Upadły bokser „reklamuje” Powstanie Warszawskie w koszulce sponsora

Szanowni,

17-ta wybiła, więc wklejam przygotowany nieco wcześniej wpis:

Wszyscy ci, którzy śledzili w swoim czasie moje publikacje na tzw. Salonie wiedzą, jaki jest mój stosunek do Powstania Warszawskiego. Gdyby ktoś jednak nie wiedział, to krótko przypomnę, że oddając cześć  bohaterom jednocześnie uważam, że odpowiedzialni ze jego wybuch powinni zostać pośmiertnie zdegradowani, osądzeni i skazani za zbrodnię przeciwko własnemu narodowi. Chodzi bowiem o prawdę historyczną i o trzeźwą ocenę wydarzeń, które tę historię ukształtowały i które dziś są wykorzystywane do własnych celów przez różnych popaprańców, którzy w większości nawet w wojsku nie służyli, a wojnę znają tylko z telewizji i filmów.

Dziś jednak nie o tym chciałem, tylko o tym, że ten dramat narodowy  został do cna wynaturzony przez apologetów krwawych ofiar z ludności cywilnej i przez zboczeńców, którzy uważają posyłanie dzieci w bój za powód do dumy i świadectwo wielkości narodu, a jakby tego było mało, od jakiegoś czasu powstanie w najlepsze się „komercjalizuje” o czym świadczy choćby taka informacja:

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/powstanie-warszawskie-kontrowersje-ws-udzialu-mike-tysona-w-spocie/cgleege

Oczywiście można się zastanawiać, czy powstania nie mógłby „reklamować” jakiś Polski sportowiec, np. waleczny siłacz Pudzianowski, ale jak widać, decydujący głos należy do sponsora, co jest nie tylko żenujące, ale również po ludzku obrzydliwe. Oczywiście wszystko to zawdzięczamy w największej mierze prawackim oszołomom i w jakimś stopniu zmarłemu bratu prezesa, który parł do powstania muzeum, w którym obecnie dzieci mogą uczestniczyć w różnych powstańczych happeningach, przebierając się za małych powstańców w za dużych hełmach.

Jesteśmy być może jedynym narodem, który najbardziej czci swoje klęski, jednocześnie dyskredytując albo pomijając milczeniem nieliczne zwycięstwa i odsądzając od czci i wiary twórców tych sukcesów. Warto sobie jednak w tym szczególnym momencie uświadomić choćby to, że na wszystkich frontach II Wojny Światowej poległo ok. 400 tysięcy Amerykanów, a w ciągu 2 miesięcy w W-wie zginęło ponad 200 tys. ludzi, w większości cywilów,  podczas gdy amerykańskie „cywilne” straty w czasie II wojny to… 1700 osób. Pisałem już o tym we wspomnianych notkach, a wspominam jeszcze raz te statystyki dlatego, że podobno Ameryka pozostała teraz naszym jedynym sojusznikiem i są tacy, którzy poddają w wątpliwość realną wartość tego sojuszu, sugerując – zapewne słusznie – że jankesi za Gdańsk raczej nie zechcą umierać, że nie wspomnę o Suwałkach.

No ale oni teraz mają Trumpa, a my Kaczyńskiego, więc najwyraźniej historia chichocze, tylko nie wszystkim jest do śmiechu.

Na końcu tej krótkiej, rocznicowej notki, zamieszczam dwa pliki w formacie Word, w których umieszczone są moje stare, salonowe wpisy o Powstaniu Warszawskim, więc jak ktoś chce, to może się z nimi zapoznać, bo w najmniejszym stopniu się nie zdezaktualizowały. W ogóle nie ingerowałem w ich treść i wygląd i nie poprawiałem ewentualnych błędów, bo po pierwsze  mi się nie chce z powodu upału, a po drugie, po co zmieniać coś, co jest niemal doskonałe?

Zwracam uwagę, że ten pierwszy miał bez mała 5 tysięcy odsłon i dobrych kilka setek komentarzy i spowodował spore 'poruszenie” na Salonie (w tym wielokrotne „tłumaczenia” red. Janke). Niczego „mądrzejszego” o tym dramacie już nie napiszę, choćby dlatego, że trzeba z żywymi naprzód iść. Osobiście nie mogę już słuchać tych powtarzanych co roku z uporem maniaka relacji o tym, kto z jakiego kanału wyszedł, albo na jakiej barykadzie stał, więc całkowicie „bojkotuję” wszystkie powstańcze programy, wywiady i artykuły, no ale własnego forum bojkotować przecież z tego powodu nie wypada.

