieniądze. Ileż mniej jest modłów i datków z tym związanych o przyjście na świat potomka. Ludzie przecież chorowali na bezpłodność kiedyś tak samo jak i dzisiaj. Dzisiaj idą do lekarza i bardzo często jeśli da się to wyleczyć po prostu dostają swoje upragnione dziecko. Tak samo jest w przypadku genetycznego leczenia wielu chorób. Dzięki nauce mniej jest beznadziei i nie trzeba zanosić modłów za pośrednictwem pasterzy oczywiście za stosowną opłatą. Teraz na tapetę doszła jeszcze rodzina. Rodzina musi być związkiem dwóch osób przeciwnej płci, a to usankcjonowane musi być ceremonią w której celebrantem jest pasterz. Czasy się zmieniają i już statystyki wykazują że w Polsce w miastach bez ślubu żyje 23% młodych ludzi, a na wsi 17%. To czysta strata dla pasterzy bo to setki tysięcy nie odbytych ceremonii. Taki stan rzeczy generuje jeszcze następne straty w postaci braku ceremonii chrztów, a w przyszłości różnych komunii, bierzmowań i najbardziej intratnych pochówków. Jest o co walczyć bo tylko mamona zaprząta umysły pasterzy to widać jak na dłoni. Jak to się skończy? Tak jak zawsze w historii bywało, czyli przyzwyczają się i znajdą sobie następny powód do kłapania dziobami szukając diabła tam gdzie go nie ma.

Nic szczególnego

Kategoria: Katoholizm i inne choroby (11), Polityka, geopolityka (6)
  1. Pantryjota pisze:

    Szatan tkwi w szczegółach i w Szydle 🙂

  2. Quartz pisze:

    Jak ją słyszę to jakbym słuchał litanii do św. Antoniego. Płaczliwy głos. Do nieba i tak nie pójdzie. Belzebub już wyszykował dla Pisowców specjalny oddział w piekle

  3. McQuriosum pisze:

    Quartz,

    mam wrażenie, że pan prezes – jako, że nie lubi podróżować – na tę właśnie okazję przygotował wlasny, preześny plan i piekło urządzi tutaj,
    Dla wszystkich, nie tylko dla swoich, bo jest altruistą… 😉

  4. Jacek pisze:

    Pantryjota,

    A jak on wytrzymuje w takiej torbie?

  5. Kfiatushek pisze:

    A jak nam się wydaje, że nic nowego już nie można wymyśleć, to daje o sobie znać nieskończoność wszechświata głupców: https://pobierak.jeja.pl/images/3/4/f/108846_co-tu-dodac-po-prostu-lol.jpg

  6. McQuriosum pisze:

    Kfiatushek,

    czujnym trza być, bo Kusy czyha i czai się za każdym węgłem!

    Okazuje się, że nawet – wydawałoby się – zwykłe chrześcijańskie pranie dziecięcych mózgów dla wyhodowania sobie posłusznej trzódki, w rzeczywistości może być zakamuflowanym dziełem Tego z Widłami!

    oto wersja oficjalna:

    a to wersja obnażająca wreszcie prawdziwe oblicze autorów tego „chrześcijańskiego” klipa.
    Warto przypomnieć, że „Lucyfer” to nie kto inny, jak ” niosący światło”!
    Przy tym ” dziele” puszczane ” od tyłu” utwory Black Sabbath czy Led Zeppelin to modlitwa bezgrzesznej dziewicy…

    😉

  7. Kfiatushek pisze:

    Gej, goło, ssiesz, pysznia, wina, światło… Belzebub jak żywy! A Teletubisie homoseksualne i wulgarne są.

Dodaj komentarz