Godzina W – historia narodowej hańby

Godzina W – aneks

I jeszcze jedno: Lipiec zakończyliśmy najgorszym tegorocznym wynikiem, jeśli chodzi o ilość odsłon forum, gdyż było ich wszystkich 4261, no ale składam to na karb sezonu urlopowego i mam nadzieję, że będzie lepiej, choć być może lepiej już było, jak ze wszystkim.

 

Dawniej też Pantryjota, a więcej o mnie w stopce.

Kategoria: Polityka, geopolityka (6), Różności niesklasyfikowane (8)
  1. Pantryjota pisze:

    Dodam jeszcze przed udaniem się do roboty, że u mnie o 17 nic nie wyło. Co prawda 15 po 17 na krótko jakaś syrena się odezwała, ale to wszystko. I chwała Bobru, choć pewnie ktoś za to oberwie.

  2. Samuela pisze:

    Ja, Samuela, nieco podle się dziwię, że Polacy opłakują śmierć 200 000 Warszawiaków w sytuacji, gdy Polaków zginęło przecież 6 000 000.

  3. Pantryjota pisze:

    Samuela,

    Wliczając polskich Żydów, to jeszcze więcej.

  4. ViC-Thor pisze:

    Podobno jakieś zbrojne starcie było w Warszawie plus eksterminacja ludności.

    Komary (rzyce) mnie zeżrą żywcem.
    W taki upał stacje paliwowe nie nadążały zasysać prądu do klimatyzatorów i parę stacji zamknięto.
    I człek bez paliwa…
    Szlaczek…
    .. wszystko na prąd.

  5. Protest-antka pisze:

    Nikt z nas nie żył 5 lat pod okupacją, nie możemy sobie nawet wyobrazić siebie w podobnych okolicznościach. Uważam, że nie mamy prawa oceniać powstańców, którzy szli na pewną śmierć, bo tak bardzo pragnęli powrotu do normalnego życia.
    Co innego dowódcy- ale mniejsza o tym. Niezależnie od swojej własnej oceny, wszyscy winniśmy powstańcom najwyższy szacunek. Niewielu z nas dziś podniosłoby tyłek sprzed telewizora by zrobić coś dla innych, nie mówiąc o narażaniu życia.

    Samuela,

    Nie podoba mi się to nasze zadęcie i patos, jest groteskowy np. w postawie naszego Adriana. Myślę jednak, że pamięć ale i wdzięczność bohaterom po prostu się należy, wszystkim bez wyjątku.

  6. Samuela pisze:

    Protest-antka,

    Z całą pewnością pamięć i wdzięczność się bohaterom po prostu należy. Ja, Samuela, jestem wdzięczna, ponieważ nie byłabym taką Samuelą tu i teraz, gdyby Powstania nie było. Nie jestem wszakże pewna, czy bohaterowie za taką właśnie Samuelę walczyli.

    Jądro sporu znajduje się zaś gdzie indziej. Jeżeli bowiem nie bylibyśmy tu i teraz tacy, jacy jesteśmy, jeśli Polska nie byłaby wolna i nawet suwerenna, gdyby nie Powstanie Warszawskie (a wcześniej także Powstanie Listopadowe, Styczniowe), to dochodzimy do wniosku, że jesteśmy tu i teraz w Polsce wolnej oraz suwerennej dzięki panu Hitlerowi, który raczył rozpieprzyć Warszawę ino kurz.

    Z pewnością nie byłabym sobą, czyli Samuelą tu i teraz, gdyby we Włodawie wybuchło było onegdaj Powstanie Włodawskie.

  7. Krakowianka Jedna pisze:

    Celebrowanie klęsk jest dowodem na naszą ogólnonarodową deprechę, a podkreślanie tak bezsensownych zrywów bohaterstwa wynika z naszej potrzeby dowartościowywania się – „no dobrze, może jesteśmy warchoły i nie umiemy sobą zarządzać, ale za to patrzcie jak pięknie umieramy”. Mnie takie coś mierzi, choć moja mama przeżyła (dzieckiem będąc) Powstanie w Warszawie, potem Pruszków, obóz w Raciborzu a potem w Mauthausen-Gusen, czyli dość standardowe dla cywila po powstańcze losy. Ale być może gdyby nie ten idiotyczny zryw, ten obóz koncentracyjny byłby jej oszczędzony…Jej i tysiącom innych.

  8. Protest-antka pisze:

    Zwykły szacunek dla innych – czy to za wiele? czy wszystko musimy opluć, wyśmiać, wyszydzić?
    Powstańcy i nie tylko, w czasie wojny nie myśleli ani o mnie ani o Tobie, myśleli o życiu swoim i swoich bliskich i o konieczności przeciwstawienia się złu i o swojej tęsknocie za wolnością – my żyjemy w niej bez żadnego wysiłku (choć może już nie- ciekawe, ile będziemy w stanie poświęcić dla jej obrony?)

  9. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Ten komentarz do kogo był skierowany, jeśli można spytać?
    To raczej oczywiste, że powstańcy nie myśleli o mnie ani nawet o Tobie.
    Ktoś ich tutaj opluwa?

  10. Pantryjota pisze:

    Tak tylko dodam, że zmarły właśnie gen. Ścibor-Rylski był w czasie powstania dowódcą batalionu, w którym walczył wujek mojej drugiej połowy. Nawet grobu własnego nie ma, bo na kamienicę w której oddział przebywał spadła bomba i wszyscy zginęli, a potem jeszcze Niemcy wypalali to co pozostało miotaczami płomieni. Dopiero długi czas potem wygrzebano resztki i pochowano w zbiorowej mogile.
    Zginął w wieku 19 lat i Babcia żony zawsze powtarzała, że nigdy nie daruje tym mordercom, którzy wysyłali dzieci na śmierć. Wspominałem zresztą o tym w podlinkowanym „aneksie”.
    Ona już nie doczekała sądu dla tych zbrodniarzy, ale ja może jeszcze doczekam tych pośmiertnych degradacji, tylko „klimat” musi się trochę zmienić.
    Kult powstania uważam za coś niezmiernie szkodliwego i tyle.

  11. Protest-antka pisze:

    Pantryjota,

    Nie popieram kultu powstania.To, co napisałam przyszło mi do głowy po lekturze komentarzy do wpisu. Czytałeś je?
    Ale jak nie wolno-to przepraszam- już nie będę.

  12. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Czytałem, ale nie zauważyłem tego co Ty.
    Ale o co chodzi z tym nie wolno?
    Masz jakiś kryzys, czy co?
    Polecam pracę, gdyż ja pracując po 10 g dziennie fizycznie nie myślę o kryzysach.
    Inna sprawa, że kręgosłup daje znać o sobie dość boleśnie.
    Pozdrawiam serdecznie.

  13. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjoto i Protest-antko, wy jeszcze z głową wstecz, a tu i teraz takie ważne rzeczy się dzieją!!! Ja niestety mam ostatnio wrażenie, że władza nam za chwilę zafunduje kolejny idiotyczny rozlew krwi.

  14. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Ważne, że Owsiak zasugerował setkom tysięcy młodych, na kogo nie głosować.
    I kurwą rzucił znów prowokacyjnie:)

  15. Pantryjota pisze:

    Protest-antka,

    Dziś mam dla Ciebie nagrania sprzed (nomen-omen) 44 lat:

    Niby nic wielkiego, ale słucha się całkiem przyjemnie, np. od 41min.
    A tutaj info o zespole i ciekawostką jest, że grało w nim 3 braci i kolega:

    https://rockasteria.blogspot.com/2011/07/headstone-still-looking-1974-us.html

  16. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    Zośka mówi, że młodzi rzeczywiście się budzą 🙂

  17. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Szkoda, że na imprezie nie wystąpił zespół Menele 🙂
    Dziś na spacerze sfotografowałem plakat, na którym się reklamują:

  18. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

  19. Krakowianka Jedna pisze:

    Pantryjota,

    A można gdzieś płytę nabyć?? :)))))

  20. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Tego nie wiem, ale pewnie gdzieś można się dowiedzieć, choć ja osobiście nie jestem raczej zainteresowany. Zresztą ostatni płyt raczej nie kupuję, a co najwyżej dostaję w prezencie, jak np. takiego wykonawcy kilka dni temu:

    Rey Caballo to ten przy klawiszach:

  21. Pantryjota pisze:

    Krakowianka Jedna,

    Nie ujmując nic sympatycznemu Reyowi bardziej kręci mnie ta piękna dziewczyna, która tak grała Bacha mając 19 lat i to jest dopiero coś absolutnie niesamowitego i wywołującego dreszcze nie do opisania:

    Niesamowita technika to jedno, ale muzykalność i kwestie interpretacyjne to coś, czego raczej nie da się „wyuczyć” bo z tym trzeba się urodzić.

  22. Pantryjota pisze:

    Choć tutaj artystka próbuje jednak czegoś takiego nauczać, z tym, że nie po Chorwacku 🙂

Dodaj komentarz